Do niezaprzeczalnych plusów posiadania młodszych Sióstr jest
to, że po pierwsze ma się komu oddać nieużywane kosmetyki/ciuchy;) ale też to, że od
nich można czasem co nieco dostać lub pożyczyć;) Jednak do tego doszłam po
latach, bo wcześniej mnie tylko wkurzały, że non stop biorą moje rzeczy bez
pytania i robią bałagan.
Więc po wstępie czas na dzisiejszych pożyczonych bohaterów – lakier Golden Rose z serii Rich Color nr 31 i top coat z Pierre Rene nr 11.
Lakier ma kolor pięknego, głębokiego fioletu. Wszystko
ładnie się maluje, pędzelek bardzo wygodny, sprężysty. Trzyma się na pazurkach 3-4
dni na Seche Vite. Drugiego dnia u mnie tradycyjnie pojawiają się starte
końcówki. Cena to 6,90.
Top coat zawiera dosyć duże kawałki „czegoś”;) – mienią się na
złoto/róż/pomarańcz/zieleń.
Takie połączenie dla mnie to istne szaleństwo – jakoś nie
mogę przyzwyczaić się do takich pazurków, zdecydowanie wolę czerwień.
Pożyczacie czasem coś od swoich sióstr, czy są może totalnie
niekosmetyczne?;)
Fajne połączenie :)
OdpowiedzUsuńprzekaże Sisi, bo to jest pomysł:)
UsuńPiękny kolor, przypomniałam sobie, że mam podobny - idę zaraz sobie pomalować;D
OdpowiedzUsuńSuper, że Cię natchnęłam:)
UsuńMnie niezbyt przypadł do gustu ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie okay, ale dziwnie się czuje i więcej się nie skuszę.
Usuńtroszke jak bahama mama ktora mam teraz na pazurkach,
OdpowiedzUsuńChyba Bahama wpada bardziej w bordo, tu ewidentnie fiolet
UsuńPięknie te flejksy wyglądają na takiej bazie :)
OdpowiedzUsuńpomysł Sisi:)
Usuńma się to coś :D
UsuńNo ba;) u nas to rodzinne;)
UsuńPrzecudny kolor ma ten Golden Rose!
OdpowiedzUsuńŚliczny efekt z tym brokatowym :-)
No ba, ma Sisi gust;)
UsuńŚliczny jest! W takiej cenie chyba lepszego lakieru nie można znaleźć ;)
OdpowiedzUsuńTak - w tej cenie nie ma sobie równych!
UsuńPiekny ten lakierek i topik tez :) i nic wiecej nie napisze, bo ja paznokcie jak juz to bezbarwnymi maluje :P
OdpowiedzUsuńszalona Ty;)
UsuńPiękny odcień lakieru.
OdpowiedzUsuńMiałam bardzo podobny z P2, uwielbiałam go nosić.
Tej serii GR jednak nie lubię, nie odpowiada mi szeroki pędzelek.
Mi akurat pasuje, ale wszystko kwestia przyzwyczajenie:)
UsuńMoja jest totalnie niekosmetyczna, ma to po mamie. Czasem tylko, jak za długo ze mną przebywa to kupi coś, bo mi pozazdrości, a potem tego nie używa;)
OdpowiedzUsuńLee, lipa;) Moja mam tes srednio kosmetyczna, ale czerwona szminka musi byc!;)
UsuńPodoba mi się kolor :) Choć na co dzień takiego nie noszę, to raz na jakiś czas mogłabym z nim zaszaleć :)
OdpowiedzUsuńTak-raz na jakis czas to idealne rozwiazanie:)))
Usuń