Suche szampony lubię i zawsze
jest jakiś na mojej półce, ba mój Mężczyzna jest ich wielkim fanem. Dawno temu pojawił się o nich wpis, ale zdjęcia nie
te, a i mój faworyt inny. Kiedyś namiętnie sięgałam po wersję brązową, ale
denerwował mnie lekki, brązowy nalot jaki zostawał na palcach, gdy przeczesałam
włosy ręką.
Od długich miesięcy stosuje zwykłe wersje i dziś mój mały ranking
zapachów jakich miałam.
Zacznę od nowego nabytku, który
niestety jest wersją limitowaną – eden, sugar melon&honeysuckle. Pachnie
przepięknie! Lekko słodko, lekko kwiatowo, trochę wytwornie. Przepięknie. No i ma jeszcze urocze opakowanie! Muszę
zrobić zapas jak będę w Hebe!
Wersja fresh, cool&crispi niestety rzadko jest dostępna w Rossmannie, a bardzo, ale to bardzo szkoda. Lekko miętowa, orzeźwiająca, idealna na ciepłe miesiące, ale nie tylko.
Wersja floral essence, wright&lively
jest bardzo kwiatowa, ale nie przytłaczająca. Nie jest słodko, nie jest przytłaczająco, jest bardzo przyjemnie.
Wersja cherry, fruity&cheeky jest
słodka, owocowa, wiśniowa, bardzo, ale to bardzo przyjemna! Czasem jednak powoduje, że słodkości mam dość.
Wersja orginal, clean&classic jest lekko cytrynowa, ale tak tyci, tyci, faktycznie jest to dość czysty zapach, ale dla mnie momentami dusząco-przytłaczający. Bardzo często używam tej wersji na spółę z Facetem, ale nie przepadam za nią.
Miałam też wersję tropikalną, ale
była dla mnie zbyt mdła i dusząca. Wersją wild też jakoś specjalnie nie
przypadła mi do gustu. Więcej zapachów nie pamiętam.
Nie miałam żadnego z tych Batiste:))
OdpowiedzUsuńA jakie miałaś?:)
UsuńBatiste to dla must have, muszę mieć na stanie zawsze :) Najbardziej lubię original i fresh :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że Fresh rzadko jest w Rossmanie:(
UsuńW Naturze jest zawsze. Od 12 w promocji po 11,99.
UsuńSuche szampony to produkty nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPodrażniają Ci skórę głowy, czy jak?
UsuńNie korzystałam :P nie miałam jeszcze żadnego szamponu od Batiste :P Aż wstyd :D
OdpowiedzUsuńJa Ty się uchowałaś:D
UsuńMiałam już wiele wersji tych szamponów i jeszcze nidgy mnie nie zawiodły...
OdpowiedzUsuńMnie pod względem działania też nie:) tylko wersja XXL mi się nie spodobała, ale pod względem odświeżenia włosów nie mogę jej nic zarzucić.
Usuńszczerze mówiąc to pierwszy raz widzę tę wersję EDEN...
OdpowiedzUsuńTo jakaś chyba nowość, bo wcześniej jej też nie widziałam. Śpiesz się kupić, bo to limitka!
UsuńEden to mój faworyt, kupiłam go w Anglii, już mi się skończył :( Mam teraz wersję floral, która trąci dla mnie babciowo, no ale zużyję :)
OdpowiedzUsuńBabciowo:D Eden wymiata, jest przepiękny!
UsuńKorzystałam tylko z wersji do brązowych włosów.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś, ale mnie irytowała:P
UsuńUwielbiam te szampony i z miłą chęcią po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńja zawsze kupowałam tą wersję cherry i bo mi się tak podobała, że innych wersji nie brałam :D
OdpowiedzUsuń:D ja namawiam Cię na eden:D
UsuńWstyd się przyznać, Nudziaczku, ale nie miałam w swoich zasobach jeszcze ani jednego Batiste :) Od dłuższego czasu jednak kusi mnie ta wiśniowa wersja, teraz także ta limitowana :)
OdpowiedzUsuńJak Ty się uchowałaś przed nim!:) Bardzo polecam limitowaną!
UsuńEden wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńAle ja za batiste nie przepadam...
A dlaczego?:)
UsuńBardzo lubię Batiste
OdpowiedzUsuńJa też:)
UsuńMiałam 2 wersje: tropikalną i kwiatową. Kwiatowa dla mnie ma najlepszy zapach, drogich perfum.
OdpowiedzUsuńZmiany, zmiany... widzę na plus!
Kwiatowa jest bardzo fajna, ale eden wymiata:D
UsuńCieszę się bardzo!:)
Ja zbieram się do zakupu suchych szamponów, ale jakoś słabo mi to idzie :-)
OdpowiedzUsuńPomóc Ci jakoś?:D
Usuńwersja kwiatowa to moja ulubiona ostatnio :)
OdpowiedzUsuńMi się nidawno skończyła:)
UsuńMiałam wersję dla brunetek, szatynek, xxl i neonową :) Ale najbardziej chyba lubię tą dla brunetek.
OdpowiedzUsuńNenonowa? Nie widziałam takiej!
UsuńNeon lights (limitka o zapachu jaśminu i granatu). Pachnie cudnie, ale mam wrażenie że nie odświeża na tak długo jak poprzednie które miałam. Na razie użyłam tylko raz, więc może mi się tylko wydawało :P
UsuńUżywałam miniaturkę Cherry, ale jednak wolę tradycyjne mycie włosów szampnem codziennie;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zmiany!
Ja nie mam siły na codzienne mycie moich długich włosów, nie suszę ich i potrzebują kilku godzin, aby były suche;)
UsuńCieszę się, że Ci się podoba!:)
Wiem o czym mówisz:) tez miałam długie włosy - do pupy, myłam je codziennie, nie suszyłam i nie używałam suchych szamponów - budziłam się zawsze z wilgotną głową, ale jednak suche szmapony mnie nie przekonują, gdyby moje włosy były tak długie, jak wcześniej, to nadal bym robiła to samo;)
UsuńJa lubię wersję dla brunetek.
OdpowiedzUsuńJA kiedyś lubiłam, ale ten osad na palcach mnie irytuje:P
Usuńteraz mam tę wersję kwiatową, kiedyś miałam wersję Wild i kwiatową ale różową :)
OdpowiedzUsuńWiem o jakiej różowej mówisz, ja jej jeszcze nie miałam:)
UsuńAle gromada! Nawet nie wiedziałam, że jest ich tak dużo :)
OdpowiedzUsuńPewnie jest ich jeszcze 2x tyle albo i ciut więcej:D
UsuńMiałam 4 butelki ale nie pamiętam zapachów :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńLimitkę chciałabym mieć! Oj tak :)
OdpowiedzUsuńPachnie przepięknie, poszukaj jej w Hebe:)
UsuńNie miałam żadnego Batiste jeszcze ale gdyby był dostępny "melon&honeysuckle" z limitowanej to skusiłabym się, a tak to mam w planach zakupić Cherry. :)
OdpowiedzUsuńJakim cudem go jeszcze nie miałaś?:D
UsuńMiałam wersje tropical i moja mama była nia zachwycona, mnie także przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńPięnie:) mi niestety ona nie pasuje.
UsuńNa mojej półce podobnie jak u Ciebie zawsze jakiś stoi ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich zapachy !
Dla mnie niezbędnik!:)
UsuńŻałuję, że Eden nie ma w Rossku :(
OdpowiedzUsuńU mnie niestety też go nie widziałam, zostaje nam Hebe:)
UsuńMiałam Original, Floral Essences i Cherry. Najbardziej lubiłam Floral, a wersja Cherry bardzo bieliła i jej zapach mnie drażnił :/ Uważam, że dobrym i tańszym zamiennikiem Batiste jest suchy szampon Isana, który sprawdza się u mnie rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale totalnie się u mnie nie sprawdza:(
UsuńJeszcze żadnego batiste nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJak to możliwe?:D
Usuńmiałam oba ostatni zapachy o których wspominasz i nie byłam z nich zbyt zadowolona, moim faworytem i tyk, który używam na stałe jest wersja cherry
OdpowiedzUsuńCherry jest bardzo ładna:)
UsuńBardzo lubię zapach Cherry, ale te dwa pierwsze warianty też brzmią ciekawie, niestety nie miałam przyjemności ich używać ! Ostatnio bardzo polubiłam suchy szampon z Aussie :) dobrze działa i rownież ślicznie pachnie :)
OdpowiedzUsuńJa go jeszcze nigdy nie miałam, ale mówisz, że warto zrobić skok w bok?;)
Usuńja ostanio kupiłam Tropical i mimo mojego uwielbienia dla pinacolady ten zapach jest zbyt męczący. Najbardziej lubię wersję XXL z dodatkiem lakieru
OdpowiedzUsuńJa zapachu pinacolady nie znoszę, za słodkie. U mnie wiersja xxl się nie sprawdziła, ciężko było mi ją wymyć
UsuńJa najczęściej sięgam po wersję cherry :)
OdpowiedzUsuńJa miałam jego chyba dwa opakowania:)
UsuńA ja nie używałam jeszcze żadnego.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona!
UsuńCherry i Tropical nie zrobiły na mnie wrażenia może dlatego, że na moich ciemnych włosach były okropne do wyczesania. Za to wersję dla brunetek kocham i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńMnie ona irytuje, ale przez długi czas miałam tylko ją:)
UsuńNiedawno odkryłam Batiste i stałam się ich fanką :)
OdpowiedzUsuńSuper!:) Witaj w klubie:)
UsuńJa też polubiłam te szampony.
OdpowiedzUsuńWitaj wśród fanek:)
UsuńWidzę, że ciężko będzie mi wybrać zapach, gdy w końcu udam się po mój pierwszy suchy szampon :)
OdpowiedzUsuńJa z całego serca polecam Eden, bo jest śliczny i w końcu limitka;)
UsuńMuszę koniecznie zdobyć eden!
OdpowiedzUsuńObowiązkowo:D
UsuńUwielbiam Batiste :) Mam kilka wersji nawet :) Ciężko się zdecydować :P
OdpowiedzUsuńMi też nie było łatwo, ale miejsce 1 był oczywiste:D
Usuń:D
UsuńUwielbiam ich szampony :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze!:)
UsuńZ wersji zapachowych mam bodajże Blush i jest nawet nawet, zaciekawiłaś mnie edenem, ale używam tego produktu na tyle rzadko, że nie wiem czy wykończę starą wersję jeszcze przed wycofaniem limitki.
OdpowiedzUsuńTo może jednak mikro zapas?;)
UsuńZnam tylko Cherry i Blush, chciałabym dorwać tą wersję Eden aleo nie widziałam jej jeszcze stacjonarnie.
OdpowiedzUsuńJa dorwałam w Hebe, może w Naturze też będzie? W Rossmannach to bieda jest z zapachami.
Usuń