Dziś bardzo codzienne kosmetyki: do zmywania makijażu, do mycia i jeden fenomenalny element biżuterii. Zapraszam na mój ulubiony typ wpisu!
- Kojąca woda różana 3w1, Bielenda - woda ma za zadanie oczyszczać, usuwać makijaż i łagodzić. Dla mnie to głównie micel niż czysta woda różana sam producent pisze, że za oczyszczanie odpowiadają micele. Bardzo ładnie radzi sobie ze zmywaniem makijażu, daje radę ze zmywaniem oczu, choć uważam, że najlepsze do tego i taką są dwufazy. Skóra pozostaje miękka i nawilżona. Woda bardzo ładnie pachnie, bardziej kwiatowo niż stricte różą. Bardzo, ale to bardzo polubiłam się z tym kosmetykiem.
Skład: Aqua (Water), Rosa Damascena
Flower Water, PEG-6 Caprylic/ Capric Glycerides, Panthenol, Niacinamide,
Calcium Pantothenate, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopheryl Acetate, Pyridoxine
Hydrochloride, Glycerin, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Hyaluronic Acid,
Sorbitol, Gluconolactone, Maltodextrin, Amylodextrin, Silica, Calcium
Gluconate, Disodium EDTA, Cetrimonium Bromide, Sodium Benzoate, Parfum
(Fragrance), Benzyl Salicylate, Limonene.
- Olejek do mycia Dove z marokańskim olejkiem arganowym - pięknie pachnący olejek do mycia ciała. Skóra po jego użyciu jest miękka, lekko nawilżona, przyjemnie pachnie. W składzie jest faktycznie olejek arganowy, w dodatku już na 2 miejscu. Do dostania w każdym Rossmannie. O całej serii napisałam osobnego posta.
Na koniec najlepsze! Moim niekosmetycznym ulubieńcem grudnia jest mój nowy pierścionek - korona z W.Kruk. Pierścionek ten zobaczyłam kilka miesięcy temu i gryzłam się czy go kupić. Bo ja nie noszę złotej biżuterii, tylko srebrną, ale nigdzie nie mogłam znaleźć srebrnej wersji. Jakaś zdarzyła się na Aliexpress, ale nie była tak urocza plus ja nie kupuję już sztucznej biżuterii. Gryzłam się i gryzłam, bo się zakochałam, a jak się zakocham to ciężko mi się odkochać. Tak był z Fiatem 500 i z moim komputerem. Podczas Black Friday miałam zamiar go kupić, ale mój Mężczyzna mnie zniechęcił, że po co mi, że mam jeden pierścionek i mi wystarczy, że mam wszystko srebrne. A to wszystko dlatego, że sam mi go kupił w ramach prezentu urodzinowego i nie chciał, abym zepsuła niespodziankę.
Marka na swojej stronie napisała, że to pierścionek dla osób, które chcą się bawić modą. Dla mnie jest on właśnie przezabawny i nawiązuje do mojej odrobinę rozpieszczonej natury. Wam chyba też się podoba, bo to jedno z 9 najpopularniejszych zdjęć na moim Instagramie.
faktycznie bardzo fajny ten pierścionek :D
OdpowiedzUsuńMega fajny:D
UsuńWoda różana i u mnie sprawdza się rewelacyjnie :) Kolejny fantastyczny kosmetyk Bielendy :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, Bielenda w swojej ofercie ma sporo fantastycznych kosmetyków:)
UsuńZnam ten olejek pod prysznic i również bardzo go lubię :D
OdpowiedzUsuńŚwietny jest:)
UsuńAle piękny pierścionek ;)
OdpowiedzUsuńPrawda?:)
UsuńPierścionek to istne cudo😘
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to również ubóstwiam wodę różana Bielenda😍
Cieszę się, że też ją lubisz:)
Usuńja lubię połączenie złota i srebra, dlatego argument, że masz wszystko srebrne można trochę obalić. W końcu pierścionek pasuje do tego i do tego, więc nie trzeba się przejmować. ;D
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale zawsze byłam przeciwniczką łączenia złota i srebra:P Ale dla miłości człowiek zmienia zdanie:D
UsuńOlejek z Dove- moja miłość <3
OdpowiedzUsuńCudowny jest:)
UsuńŁAdny pierścionek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńDove tez lubię
OdpowiedzUsuńPrzybijam piątkę:)
UsuńNie polubiłam tego olejku. Znam dużo lepsze.
OdpowiedzUsuńA jakie możesz polecić?:)
UsuńPierścionek świetny :D
OdpowiedzUsuńMistrzowski:D
UsuńJa tam uważam, że nie ma to jak złoto a pierścionek bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńJa do złota jestem jednak nie przekonana;)
UsuńPrzestałam się już skupiać na ulubieńcach, a może powinnam do tego wrócić ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś ich nie robiłam, od jakiegoś dobrego roku robię i bardzo lubię, bo pokazuję tylko świetne kosmetyki:D
UsuńCzarujący pierścionek :)
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńteż bardzo lubię tego micela :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest:)
UsuńWody różanej nie mogę nigdzie stacjonarnie dostać! Czas zamówić ją online :D
OdpowiedzUsuńAlbo spróbuj zamówić w Rossmannie online i odbierz w sklepie:)
UsuńWoda różana jest całkiem fajna, jednak u mnie tonik różany evree spisał się lepiej. :)
OdpowiedzUsuńJa ją traktuję jako micel niż tonik:) tonik różany Evree mam i póki co bez szału;)
UsuńWiele osób chwali ten olejek, więc będę musiała go spróbować, ale póki co mam na wykończeniu olejek z Aldiego za kilka zł, który jest genialny. :) A ta woda micelarna z Bielendy mi też przypadła do gustu, ale myślałam, że będzie intensywniej pachnieć. :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy w Polsce w Aldim też go znajdę, muszę sprawdzić. Mi zapach odpowiada, ale nie jest do końca różany, czysta woda różana daje nieźle po nozdrzach:D
UsuńHa ha widzę, że masz sprytnego faceta :D Mój parę razy też już mnie przechytrzył w taki właśnie sposób 😉
OdpowiedzUsuńU mnie to pierwszy raz;)
UsuńMocno zainteresował mnie ten olejek do mycia ciała! Coś takiego idealnie by się u mnie sprawdziło w zimie :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam, jest świetny!:)
UsuńPierścionek piękny :-) Dużo produktów kosmetycznych, które są godne polecenia ma w składzie wodę różaną, jakieś płatki różane, a ja po prostu nie mogę znieść tego zapachu. Tak było z olejkiem do twarzy z Evree, którego w końcu oddałam mamie. Ale zaciekawiłaś mnie tym olejkiem do ciała :-) Bardzo lubię takie treściwe produktu w okresie zimowym.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś nienawidziłam zapachu róży. Śmierdziały mi starą babcią etc. teraz już lubię, ale np.do lawendy nie mogę się przekonać.
UsuńOlejek polecam z całego serca!
Grudzień idealny miesiąc dla kosmetyków ;) prezenty, promocje, przeceny. Ja kupiłam sobie serum Inveo i póki co jestem bardzo zadowolona z efektów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że trafiłaś z zakupem:)
Usuń