Lubię gdy w domu pięknie pachnie. Lubię, gdy te zapachy nie są oczywiste, gdy nie można ich dostać w każdym sklepie. Największy domowy komplement dla mnie brzmi „jak tu ładnie pachnie”.
Wiecie, że jestem fanką wosków, lubuję się w YC, ale bardzo,
ale to bardzo nie podobają mi się ich świece. Nie trafiają w moje poczucie
estetyki.
Kiedyś zrobiłam skok w bok z Kringle Candle, ale totalnie nie trafiłam
z zapachami. Teraz kolejny raz zaryzykowałam (wszystkie zapachy wybrał dla mnie sklep icandle.pl - wiedziałam jedynie, że będą zimowo-świąteczne). Jesteście ciekawi jak wyszedł skok w bok z WoodWick?
Mała świeca zapachu Ginger Macaron (49 zł) o pachnie lekko korzennie,
cynamonowo, jak takie kruche korzenne ciastka serduszka kupowane na wagę. Zapach jest
wyczuwalny, ale nie jest nachalny. Wszystkie świece WoodWick posiadają drewniany knot, który strzela. Na
pewno jest to ciekawe doznanie - możecie to usłyszeć w filmiku, który pokazywałam na Instagramie. Mała świeca ma czas palenia do 40 godzin. Możecie ją kupić tutaj.
Black Cherry ma wielką moc. Jest bardzo intensywny, czuć jego
soczystość. Na szczęście nie przytłacza, ale zdecydowanie dominuje w
pomieszczeniu. Nawet w opakowaniu! Ja zawsze palę jedną porcję wosku tak długo, jak wystarcza mały podgrzewcz. W tym przypadku drugie podgrzewanie wosku niestety nie daje już aromatu. To jedyny minus tego zapachu, ale szalenie przypadł mi do gustu. Do kupienia tutaj.
Bakery Cupcake ładnie pachnie w opakowaniu. Słodko, waniliowo, ciężko. Po
zapaleniu wyczuwam jakąś dziwną nutę, która mnie straszni rozdrażnia, nie
potrafię jej nazwać - taka chemiczna. To jedyny wosk, który zapalony nie spodobał mi się. Do kupienia tutaj.
Pear Cider jest zapachem bardzo ciepłym, otulającym. Nie przytłacza,
jest bardzo fajnym tłem dla pomieszczenia. Wyczuwam w nim gruszkę w karmelu,
całość jest bardzo przyjemna. Jedną porcję wosku paliłam kilka razy i nadal było czuć zapach. Do kupienia tutaj.
Cinnamon Chai jest genialny. Wielowymiarowy zapach cynamonu. Początkowo uderza z dużą mocą. Jest intensywny, bardzo cynamonowy, ale nie jest to taki płaski zapach. Stopniowo słabnie, ale nadal jest mocno wyczuwalny. Kolejne palenia tej samej porcji wosku dają słabszy aromat, ale nadal jest on wyczuwalny. Ja uwielbiam zapach cynamonu i ten wosk mi szalenie przypasował. Do kupienia tutaj.
Woski palą się do 10 godzin i kosztują 9 złotych. Ciut więcej niż w przypadku YC, ale mają opakowania, które
pozwalają na bezproblemowe ich przechowywanie. Osobiście preferuję te woski w
pasku, bo można je bez problemu podzielić, ale klepsydra ma zamykane
opakowanie, co jest równie fajne. Sam wosk jest bardziej miękki niż YC, nie wyskakuje tak łatwo z kominka, to chyba jedny minus tych wosków.
Skoku w bok nie żałuję, woski WoodWick zostaną ze mną na dłużej!
Nie słyszałam o tej marce. Ciekawe kompozycje zapachowe!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!:)
UsuńNigdy nie widziałam tych w paskach, myslałam, że mają jedynie te "gąbki".
OdpowiedzUsuń"Gąbki" mnie urzekły:))
UsuńPrzyznam szczerze, że nie używam wosków, nigdy nie miałam z nimi styczności. Najbardziej zaciekawił mnie pierwszy zapach (już go czuję). Same woski (te w paskach) wyglądają jak paski czekolady, szczególnie bakery cupcake i black cherry. Aż chciałoby się je zjeść ;)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że jeśli chodzi o świecę z drewnianym knotem to myślę, że mój uszak nie byłby zachwycony takimi odgłosami :P Mnie natomiast kojarzy się z drewnem w kominku :)
UsuńMi też przypominają czekoladki:) Ja nie mam doświadczenia z prawdziwym kominkiem, tylko z takim "bio" czy innym "eko" na olej.
UsuńTe świece wyglądają naprawdę śliczne, jeszcze żadnych nie miałam, ale mam gdzieś ich woski, muszę w końcu wypróbować.
OdpowiedzUsuńWypróbuj i daj znać:)
UsuńU Ciebie spotykam się z nimi po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że je u mnie zobaczyłaś, bo zapachy są fenomenalne!
UsuńŚwiecą i woskiem Black cherry mocno mnie zaciekawiłaś, a w dodatku te zdjęcia - wosk i czekoladka i można się porządnie rozmarzyć ;)
OdpowiedzUsuńBlack cherry pachnie przemocno, to chyba jeden z najbardziej intensywnych wosków jakie miałam. Ah ta czekolada;)
UsuńDziękuję:)
Bardzo ciekawią mnie ich świece :)
OdpowiedzUsuń:) mi się bardzo podobają te duże "łódeczki":)
Usuńmam jedną świecie z WW upolowaną w Tkmaxie i bardzo ją lubię :) nie twierdzę, że jestem nie wiadomo jaka ale fajna :)
OdpowiedzUsuńGrunt, aby zapach Ci się podobał:D ja w TM jakoś nie mogę nigdy nic znaleźć:(
UsuńCzyli fajne? Kurka no :) Ja od dawna jestem wierna YC, ale od czasu do czasu i mnie taki skok w bok kusi :D
OdpowiedzUsuńFajne:) skuś się na coś, jakby to wiesz gdzie wracać:)
UsuńGruszka w karmelu <3 wyglądają jak kostki czekolady ;D
OdpowiedzUsuńAle fajniejsze są niż czekolada, bo nie tuczą;)
UsuńBardzo ciekawe są te woski, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam:)
UsuńWW są strasznie kuszące - szczególnie przez ich skwierczący knot :))
OdpowiedzUsuńTo faktycznie jest bardzo ciekawe i chyba niewiele marek ma coś takiego:)
UsuńSądziłam , że cena za woski będzie większa :) Kuszące propozycje :)
OdpowiedzUsuńCena jest zbliżona do YC, dla mnie jest to bardzo przyjemna cena wliczając jakość i sposób przechowywania wosków:)
UsuńOdgłosy tych świec w trakcie palenia są obłędne!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńKształt wosków YC im "wybaczam", ale jak wydaję sporo pieniędzy na świecę, to oczekuję, aby zaspokajały me gusta:)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńJa gorąco zachęcam:)
Usuńuroczo wyglądają ale podejrzewam ze pewne osoby chcialyby je zjesc bo myslalyby ze to czekolada ;Da co do zapachów lubie takowe ,ale narazie najbardziej zadowolił mnie wlascnie kringle ze swoją hot chocolate ;D
OdpowiedzUsuńNie odpowiadam za konsekwencje zjedzenia:D ale na pewno nie utuczy;)) ja czekoladę bardzo lubię, ale zapachy czekoladowe mi kompletnie nie podchodzą:(
UsuńWosków WW jeszcze nie miałam, świecę małą owszem ale jakoś jej zapach był tak lekki, słabiutki i subtelny, że więcej się na małą nie skuszę. Dla mnie dźwięk knotka był irytujący więc jakoś WW nie są dla mnie, choć tym łódki mi się marzy ;)
OdpowiedzUsuńPewnie wszytko zależy od zapachu:) łódka też mi się marzy:D
UsuńNie znam tych cudeniek :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam swieczki, świeczniki - mam z tym ogromny problem :D mam ogromna komodę a w niej jedna czesc jest zarezerwowana na swieczki i juz nie ma w niej miejsca :D musze zrobić foto i wrzucić na bloga :)
Zrób koniecznie:) ja staram się na bieżąco wszytko zużywać, aby nie chomikować:) mam takie małe pudełko na woski i nie mogę mieć więcej niż się w nim mieści:)
UsuńJa znowu jestem straszny chomik :)
UsuńAle widzę ze niektóre swieczki jak za długo stoją to juz sie zle palą.
Mam jedną dużą świecę z WoodWick, ten efekt strzelania jest naprawdę ciekawy, stwarza klimat niczym ognisko w tle :D
OdpowiedzUsuńO tak, faktycznie moze kojarzyc sie z ogniskiem, wieki nie bylam na zadnym!
UsuńJa na razie wciąż jestem wierna YC :) Z WoodWick'ów kuszą mnie świecie, głównie ze względu na to strzelanie, ale na pierwszy rzut chyba i tak zdecyduję się na skok w bok z Kringle ;)
OdpowiedzUsuńJa z KC nie trafilam z zapachami i mam uraz:(
UsuńBardzo mi się podoba to strzelanie podczas palenia :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie bardzo:)
UsuńMam jedna świecę WW i na początku jej odgłosy wcale nie były dla mnie miłe, potem się przyzwyczaiłam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie sa ciekawe...ale nie jestem w stanie powiedziec czy je lubo czy tez nie:(
UsuńJejku, chcę wszystko!
OdpowiedzUsuń:)))))))))
Usuń