Nie kupuję często ubrań,
biżuterii, ani butów. Nie czuję takiej potrzeby, mam jedną torebkę i jest mi z
tym bardzo dobrze. Butów mam więcej, bo kiedyś namiętnie kupowałam, ale z
częścią już się rozstałam. Biżuterii mam również niewiele. Mam kilka łańcuchów
a’la dziewczyna dresa, ale ostatnio nie mam na takie ochoty, ani też na duże
korale. Noszę jedynie stalowy zegarek i kolczyki-kulki z Elixa. Chodził za mną
jakiś delikatny naszyjnik, ale nic do końca nie chwytało za serce.
Miałam do wykorzystania bon do W.Kruka i wybrałam sobie mały naszyjnik z mini brylancikiem. Pochodzi z kolekcji Diamante. Jest prosto,
bardzo codziennie, pasuje jak ubiorę białą, zwykłą koszulkę czy szary sweter. Dla mnie
idealne. Kosztował 209 zł.
Melliski za mną chodziły od
długiego czasu. Większość modeli mi się nie podoba, ale Dreaming 2 ma coś w sobie! Chciałam sobie kupić je w wakacje, ale nigdzie nie było mojego
rozmiaru (35/36). To co mi się w nich podoba, to fakt iż są z matowego „plastiku” i mają to małe coś metalowe w kolorze srebrnym.
Bo ja zdecydowałam się na srebro i nie mieszam, wszystkie metalowe elementy muszę być w tym kolorze. Ostatnio
przeglądałam Melliski, bo strasznie mi się podobają „kotki”, ale 400 zł za
gumowe buty to trochę za dużo (choć coś czuję, że i tak będą moje…;) i
zobaczyłam, że mój upatrzony wcześniej model jest dostępnym. Buty kupiłam na eobuwie, zapłaciłam 135 zł, załapałam się na jakąś znieżkę. Mój Mężczyzna uznał, że to najładniejsze z moich balerin,
wyglądają bardzo zgrabnie. Z racji tego, że są dosyć płytkie, ale nie aż tak jak Trippi nie nadają się na
jesień, ale od wiosny będę w nich pomykać! Pachną delikatnie gumą balonową, ale ja i tak trochę czuję kadzidełka;)
Rozpoczęłam sezon na latanie w
sukienkach i spódniczkach, a więc musiałam zaopatrzyć się w nowe rajtki. Czarne rajtki
uciskowe z Scholla wspaniale opinają nogi, poprawią krążenie. Zawsze mam w nich
ciepłe stopy! Rajtuzy mają lekko ziołowy zapach i wystarczają na 100 prań. W
tamtym roku niestety zrobiłam w nich dziurę i tyle ich nie prałam, mam
nadzieję, że w tym pięknie mi posłużą. Są matowe, kryjące, jest też wersja cielista. Kosztowały 45 zł w Rossmannie, ich regularna
cena to 60. Jeżeli szukacie tańszych rajstop, które głownie podtrzymują brzuch i boczki
to polecam te antycellulitowe Gatty.
W Pepco kupiłam również dwie zwykłe, bawełniane koszulki na cienkich ramiączkach za 6,99 sztuka. Uważajcie jednak na nie, bo są takie 100% bawełna i jakieś ze sztucznego materiału.
To co, dziś taki mało kosmetyczny wpis, ale przecież nie samym kosmetykami żyje jak napisała ostatnio jedna z Was, więc będzie trochę też innych tematów na blogu. Planuję też Wam pokazać zakupy domowe, ale to jak się już przeprowadzę (już w ten piątek!)
W Pepco kupiłam również dwie zwykłe, bawełniane koszulki na cienkich ramiączkach za 6,99 sztuka. Uważajcie jednak na nie, bo są takie 100% bawełna i jakieś ze sztucznego materiału.
To co, dziś taki mało kosmetyczny wpis, ale przecież nie samym kosmetykami żyje jak napisała ostatnio jedna z Was, więc będzie trochę też innych tematów na blogu. Planuję też Wam pokazać zakupy domowe, ale to jak się już przeprowadzę (już w ten piątek!)
ja balerin nie lubię i nie noszę, ale te są śliczne :) choć widzę, że nie mało kosztowały ;)
OdpowiedzUsuńTe kosztowały 135 co dla mnie jest ceną okay, te buty po tyle chodzą;)
UsuńŚliczne melisski i naszyjnik. :) Też nie mam dużo torebek, przeważnie dostaję w spadku od siostry, ale marzę o kupnie według swojego gustu. :) Też lubię chodzić w spódniczkach i w sukienkach. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) ja sporo swoich torebek oddałam siostrom, bo jakoś się przez lata uzbieraly, ale od kilku roku-dwóch mam bardzo racjonalną liczbę, czytaj dwie, były trzy, ale jedną oddałam:)
UsuńMam podobny rozmiar buta do Ciebie :D Zależnie od sklepu waha się między 35-36-37 ;) Myślałam, że tylko ja mam tak małe stopki :P Buty cudne, może kiedyś też się skuszę na melliski :D
OdpowiedzUsuń37 to już dla mnie za duże:D urocze, prawda?:)
UsuńBaleriny wyglądają pięknie, są proste i klasyczne. :) Mi ciężko jest kupić baleriny, jeśli nie mają gdzieś wszytej jakiejś "gumy" tzn. czegoś, co trzymałoby but na nodze, bo lubią mi spadać niestety. :( A po drugie znalezienie rozmiaru to też pewne wyzwanie - jestem gdzieś pomiędzy 38 a 39, ale bardziej w stronę 39 :D Najbardziej lubię kupować kozaki, bo z nimi idzie mi najszybciej :D
OdpowiedzUsuńA ja kozaków nienawidzę:D
UsuńMelliski wyróżniają się bardzo wśród tych wszystkich "balerin" i myślę, że warto zapłacić za nie tyle ile kosztują. W końcu płacimy za jakość i za przyjemny wygląd. :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają koty, ale niestety żal mi na nie kasy;)
OdpowiedzUsuńMi też, ale myślę o nich:D
Usuńmelliski są bardzo urocze ;)
OdpowiedzUsuńtez ostatnio zaszalalam i kupilam sobie naszyjnik a zazwyczaj tego nie robie :)
Raz się żyje:D
UsuńBardzo fajne te butki. Sama mam nr. 34-35 czasami 36 (w zależności od firmy) i wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo znaleźć fajne buty.
OdpowiedzUsuńOj 34 to takie mini mini:) Ryłko ma mini i maxi rozmiary:) I oj tak, wcale nie jest łatwo znaleźć fajne buty...
UsuńMeliski śliczne :)
OdpowiedzUsuńtakie niekosmetyczne posty, równie fajnie się czyta :) melisy bardzo piękne, jestem ciekawa ich zapachu :D
OdpowiedzUsuńPiękne meliski, podoba mi się ten model.
OdpowiedzUsuńFajnie, że napisałaś o tych rajtka ch; bo muszę je sobie kupić. ..
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Rajtki to w zimie podstawa:D
UsuńUwielbiam takie małe naszyjniki, ten jest piękny. Ja w tym roku zdecydowałam się na dwie małe celebrytki i praktycznie się z nimi nie rozstaję:)
OdpowiedzUsuńJa długo szukałam celebrytek, ale jakoś żadna mnie nie urzekła:(
UsuńMeliski są piękne ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńButki i naszyjnik piękne <3 Na Meliski sama się czaję od jakiegoś czasu, ale mam obawy czy będą wygodne, bo ja mam dziwne stopy i zawsze ciężko mi kupić buty :/
OdpowiedzUsuńJa przymierzałam wiele razy w sklepie i czuję, że powinny być okay:)
UsuńCoraz bardziej ciekawią mnie te rajtki - i wszystko przez Ciebie! :D Chyba nikt o nich tak sugestywnie nie wspomina. Naszyjnik przepiękny, bardzo mi się podobają takie proste formy bez udziwnień. No i niech się buty dobrze noszą na wiosnę - mam ten model w kolorze burgundowym i jestem z nich naprawdę zadowolona.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Haha:D jeżeli marzną Ci stópki to je bardzo polecam, a jeżeli chcesz bardziej trzymać boczki i dupkę w ryzach to polecam te z Gatty:)
UsuńJa polowałam na czarne, najlepsze do wszystkiego:)
Prześliczny naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńButki są śliczne. Ja zawsze mam problem z butami, bo tych fajniejszych nie ma w moim rozmiarze.
OdpowiedzUsuńA jaki masz rozmiar buta?
Usuńcudne meliski :)
OdpowiedzUsuńPrawda?:)
Usuńten delikatny naszyjnik widziałam i bardzo mi się podoba, ale nie pasuje do reszty mojego złomiku który aktualnie noszę :D
OdpowiedzUsuńAh, to szkoda. U mnie złomu ogólnie brak, więc pasuje:D
UsuńUwielbiam melisski! :-) Nie potrafiłam zrozumieć co ludzie widzą w tych gumowych butach, ale sama spróbowałam i przepadłam ;-)
OdpowiedzUsuńJa mam gumowe buty z CCC je uwielbiam, ogólne lecę na takie buty:D
UsuńBalerinki wyglądają ślicznie!
OdpowiedzUsuńPS. Gratuluje pojawienia się na prezentacji na MB! Twoje zdjęcia są piękne, więc zdecydowanie na to zasłużyłaś :)
Dziękuję bardzo:)))))
UsuńPiękne te balerinki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNaszyjnik bardzo ładny, taki delikatny :-D
OdpowiedzUsuńTaki właśnie chodził mi po głowie:)
UsuńPiękne meliski! Klasa sama w sobie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) te wszystkie seduszka i kwaiatki do mnie nie przemawiają;)
Usuńo rety, normalnie bym się zdziwiła, że masz taką tycią stópeńkę, ale po sobocie wszystko się dobrze komponuje :D
OdpowiedzUsuńco miało oznaczać: ach, ojej, ależ świetnie, że Cię odnalazłam w tym tłumie! oraz: ach, ojej, nie wiedziałam, że jesteś taką śliczną kruszyną! :)
UsuńDziękuję badzo:) i niezmiernie się cieszę, że mnie wyłapałaś, to było mega miłe:D Cieszę się, że mogłam Cię poznać, zawsze będziesz mi się kojarzyła z pogonią za pudrem brązującym:D
UsuńNaprawdę zgrabne te melliski :) Ja też nie lubię nadmiernie kupować ubrań i torebek - nie mam gdzie tego trzymać nawet, a codziennie zmienianie torebek kończyło u mnie się jedynie zapominaniem portfela...
OdpowiedzUsuńDokładnie! Zapominanie portfela, pomadki, kluczy... nie dla mnie to;)
Usuńznalazłam kiedyś ten post i oszalałam na punkcie tego naszyjnika. ciągle miałam go z tyłu głowy i nie wytrzymałam, jest mój. wciąż zachwycona.
OdpowiedzUsuńNiech Ci się dobrze nosi!:))) ja mam go codziennie na sobie, ciągle mi się podoba:D
Usuń