Do tego lakieru mam ogromnie mieszane uczucia.
Pierwszy raz jak nim pomalowałam pazurki, na odżywce Sally Hansen Maximum Growth odpryski pojawiły
się na drugi dzień… Byłam nieźle wkurzona, bo niby to OPI, a tu takie coś?!
Dałam drugą szansę i na odżywce Eveline 8w1 dała szansę do 3 dni. Jednak za
lakier za 5 dych, to kiepsko. Taką samą trwałość ma u mnie Rimmel za 10 zł <klik>.
Dodatkowo lakier makabrycznie się zmywa. Potrzebuję 5
wacików by zmyć lakier, a i tak mam pofarbowane skórki! I najładniej wygląda po
3 warstwach, o 1 warstwę za dużo jak dla mnie.
Co do pędzelka – jestem przyzwyczajona do grubych, lekko
zaokrąglonych, tu mamy trochę szczerszy i grubszy niż standardowy, ale ciężko
nim się maluje. Nie dopasowuje się tak fajnie jak pędzelki z Rimmela, czy
Essie.
I w sumie dużo minusów ma ten lakier, ale to najładniejsza z
moich czerwieni – żywa, ale jednocześnie elegancka…
minusów sporo, ale kolor cudowny :)
OdpowiedzUsuńOtóż to!
UsuńWspaniały odcień! :D
OdpowiedzUsuńNo ba:)
UsuńKolor fajny i mimoo wszystko męczyłabym się z tymi minusami, aby mieć taki odcień na pazurciach :)
OdpowiedzUsuńJa raz na jakiś czas się z nim pomęczę;)
UsuńBardzo ładny odcień czerwieni ale ja lubię takie "konkretne" pędzelki, bo z niektórymi ciężko się współpracuje :D
OdpowiedzUsuńTen ma najgorsze zakończenie pędzelka ever!
UsuńMuszę kiedyś sobie kupić lakier OPI. Właśnie byle nie czerwony. Słyszałam, że jest gigantyczny problem z jego zmyciem - zostaje na skórkach, przebarwia. Moim marzeniem jest Bubble Bath;)
OdpowiedzUsuńJa niestety na takie opinie nie natrafiłam i jestem rozczarowana:(
Usuń