W
tym miesiącu zdecydowanie twarzowo-makijażowo! Na wiosnę mam ochotę na świeżą cerę, bez nadmiernego matu. Ciekawi co skradło moje serce w poprzednim miesiącu?
Moim
ulubionym narzędziem do nakładania podkładu obecnie jest gąbeczka beauty blender! Początkowo nie byłam nim zachwycona, tzn. fajny, ale teraz nawet jego mycie mi nie przeszkadza.
W tym miesiącu namiętnie używam nowości w mojej kosmetyczce – podkładu rozświetlającego z Dr Irena Eris. Wygląda bardzo naturalnie, nie waży się, nie podkreśla suchych skórek, ma dość dobre, średnie krycie, pięknie pachnie. Nie czuje go na twarzy. Na mojej normalnej cerze trzyma się cały dzień, trochę gorzej na czole (które ma tendencję do przetłuszczania się) i w okolicy nad nosem, gdzie mam okulary. Minus – zauważam w nich czasem jakieś drobinki, ale jest ich minimalna ilość i nie jest to brokat. Do kupienia tutaj.
W tym miesiącu namiętnie używam nowości w mojej kosmetyczce – podkładu rozświetlającego z Dr Irena Eris. Wygląda bardzo naturalnie, nie waży się, nie podkreśla suchych skórek, ma dość dobre, średnie krycie, pięknie pachnie. Nie czuje go na twarzy. Na mojej normalnej cerze trzyma się cały dzień, trochę gorzej na czole (które ma tendencję do przetłuszczania się) i w okolicy nad nosem, gdzie mam okulary. Minus – zauważam w nich czasem jakieś drobinki, ale jest ich minimalna ilość i nie jest to brokat. Do kupienia tutaj.
Podkład ten przypudrowuje
go na czole grubszą warstwą pudru matującego z Essence i wtedy jest naprawdę
dobrze. Sam puder ma fatalne opakowanie, które mi się trochę rozlatuje, ale właściwości
matujące na plus. Nie jest to płaski mat, ale trzyma pod kontrolą moje czoło. Nie zapycha. Lubię go o czym świadczy jego zużycie;)
W
ogóle jednak z Was napisała pod postem o beauty blenderze, że można nim nakładać
również puder i tak też robiłam z osobnikiem z Essence. Bardzo fajne wygląda puder na twarzy, bardziej się
stapia z cerą i wygląda naturalniej.
Znam tylko gąbeczkę BB i miałam z nią podobnie, np. szału nie było, a teraz nie wyobrażam sobie nakładania podkładu czymś innym :) Nie wiem, może to kwestia przyzwyczajenia do takiej formy aplikacji, ale też mam wrażenie, że nowy bb jest jakiś taki trochę dziwny i dopiero po kilku użyciach używa mi się go najfajniej :)
OdpowiedzUsuńA masz taki sam kolor? Bo w zależności od koloru jego faktura jest ciut inna.
UsuńTen puder z Essence mnie ciekawi ;) A co do ich opakowań to niestety ;/ Baardzo polubiłam cienie do brwi własnie od nich, ale opakowanie - STRASZNE!
OdpowiedzUsuńRozlatuje się, traci blask i o:(
UsuńJa się na bb jeszcze nie zdecydowałam, ale na RT już tak :) niektóre podkłady wyglądają stanowczo lepiej nałożone gąbeczką. U mnie w tym miesiącu w ulubieńcach zdecydowanie znajdzie się maskara Better than sex z Too Faced i bb cream Misha.
OdpowiedzUsuńKrem taki w czerwonym opakowaniu z Mishy miałam i to zło:( zapchał mnie:(((
UsuńMusze kiedyś wypróbować ten podkład, bo wiele osób go chwali :) a do tej pory jakoś szafę Eris w Rossmannie omijałam
OdpowiedzUsuńJa mam sporo ich kosmetyków kolorowych i większość polubiłam:)
UsuńJa mam podróbkę BB, fajnie nakłada podkład, więc nie widzę potrzeby kupowania drogiego oryginału :)
OdpowiedzUsuńJa miałam gąbkę z Ebelin i to jest tak duża różnica, że głowa mała!
UsuńMiałam kiedyś ten puder w wersji sypkiej i był świetny!
OdpowiedzUsuńNiestety tamta została wycofana i nie miałam możliwości wypróbowania:(
UsuńO tym podkładzie czytałam już tyle pozytywów, że dziwię się, że jeszcze go nie mam;p
OdpowiedzUsuń:D tylko jeżeli masz mocną tłustą cerę to pewnie się nie sprawdzi, weź to pod uwagę:)
UsuńCiekawi mnie ten podkład, podobnie jak puder. Muszę je wypróbować bo lubię rozświetlające podkłady, a matujące pudry są mi niezbędne do życia z moją mieszaną cerą ;)
OdpowiedzUsuńU mnie są konieczne na czole, reszta twarzy daje radę:)
UsuńJa tez bardzo polubiłam nakładanie kremu BB czy korektora gabeczką, tyle, że ja mam jakąś podróbę z Oriflame, która sobie i tak fajnie radzi :D
OdpowiedzUsuńJa polecam kiedyś spróbować beauty blender - jest wg mnie ogromna różnica w samej gąbeczce:)
UsuńTez robie drugie podejście do beauty blender tym razem zdecydowanie lepiej nam sie układa
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo się cieszę:)
UsuńJa aktualnie po przerwie powróciłam do nakładania podkładu pędzlem. Jednak chyba palcami lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJa palcami nie lubię;)
UsuńJa polubiłam masełko kokosowe od Efektimy ;-). Twoich ulubieńców niestety nie znam, jedynie o nich słyszałam ;-)
OdpowiedzUsuńKokos, mhm....:)
Usuńciągle odkładam zakup beauty blendera, ale w końcu będę musiała sie skusić :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam na ogół za podkładami w płynie , ale tym z dr Irena Eris mnie mocno zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńTo weź sobie próbkę z Rossmanna lub Sephory:)
UsuńMam ochotę na ten podkład i na gąbeczkę :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie polecam!:)
Usuńpodkład rozświetlający bardzo kusi :-)
OdpowiedzUsuńTo tup tup po próbeczkę do sklepu...;)
UsuńSłyszałam o tym, ale jakoś mnie to nie przekonuje;)
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcie :) Moim ulubieńcem jest odzywka z Alterry no po prostu kocham ją :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:*** u mnie Alterra się nie sprawdza:(
UsuńMoje opakowanie pudru z essence wyglądało jakby przejechał po nim czołg :D
OdpowiedzUsuńHahaha:D
UsuńNie próbowała nakładania pudru Beauty Blenderem - z pewnością skorzystam z tej opcji. Bardzo lubię ten puder matujący - trzyma w ryzach moją cerę.A jeśli chodzi o podkład to nie znam go, będę musiała postarać się o próbkę. Bo moim ostatnim odkryciem są podkłady rozświetlające, które wbrew pozorom generalnie łączą się z moją mieszaną skórą :)
OdpowiedzUsuńPolecam ten sposób!
Usuń