Dziś druga część majowych nowości i będą to kosmetyki z drogerii. Będą produkty pierwszej potrzeby i trochę kolorówki.
Zapraszam na nowości z drogerii.
Golenie
Jak już pewnie wiesz
od stycznia tego roku chodzę na zabiegi depilacji laserowej, stąd nie mogę
używać wosku, ani depilatora i sięgam po tradycyjny sprzęt do usuwania
niechcianych włosków:
- Maszynka do golenia z 4 ostrzami BIC - moje ukochane maszynki, używam ich od 8 lat (jak nie dłużej) i nie zdradzam. Długo są ostre, ciężko się nimi zaciąć, świetnie golą - ogólnie polecam! Jedna sztuka kosztuje ok. 6 zł, ale jest warta tej ceny.
- Jagodowa pianka do golenia Isana - ładnie pachnie, ale kiepsko się trzyma ciała i jest mało treściwa. Żałuję zakupu (kosztowała ok. 5 zł) , jak mi się skończy to kupię on line pianki Balea.
Gąbki Calypso
L'Oreal Magiczna moc olejków: maska do włosów
Kosmetyk cudnie pachnie kokosem, jest słodko. Producent mówi o możliwości zastosowania jej na trzy sposoby: jako maskę, odżywkę lub odżywkę bez spłukiwania. Na moich włosach sprawdza się całkiem nieźle: włosy są wygładzone, ale nie
obciążone. Ja stosowałam jako maskę i tak co 2-3 mycie, bo inaczej moje włosy buntowały się na nadmiar kokosa.
Korektor pod oczy w kolorze 04 Lightening Banana Bell
Korektor 04 Bell bardzo ładny, dość żółty kolor. Jest to kolorystyczny
fenomen na skalę drogeryjną! Wg mnie jest bardziej żółty niż kultowy korektor pod oczy z
Maybelline w kolorze neutralnym, bo ten z Maybelline wg mnie jest lekko żółtawy, ale ja widzę w nim i tak głównie beżowe
nuty. Bananek jest bardziej żółty. Krycie korektora z Bell
określiłabym jako delikatne. Przykryje drobne zaczerwienienia czy zasilenia,
ale nie da rady zrobić z niego pełnego krycia. Nie poradzi sobie z dużymi zasinieniami. Wykończenie nie jest suche, ani
matowe, ale nie nazwałabym go nawilżającym. Stosowałam go na całą twarz i pod
oczami. Pasuje mi kolor, ale wolałabym większe krycie. Nie miałam konieczności
go pudrowania (cera normalna, lekko przetłuszczające się czoło). Cena w Rossmannie to ok. 14,99 zł, ale jeszcze tego koloru (ani brzoskwiniowego) nie widziałam w sklepach.
Podkład Nude Liquid Powder Bell
Podkład, a właściwie płynny puder, ma
ładne, średnie krycie. Jest dość ciężki mimo swojej płynnej
konsystencji. Ma lekko matowe wykończenie, ja nie musiałam go pudrować. Będzie
fajny dla cery normalnej i mieszanej, pewnie też dla tłustej.
Mam podkład w trzech kolorach: 01 Porcelain jest naprawdę jaśniutka, ale jest mocno różowa, 02 Light Beige jest
średnio jasnym beżem bez wybijających się różowych tonów, 03 Natural to już opalony,
beżowy kolor. Jest jeszcze 04, ale go nie widziałam. Z minusów: opakowanie z pipetą, które bardzo łatwo ubrudzić, bo na
szyjce pipety zostaje mnóstwo produktu. Myślę, że fajniejsza byłaby pompka, ale
wiem, że obecnie jest moda na wszelkie podkłady w pipecie. Cena to ok. 30 zł.
W paczce od marki znalazły się również inne kosmetyki, które można wygrać w rozdaniu na Facebooku. Zapraszam!
Te podkłady są świetne :)
OdpowiedzUsuńWg mnie mają potencjał, ale niestety kolory nie dla mnie:(
UsuńLubię te celulozowe płatki :)
OdpowiedzUsuńTe gąbeczki to świetny wynalazek :) Skracają czas zmywania masek do minimum
OdpowiedzUsuńJa już sobie nie wyobrażam bez nich życia:)
UsuńW takim razie jutro muszę się wybrać po te gąbeczki:)
UsuńZaskoczyłaś mnie podkładem z Bell, pierwszy raz go widzę. Myślę,że wypróbuję go w najbliższym czasie
OdpowiedzUsuńTo nowość w ofercie marki:)
UsuńJuż dawno zrezygnowałam z pianek do golenia, a używałam z Isany właśnie. Jakoś są mi zbędne, wolę żel, mydło albo nawet odżywkę do włosów, która na nich niespecjalnie się sprawuje :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMi ciężko wypłukać odżywkę z maszynki, a dzięki piance widzę gdzie jeszcze nie przejechałam maszynką, a bez okularów mało widzę pod prysznicem;)
UsuńKiedyś miałam fazę na te gąbki do twarzy, używałam ich do zmywania masek z buzi, ale jak wykorzystałam dwie, to już więcej po nie nie szłam do sklepu. Dla mnie to taki dodatek, niekoniecznie potrzebny :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie do glinek jest to niezbędny gadżet, ale np. przy kremowych maseczkach nie zrobią one efektu wow
UsuńRany jak mnie denerwuje tworzenie jasnych i różowych podkładów! Strasznie kusi mnie ten Bell bo oglądałam filmik z nim w roli głównej i wydaje się mieć świetną formułę. Ale kolor :/ A ten Maybelline Neutralizer masz obecnie? On ma większe krycie od Bell?
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam go, nie miałam też jak wziąć próbki, aby mieć pierwsze wrażenie po 1-2 użyciach. Będę się starać o próbkę, bo kupić nie mam zamiaru, skoro wiem, że kolor jest za mało żółty (bo chciałam go na całą twarz mieć).
UsuńRozumiem! Dzięki :) Właśnie na zdjęciach w necie wydaje się bardzo żółty, ale jak dotąd nie miałam możliwości pomacania testera z powodu braku testerów ;)
UsuńU mnie też nie było testerów tego koloru, ale patrząc na kolor przez opakowanie był on zdecydowaniej mniej żółty od moich wyobrażeń, ale większość swatchy, które widziałam były zapewne wykonane przez osoby z neutranym kolorem skóry:(
UsuńNo właśnie, masz rację, też oglądałam opakowanie z zewnątrz :)
UsuńCieszę się, że mam taką Ewę, która jak powie, że coś jest żółte, to jest :D
No i ja się cieszę z takiej Basi co jej też mogę ufać w kwestii żółtości:))
UsuńFajne są te nowości z Bell ;)
OdpowiedzUsuńRacja, pianki z Balea są niezastąpione! Najlepsze! Jak będę wracać do PL to zrobię sobie roczny zapas ;))
Ja muszę jakąś upolować na Allegro:)
Usuń