Maj był wyjątkowo spokojny jak
chodzi o zakupy. Końcówka promocji na kolorówkę w Rossmannie skusiła mnie tylko
na 1 produkt, a pielęgnacja jakoś nie skusiła. Ostatnio przestawiłam się na
inną pielęgnację, nie dałam się ponieść fali -40%.
Przejdźmy jednak do pokazania co ostatecznie mi wpadło w rączki w pięknym maju.
Przejdźmy jednak do pokazania co ostatecznie mi wpadło w rączki w pięknym maju.
Jak wspomniałam końcówka promocji
na oczy i usta w Rossmannie skusiła mnie na cień w kredce z Rimmela w kolorze 002 Bulletproof Beige. Chciałam
wziąć jakieś dodatkowy kolor cienia z Bell, wzięłam od niechcenia Rimmela, gdyż z Bell już żaden kolor mi się nie spodobał. Uznałam, że
taniej jest, abym wzięła kredkę niż dumała, bo Facet czekał w aucie pod sklepem. Z
pielęgnacji skusiłam się tylko na płyn dwu fazowy z L’Oreala. Za każdy z tych
produktów zapłaciłam ok. 10 zł po przecenie.
W maju byłam w Warszawie,
odwiedziłam The Bdy Shop i skusiłam się na szampon i odżywkę do włosów
przetłuszczających się. Pierwsze wrażenia są przeciętne, zobaczymy co będzie
dalej. Za komplet zapłaciłam 29,90.
Jak Warszawa to koniecznie muszę
odwiedzić Bath&Body Works. Zrobiłam zapas wtyków do kontaktu. Uwielbiam te
zapachy! Była promocja 3 za 2, wzięłam 9 sztuk, cena 1 sztuki to 19,90. Na zdjęciu brakuje jednego, ale już z niego korzystam. Lenistwo wzięło górę i nie wyciągałam go z prądu.
Mój Mężczyzna był delegacji, niestety nie mógł mnie wziąć ze sobą, ale miał za zdanie zakup kosmetyków z Lush. Dostał listę obrazkową i w ten sposób trafiły do mnie dwie maseczki: Oatifix (9,25 €) i Mask of magnaminty (6,95€). Miałam również czyścik Angels On Bare Skin (8,95€), ale to nie moja zapachowa bajka i poszedł w świat.
Mój Mężczyzna był delegacji, niestety nie mógł mnie wziąć ze sobą, ale miał za zdanie zakup kosmetyków z Lush. Dostał listę obrazkową i w ten sposób trafiły do mnie dwie maseczki: Oatifix (9,25 €) i Mask of magnaminty (6,95€). Miałam również czyścik Angels On Bare Skin (8,95€), ale to nie moja zapachowa bajka i poszedł w świat.
W ramach współpracy z polską firmą
Fitomed wybrałam sobie krem nr 12 do cery tłustej i trądzikowej (25 zł). Krem
pachnie obłędnie, najlepszy ziołowy zapach ever! Wzięłam również maskę-peeling
KK z korundem i kwasem mlekowym (27 zł). Pierwsze wrażenia bardzo na tak!
Z Hean wybrałam sobie puder brązujący i rozświetlacz. Piękny blask idealny na lato! Rozświetlacz w kolorze 205 Warm Beige ma raczej neutralny odcień (16,99) i daje raczej subtelny efekt niż taflę w stylu Mary. Puder brązujący 306 Egyptian Sunshine (14,99) bardzo przypadł mi do gustu, jest w ciepłej tonacji, nadaje się to opalania twarzy, zawiera pięknie mieniące się drobinki. O obu kosmetykach będzie jeszcze w tym miesiącu.
Z Hean wybrałam sobie puder brązujący i rozświetlacz. Piękny blask idealny na lato! Rozświetlacz w kolorze 205 Warm Beige ma raczej neutralny odcień (16,99) i daje raczej subtelny efekt niż taflę w stylu Mary. Puder brązujący 306 Egyptian Sunshine (14,99) bardzo przypadł mi do gustu, jest w ciepłej tonacji, nadaje się to opalania twarzy, zawiera pięknie mieniące się drobinki. O obu kosmetykach będzie jeszcze w tym miesiącu.
Wygrałam u Asi z 1001 pasji płyn micelarny i mleczko do demakijażu firmy BIO IQ. Jestem ciekawa jak
sprawdzi się u mnie mleczko, wieki nie miałam, trochę się boje, że może mnie
zapchać, ale zobaczymy. Micel po kilku użyciach jest okay. Każdy w tych produktów kosztuje 54 zł.
To tyle z nowości, w sobotę
zapraszam na posta z ulubieńcami. Życzę Wam udanego długiego weekendu!
Z The Body Shop też miałam coś z serii do włosów przetłuszczających się, o ile pamiętam było to masło ale nie wspominam go dobrze. Co do promocji w Rossmannie to z kolorówki kupiłam tylko to, co od dawna chciałam przetestować albo co mi się aktualnie kończyło. A jeśli chodzi o pielęgnację to tylko krem do skóry suchej z Alterry (w końcu pozbyłam się odstających skórek ) i micel Garnier. Ostatnio stawiam na bardziej naturalne kosmetyki, zwłaszcza że dosłownie po domem mam sklep ekologiczny z mnóstwem świetnych kosmetyków w przystępnych cenach:)
OdpowiedzUsuńU mnie suche skórki też odeszły w zapomnienie, właśnie mi uświadomiłaś, już nie pamiętam kiedy miałam. Mnie do kremów z Alterry nie ciągnie, bo mają w składzie alkohol. Też lubię bardziej naturalne kosmetyki:) Micela z Garnier miałam, był okay, ale nie kupię ponownie.
UsuńZaciekawił mnie puder brązujący z Hean. Co prawda czaiłam się na te z Kobo, ale jest to firma chyba trudniej dostępna niż Hean ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie obie firmy są tak samo dostępne - do obu muszę jechać na drugą stronę miasta;) Z Hean to typowy kosmetyk do opalania, ma drobinki, ten z Kobo jest matowy.
UsuńBronzer Hean wygląda świetnie :) Jestem ciekawa jak się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z nim, ładnie opala twarz, trzyma się mojej cery, będzie o nim jeszcze na blogu:)
UsuńTeż wpadł mi w oko, choć osobiście nie stosuję takich kosmetyków. Zwróciło moją uwagę piękne opakowanie i ładny kolor.
UsuńOpakowanie jest jeszcze w wersji takiej całej złotej:)
UsuńCiekawa jestem produktów Lush :)
OdpowiedzUsuńSą okay, będzie na blogu o nich:)
UsuńWidzę tu kilka bardzo ciekawych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńA które Cię szczególnie zainteresowały?
UsuńJa bardzo lubiłam ten szampon z The Body Shop. Jest to jeden z moich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńU mnie z tego milosci raczej nie bedzie:(
UsuńStrasznie kuszą mnie wtyki do kontaktu i brązer z Hean ;)
OdpowiedzUsuńWtyki sa genialne! Mocne, tyle roznych zapachow:) o pudrze bedzie w polowie czerwca:)
UsuńTen Loreal do oczu u mnie okazał sie bublem ;)
OdpowiedzUsuńBuuu:( mam nadzieje, ze u mnie tragedii nie bedzie;)
UsuńFajne nowości:) Lubię te zapachy do kontaktu z B&BW :)
OdpowiedzUsuńZapachy sa genialne!
UsuńJestem ciekawa reszty produktów z Lush :)
OdpowiedzUsuńBedzie o nich na blogu:) pierwsze wrazenia sa okau, ale bez wielkiej milosci.
UsuńŚwietne nowości :) Mam nadzieję, że uda mi się w te wakacje wyskoczyć do Warszawy i co nieco kupić :) Marzy mi się coś z Bath&Body Works :)
OdpowiedzUsuńTo zycze Ci, abys natrafila na swietne pro:)
UsuńNawet nie wiedziałam o istnieniu takich cudnych wtyków zapachowych :)
OdpowiedzUsuńWtyki sa genialne!
UsuńCiekawe nowości :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwow, te zapachy BBW wyglądają obłędnie! oj jak dobrze, że tu u mnie niegdzie nei ma tego sklepu, bo bym zbankrutowała!
OdpowiedzUsuńHaha, ja zaluje i tak;) sklep jest boski!
UsuńŚwietne nowości! Zainteresowały mnie zapachy kontaktowe ;-)
OdpowiedzUsuńZapachy sa genialne! Uwielbiam, innych nie kupuje juz.
UsuńNie znam żadnej z Twoich nowości.
OdpowiedzUsuńA cos Cie szczegolnie zainteresowalo?:)
UsuńLubię kosmetyki z Fitomedu. Najlepiej wspominam krem z kwiatu pomarańczy:) Chyba do niego powrócę niedługo, bo całkiem ładnie wygoił moją cerę, gdy miałam z nią dość duży problem.
OdpowiedzUsuńO no patrz, o tym Twoim kremie nie wiedzialam, musze poczytac o nim:)
UsuńJest idealny pod makijaż właśnie dla cery mieszanej i tłustej, chociaż ja nie ograniczałabym się tylko do tych typów cer -sucha też byłaby z niej zadowolona.
UsuńJa szukam w kremach glownie nawilzenia. W dzialanie matujace nie wierze, grunt aby nawilzal i nie zapychal!
UsuńTen z kwiatu pomarańczy nie zapychał, więc mogę go polecić:)
UsuńTo wezmę go następnym razem:)
UsuńHahah już widzę swojego narzeczonego, który wchodzi do Lusha :D
OdpowiedzUsuńMoj Mezczyzna dosyc czesto dostaje takie listy i kupuje mi rzeczy np.w BBW;))
UsuńJa oparłam się pokusie i na promocji w Rossmannie nie kupiłam nic:) Zaciekawiły mnie produkty z Hean, przydałby mi się jakiś brązer...
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna!:) o brazerze bedzie jeszcze:)
Usuńfitomed ciagle mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńJa kremem jestem oczarowana:)
UsuńFitomed ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMuszę kupić ten peeling z Fitomedu, wiele dobrego o nim słyszałam. :)
OdpowiedzUsuńJa jestem póki co zadowolona, więcej będzie pod koniec miesiąca:)
UsuńLista obrazkowa. Też się tak zabezpieczam :) A produktów Lusha zazdroszczę, bo jeszcze nie miałam z nimi styczności. Ale w wakacje nadrobię :)
OdpowiedzUsuńSuper:D ja może też będę miała okazję być:D
UsuńKoniecznie:))
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam z TBS nic innego, niż produkty kąpielowe... zastanawiam się jak ten duet do włosów się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPóki co nie jestem zadowolona:( miałam masło o zapachu marakuja i je pokochałam!
UsuńBardzo lubię ten płyn 2 fazowy z L'oreal :)
OdpowiedzUsuńU mnie poczeka jeszcze jakies 2 tygodnie na premiere;)
UsuńCzekam na post o pudrze brązującym Hean :)) wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNa twarzy wyglada bardzo fajnie:) bedzie o nim na blogu!:)
UsuńMnie promocje jednak bardziej skusiły :) A do TBS i B&BW chętnie bym się wybrała w czasie jakichś fajnych promocji :)
OdpowiedzUsuńTrzeba trafic, ja przedostatnio bylam i wrocilam z pustymi rekoma, nie bylo zadnej interesujacej mnie pro.
UsuńJa kupiłam o wiele więcej w Rossmannach :D
OdpowiedzUsuńSzalona Ty:D
UsuńZazdraszczam - Mask of magnaminty to najlepsza maska ever, na mojej tłustej cerze czyniła cuda. Miłego używania!
OdpowiedzUsuńDziekuje!
UsuńFaktycznie, rozświetlacz z Hean jest bardzo subtelny, ale akurat ja bardzo w nim to lubię :)
OdpowiedzUsuńMi tez to bardzo odpowiada:)
UsuńU mnie niestety pielęgnacja włosów z TBS zupełnie się nie sprawdziła, okropnie elektryzowały mi się po tym duecie włosy :(
OdpowiedzUsuńJa nie zauważyłam elektryzowania się, ale nie zauważyłam, aby jakoś wpływały na przetłuszczanie się.
UsuńUwielbiam produkty LUSH! Strasznie żałuję, że nie mają u nas sklepów. Dobry mąż ;P
OdpowiedzUsuńNie mąż;) ale strasznie mam z nim dobrze:D
Usuń