W lipcu zachwycił mnie jeden nowy
kosmetyk, jedna przeboska świeca i produkt, który początkowo mnie sobą nie
zauroczył. Ciekawi jakie rzeczy mam na myśli?
Eyeliner z Clinique, który polecała Katosu. Początkowo nie byłam nim zachwycona. No rysował ładnie, ale lekko się rozmazywał i jakoś tak nie do końca leżał mi w dłoni. Kiedyś podczas zakładania zatyczki źle ją ułożyłam i mi się odgniotły co uniemożliwiało mi namalowania kreski. Chciałam nawet już go wyrzucić, ale wyciągnęłam odgniecione włoski za pomocą pęsety i zaczęłam malować. I teraz jakoś zatrybiło. Lepiej leży mi w dłoni, kreskę maluje się raz dwa i przede wszystkim się nie rozmazuje. Musiał po prostu trochę poleżeć. Recenzja tutaj.
W kwestii zapachowe jestem pod mega wrażeniem świecy z Bath&Body Works o zapachu Coconut Leaves. Z kokosem mam tak, że bardzo lubię jego zapach, ale wiele produktów kokosowych jest obrzydliwie słodka i mdła. Ta świeca jest lekko kokosowa, czuć w niej słodkie, ale jednocześnie świeże nuty. Ma świetną moc, czuć ją w całym mieszkaniu, a nawet na sucho daje w salonie przyjemny aromat. Trochę się wahałam czy kupić świecę, bo Sweet Pea mi słabo pachnie, ale tym razem postanowiłam, że nie będę kitrać tylko od razu przystąpię do palenia.
Ostatnim kosmetykiem jest
peeling kawowy Body Boom wersja oryginal. OMG jak on pachnie. Jest to
niesamowita mieszanka zapachu kawy i czekolady, ale takiej wytrawnej, nie
mlecznej. Użycie tego kosmetyku to rozkosz dla zmysłów! Dodatkowo ciało jest
przyjemnie nawilżone, napięte bez nieprzyjemnej warstwy. Wielkie brawa dla
polskiej marki! O peelingach pisałam tutaj.
JA szukam świec do mojego mieszkania muszą być białe, jasne i piękne ^^
OdpowiedzUsuńAch, fokus na biel:D ja mam całe mieszkanie białe:D
UsuńŚwiece z Bath Body Works mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńJa z dwóch dużych jestem zadowolona, z jednej średniej nie:( ale nie wiem czy tej drugiej za długo nie trzymałam nim odpaliłam
Usuńpołączenie kawy i czekolady - petarda!! :)
OdpowiedzUsuńMega pobudzenie i rozkosz:)
UsuńJeszcze chyba nie czytałam negatywnej opinii o peelingach BB :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio się spotkałam, że mają sól, która podrażnia po depilacji. Ja peeling zawsze robię przed depilacją i podrażnienie mnie nie dotknęło.
UsuńTen eyeliner jest na mojej wishliscie :)
OdpowiedzUsuńJa go polecam, ale ostrzegam, że na początku może być coś nie tak;)
UsuńTeż już skrobnęłam ulubieńców :) Czyli receptą na ten eyeliner jest krzywe włożenie zatyczki i odgniecenie włosków, zapamiętam :D Hihi :) Mam miniaturkę tego peelingu, ale w innym zapachu (truskawka), jeszcze nie użyłam, bo choć wczoraj chciałam, to się do niego nie dobrałam bez nożyczek, a nie chciałam zachlapać mieszkania wędrówkami :P
OdpowiedzUsuńNo chyba to sposób na dziada:D ja sobie peeling w ogóle przesypuje do miseczki, aby nie ufajdać całego opakowania;)
Usuńten Eyeliner miałam kupić już dawno :D zamiast niego wrzuciłam do koszyka eyeliner z Marca jacobsa i żałuje, bo tamten był dość słaby jednak :)
OdpowiedzUsuńJa ostatecznie jestem z niego zadowolona:)
UsuńMamy zupełnie inny gust i upodobania :D Eyelinerów nie używam, kokosowe zapachy nie do końca mnie kręcą (czasem coś mi się spodoba), a peeling kawowy zrobiłabym sobie sama, gdybym chciała - ale wolę te cukrowe :D
OdpowiedzUsuńJa mam z kokosem mieszaną relację, niewiele kokosowych nut mi się podoba, bo często za mdłe i z sztuczne.
UsuńUwielbiam peelingi kawowe ale najczęściej sięgam po ten domowy bo nie muszę go sobie zalowac ;D
OdpowiedzUsuńJa w domu nie mam zwykłej kawy:P
Usuńnie znam zadnego z twoim ulubiencow
OdpowiedzUsuńŚwiece B&BW bardzo lubię ale szkoda, że są dostępne tylko w Warszawie.
OdpowiedzUsuńTeż nad tym ubolewam:(
Usuńdo mnie jakoś nie przemawia ten peeling kawowy :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam, ale wiadomo, że co człowiek to inne preferencje:)
Usuń