Szczoteczka Shiseido

Gadżet. Bo przecież buzię można myć za pomocą własnych rąk albo za pomocą myjki za 5 zł.


Szczoteczka jest bardzo dobrze wykonana – wygodnie leży w dłoni, plastik jest trwały. Spadła mi kilka razy i nic się nie stało! Wielki plus za stojaczek, ułatwia jej przechowywanie. Nie leży bezwiednie na włosiu na umywalce.
Cena to 105 zł. 


Włosie jest niezmiernie mile, nic nie wypadło, gumowe wypustki nie „ciągną” skóry. Jedyny minus jest taki, że włosie trochę zmieniło kolor i nie jest już śnieżnobiałe, ale to nie wypływa na jakość korzystania. Po użyciu zawsze ją opłukuję pod silnym strumieniem wody.


Szczoteczkę mam od lipca – kupiłam ją, gdy stan mojej cery się pogorszył. Przez kilka miesięcy stosowałam tylko i wyłącznie płyny micelarne, które jednak solo nie sprawdzają się u mnie. Czy jej stan poprawił? Zdecydowanie tak, lecz nie wiem czy jest to zasługa samej szczoteczki, czy żelu który stosowałam <klik>, czy dwa w jednym.  Próbowałam w ostatnim czasie odstawić szczoteczkę w celu sprawdzenia działania żelu, ale po dwóch tygodniach stwierdziłam, że nie lubię myć twarzy bez niej. Na twarzy nic się nie wydarzyło, ale 2 tygodnie, to za mało stwierdzić, na twarzy nic się nie zmieniło. Jednak to co jest pewne, to to, że dzięki szczotce twarz jest zdecydowanie lepiej domyta, bo wystarczy jedno przetarcie wacikiem z płynem micelarnym, a nie 3 jak w przypadku mycia buzi samym żelem, aby buzia była czysta.

Po jej użyciu cera jest ładnie oczyszczona – jednak oczyszczenia porów, czy zmniejszonej liczby zaskórników nie zauważyłam. Stosowana codziennie absolutnie nie podrażnia, w przeciwieństwie np. do szmatki muślinowej.

Ostatecznie bardzo ją lubię!


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

24 komentarze:

  1. Dobrze wiedzieć, że jest jakaś niedroga alternatywa dla Clarisonica :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się baaaaaardzo powoli czaję na Clarisonica...chyba zacznę odkładać, bo ciężko mi będzie wydać tyle szmalu od razu;)

      Usuń
  2. Mam tą szczoteczkę od jakichś... 10ciu lat:D I nadal jest w idealnym stanie, tylko ta zaślepka mi się zapodziała. To prawdziwa inwestycja na lata:)

    OdpowiedzUsuń
  3. super szczotunia, jestem pewna, że jest naprawdę dobra :) ja przymierzam się do Clarisonic, ale nie umiem zdecydować się na kolor :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym brała bladoróżową albo błękintą. o białą bym się bała, że po latach zżółtknie, ale to chyba jakieś złe doświadczenia po tanim plastiku sprzed stu lat:P

      Usuń
    2. białej nie chcę :) zastanawiam się nad bladoróżową i tą ciemną różową :D

      Usuń
    3. Bladoróżowa jest taka delikatna i dziewczęca i kojarzy mi się z czystością:) ciemno różowa......taka zabawna:P

      Usuń
    4. mi się obie podobają i mam teraz problem wielki :P

      Usuń
    5. kup dwie i stosuj wg nastroju:P ja chyba bym wzięła bladą, bo nie będzie się rzucać w oczy w pokoju/łazience/toaletce/pokoju uniesień;)

      Usuń
    6. taaaa, jedna dla mnie, druga dla Kici.. i będziemy się wymieniać :D ahahahaha
      a co to pokój uniesień? :D

      Usuń
    7. o widzisz masz rozwiązanie:P a pokój uniesień ot tak sobie rzuciłam - w moim przypadku to byłaby chyba łazienka, gdzie mam 4 lustra i najczęściej tam kosmetycznie "piszcze":P

      Usuń
    8. masz w łazience 4 lustra? a łaj? :D

      Usuń
    9. w sumie 5:P kobieta, od której wynajmuję mieszkanie miała jakiegoś bzika, ale ja w swoim będę miała całą ścianę!!;)

      Usuń
    10. szaleństwo :) ja bym miała stracha do takiej łazienki wchodzić :P

      Usuń
    11. No co Ty, ja uwielbiam te lustra;) lubię się w nich przeglądać:P

      Usuń
  4. Uwielbiam Shiseido i pewnie ta szczoteczka tez jest fajna. Znajac ich to jest ona przystosowana do wrazliwej cery, co dla mnie byloby swietnym rozwiazaniem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam chęć na tą szczotkę bo Clarisonica chyba za bardzo przereklamowany coś mnie się zdaje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stwierdzam, że mi sumie właśnie ta styka. Chciałam Clarisonica, ale sobie odpuściłam:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.