Już
jest pięknie, już jest słonecznie! Niesamowicie się cieszę, że schowałam grube
rajstopy i płaszcze.
Maj
zaczęłam cudownie – od wypadu na motorówkę, pływałam pierwszy raz po morzu.
Opaliłam trochę twarz, bo pogoda była wyśmienita i czerpałam słońce na maxa. W
tym czasie i przez kolejnych kilka malowań towarzyszył mi na paznokciach lakier
Essie Exotic Liras. Jest niesamowicie kobiecy, seksowny. To taki bardzo mocny,
ciemny róż, trochę malinowy, na granicy z czerwonym. Wspaniały! Pokazałam go na Instagramie. To poważny konkurent
Arbuzka.
Na oczach jak zwykle gościła czarna kreska - przerzuciłam się na żelowy eyeliner ze Sleek. Żadne upały mu nie straszne! I przypominam też o 10% rabacie na hasło NUDE06 w drogerii Strefa Urody.
W
maju namiętnie się maseczkowałam – używałam glinki białej, o której będzie postna dniach, a potem przerzuciłam się na cytrynową maseczkę algową z Bielendy.
Bardzo ładnie matuje cerę, zwęża pory, skóra
jest uspokojona. Jej minusem jest jej ściąganie – potrafi ciągnąć za
meszek i ciężko schodzi, gdy nałożymy cienką warstwę.
Z
ulubieńców niekosmetycznych szalenie mi się spodobał mój najnowszy nabytek
ubraniowy – długa spódnica w kolorze koralowo-pomarańczowym. Jest odpowiednia
długa dla niezbyt dużego człowieka, pięknie komponuje się w moją wiekową już kataną
i zwykłymi bawełnianymi bluzkami. Cudowna. Kupiłam ją w Kiku za 39,90.
Białą glinkę uwielbiam pod każdą postacią <3 Lakier Essie wyglada pięknie, a ja zdecydowanie potrzebuję nowego koloru na lato :) To jest wersja z wąskim pędzelkiem, czy szerokim?
OdpowiedzUsuńZ szerokim:) ja Essie kupuję w SP i tam wszystkie mają szerokie:)
UsuńO to super! Ja właśnie nie ogarniam tych cienkich pędzelków :P
UsuńJa też nie, to jakiś kosmos i zalane skórki;) Z tego też powodu kupuję je tylko w SP/Hebe, bo się boje, że w necie są te z cienkimi. Na pewnie cienkie mają z serii profesjonalnej i na rynek amerykański.
UsuńLakiery Essie trzymają się na moich pazurkach krócej niż 24h :P Porażka :P
OdpowiedzUsuńNo coś Ty! U mnie spokojnie 5 dni! Zazwyczaj ok.8
UsuńGlinka biała bardzo lubię
OdpowiedzUsuńMa świetne efekty:)
UsuńAle śliczny kolor Essiaka.
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny!
UsuńPodoba mi się ten essiak ;)
OdpowiedzUsuńCudak z niego:)
UsuńTen lakier z Essie ma śliczny kolor ;)
OdpowiedzUsuńOj tak!:D
UsuńLakier śliczny, ja w tym miesiącu też uwielbiałam kreske na oku. Też bym chciała gdzieś wyjechac ale może w czerwcu się uda choć trochę odpocząć.
OdpowiedzUsuńLakiery Essie też bardzo lubię, uwielbiam gotowe maseczki Organique :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się do nich zebrać... jakoś wolę takie do przygotowania w domu, są wg mnie skuteczniejsze:)
UsuńLakier ma piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńPrawda?:)
UsuńJaki śliczny ten Essiak! :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńOjej, kolor lakieru cudowny! Takie odcienie to jedne z moich ulubionych na paznokciach :D
OdpowiedzUsuńMoich też, mam do nich słabość...;)
UsuńAch, żeby mi się tak chciało regularnie robić maseczki, to może miałabym ściągnięte pory i ogarniętą strefę T ;). A lakier Essie piękny! szkoda, że u mnie, tak jak u Chocolade tak słabo z ich trwałością :(
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu tak kiepsko z trwałością jest u Was:(( smutno mi:( a maseczki trzeba często, inaczej to słabe efekty:(
UsuńPiękny lakier! :)
OdpowiedzUsuńPrawda?:))
Usuńsame nieznane mi produkty
OdpowiedzUsuń;)
UsuńFajny kolor ma ten lakier z Essie.
OdpowiedzUsuńBoski!
UsuńBiała glinka to kosmetyk który zawsze mam w domu. Z algami niestety sobie nie radzę. Ja w tym roku jeszcze nie byłam na żaglach (mamy własną małą.łódkę )ze względu na szkołę moja albo męża bo niestety zjazdy mam się mijają 😯
OdpowiedzUsuńOjej, niefajnie:( ale do wakacji zleci i będzie jeszcze dużo weekendów:D
UsuńPiękny odcień lakieru, choć dla mnie typowo jesienny :D.
OdpowiedzUsuńDla mnie wiosenny...jest szalenie soczysty!
UsuńExotic Liras molestowałam intensywnie, kiedy jeszcze nie miałam hybryd. Cudowny odcień!
OdpowiedzUsuńOj tak, jest niezwykle kobiecy i seksowny:)
UsuńNie mam jeszcze żadnego lakieru z Essie. Do tej pory marzył mi się Fiji, a teraz jeszcze dodatkowo ten Twój! ;)
OdpowiedzUsuńJa się rozkochałam w Essie:)
UsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńcow.
OdpowiedzUsuńA coś Ci wpadło w oko?:)
UsuńBardzo się cieszę, że trafiłam na Twój blog! Żałuję tylko, że tak późno. Jest kapitalny! A to co zasługuje na wielkie brawa to jego przejrzystość - fenomenalne zdjęcia, równo ułożonych produktów, konkretne, krótkie podsumowania. Zniechęcają mnie blogi, gdzie ktoś rzuca na pościel 15 produktów i opisuje zużycia tudzież ulubieńców. To zbyt chaotyczne dla oczu.
OdpowiedzUsuńJa również jestem trądzikowcem, 35 letnim w dodatku eeeeech. Ale łączy nas masa produktów - m.in. kremy CC z Bell, kosmetyki Fitomed, i pewnie jeszcze wieeeele innych. Nadrabiam czytanie bloga ;) Bardzo zresztą przyjemne. :)
Cieszę się, że Ci się u mnie podoba:) Staram się, aby posty były przejrzyste, a komplementy odnośnie zdjęć to miód na moje serce:))
UsuńTrądzik jest okropny! Mam nadzieje, że w życiu każdej z nas będzie on tylko wspomnieniem!
Piękny odcień jeśli chodzi o lakier :) Ja również planuję przerzucić się na żelowy liner :) Jednak wśród postów szukam tego, który przykuje moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńŻelowy jest fantastyczny:D
UsuńZazdroszczę wypadu na motorówkę :) a z ulubieńców nie znam nic...
OdpowiedzUsuńA coś wpadło Ci w oko?:)
Usuń