Leżę i kwiczę

Męskim okiem spojrzenie na to co ostanio się działo z kobietami, które ogarnął rossmanowski szał. <klik> 


Nadal się zaśmiewam;)



Brałyście swoich facetów na rossmanowskie zakupy? Ja się przyznam, że tak, ale przypadkowo;) i wcale moje zakupy w Rossie nie trwały długo! 
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

17 komentarzy:

  1. czytałam wczoraj! boskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uśmiałam się przy porannej kawie:)

      Usuń
    2. ja akurat kawy na szczęście nie piłam, bo bym pewnie monitor zapluła :P

      Usuń
  2. :D cudowne
    ja sie nie dałam poniesc rosmanowskiej goraczce :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój poszedł ze mną mnie pilnować:) Kazałam mu chodzić oglądać coś dla siebie i wyczaił promocję na swój szampon - trzy wylądowały w koszyku. Więc ja też mogłam co nieco kupić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od zaopatrywania w kosmetyki faceta jestem ja;) i sprzedaję mu coraz to nowsze wynalazki;)

      Usuń
  4. Mój ze mną poszedł i sam mnie nakłaniał do zakupów (namówił na zakup 2 a nie jedneo eyelinera, Blistexy kupił tez sobie i mnie namówił, a do tego kazał iść jeszcze raz po drugą pomadkę).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A facet ma fetysz pomalowanych ust, jak kazał iść po drugą? :D

      Usuń
  5. wczoraj tam trafiłam, też się uśmiałam ;)
    a dzisiejszy rosół rozłożył mnie na łopatki :P

    OdpowiedzUsuń
  6. męski punkt widzenia...oni nigdy nie zrozumieją fenomenu promocji haha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie zrozumie facet PROMOCJI;) choć mój przejawia jakieś tam prześwity - np. bardzo podobają mu się promocje w Esotiq -50% ;)

      Usuń
  7. Facet i promocja się wyklucza:) ale dzięki temu,że był ze mną nie zbankrutowałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja u swojego wzięłam dwie chwilówki;) ale oddałam już;)

      Usuń
  8. byłam wtedy dwa razy i całe szczęście, że rano bo jak chciałam wejść 3 raz około 16 to jakby otworzyli nowy hipermarket :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.