Jak tam po
sylwestrowych szaleństwach? Ja spędziłam ten czas w domowym zaciszu, straszny
domator ze mnie.
Skoro stary rok się kończy, to czas na mini podsumowanie, ale
postanowień noworocznych nie będzie, bo ja to mam słabą wolę;) Oto moje
podsumowanie (kolejność przypadkowa):
TOP 5 KOLORÓWKI:
- Czerwone pazurki – był Essie, OPI, Rimmel, jest Channel i Eveline. Kocham i uwielbiam. Szukam jednak tego lakieru numer 1;) Tutaj można przeczytać więcej <KLIK>
- Cienie w kremie – Maybelline i MAC. Dobrze trzymają się na moich powiekach, można szybko wykonać trwały makijaż.
- Paletka Sleek Au Naturale – ciągle ją tak samo uwielbiam, nieprzerwanie od ponad 2 lat.
- Rozświetlacz Mary – boskie blink blink!
- Podkład Bourjois Healthy mix serum – jedyny pokład, którego resztki wygrzebywałam z buteleczki!
TOP 5 PIELĘGNACJI:
- Peelingi cukrowe, te z olejkami. Mój najpierw był ten z Organique, teraz jest z Pat&Rub. Uwielbiam to, że nie trzeba się po nich balsamować.
- Oliwka HIPP – pięknie pachnie, cudnie nawilża i natłuszcza.
- Płyn micelarny z Be Beauty – był czas, że mi się nudził, ale ciągle mam zapaśną butelkę i ciągle wracam.
- Suche szampony Batiste – cudowne wynalazki dla posiadaczek włosów szybko przetłuszczających się.
- Woda Uriage – wprawdzie używam od jakiegoś miesiąca, ale cudnie wpływa na moją i facetową twarz!
- Pędzle z Hakuro – tanie, milusie, ogromny wybór. Będzie niedługo o nich na blogasku.
- Jajko Ebelin – cudo po podkładów. Każdy podkład przy nim zyskuje. Też będzie na blogasku o nim więcej.
- Duże płatki kosmetyczne – taka pierdoła, ale o niebo lepiej zmywa mi się makijaż.
- Koszyczki – na wszystko! Pomagają organizować kolorówkę, pielęgnację, lakiery i kabelki….;)
- Yankee Candle – to chyba zbędny komentarz?;) Tutaj jeden, drugi i trzeci opisywany zapach
BUBLE!
- Cień w kremie z Benefitu – okropna trwałość, a piękny kolor tego nie wynagradza
- OPI Big Apple Red – okropna trwałość, najlepiej 3 warstwy, strasznie odbarwia skórki podczas zmywania
Na szczęście tylko dwa mi się trafiły, większych koszmarków
nie pamiętam.
Jeszcze nie używałam tych wosków z yankee candle :)
OdpowiedzUsuńspróbuj konicziecznie!:)
UsuńNiestety nic nie miałam z Twoich przyjemniaczków :(
OdpowiedzUsuńpolecam wszystkie:)))
UsuńMuszę chyba kupić ten rozświetlacz, zewsząd kusi, ale nawet nie wiem gdzie mogę go kupić.
OdpowiedzUsuńjest napewno w minti shop i perfumerii Marionnaud
UsuńWoda termalna Uriage i biedronkowy płyn micelarny i w moich ulubieńcach się znajdą :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńNa szczęście nie ma tu tak dużo bubelków ;)
OdpowiedzUsuńWidzę natomiast sporo kosmetyków, które i ja znam:
Woda Uriage oraz cienie Color Tato - uwielbiam, jedno z największych odkryć roku!
Oliwka Hipp - nie oczarowała mnie, ale dałam jej jeszcze szansę... Problem w tym, że u mnie ciężko sie wchłania... ;)
Batiste do włosów brązowych - trochę mnie rozczarował, zdecydowanie lepiej sprawdza się u mnie suchy szampon z Lusha :)
Buziaki!!
Z oliwka moze byc tak, ze nie do konca sie wchlonie, ale ja lubie taka tlusciutka warstwe:D
UsuńMusze zdobyc ten szampon z lusha, juz ktorys raz mi o nim piszesz:D
Bo ten Lush to prawdziwy hit ;) Dlatego zawsze go polecam :)
UsuńIde czytac do Ciebie o nim;)
UsuńTeż lubię color tattoo, lakier rimmela i mary lou. No i oczywiście peelingi Organique, Batiste i YC, a Opi też nie lubię.,.
OdpowiedzUsuńOpi jest okropny, nigdy w zyciu zadnego opi!
Usuńja muszę w tym roku wypróbować ten rozświetlacz z the balm :)
OdpowiedzUsuńPolecam jak lubisz duzo blysku:)))
Usuńczerwone paznokcie górą :) Yankee też wielbię, więc pod tym punktem też się podpisuję :D
OdpowiedzUsuńPazurki sa najwazniejsze;) domowilas sobie jakies swiece czy zostalas poki co przy solonym karmelu?
UsuńWoda Uriage zaczyna i kończy mój dzień, nie wyobrażam sobie już pielęgnacji bez niej.
OdpowiedzUsuńJest cuuuudowna:)))
UsuńTo jajko mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuńJajo jest boskie! B.ladnie rozprowadza podklad:) szczegolnie te b.geste
UsuńCzerwone pazurki tez lubie, ale jakos mam tyle lakierow ze zazwyczaj zmieniam kolory czesto.
OdpowiedzUsuńCienie w kremie nienawidze, nie wiem jak sie tym malowac.
Paletka Sleek Au Naturale mam i jedyny cien ktory uzywalam bardziej to ten najasnejszy
Rozświetlacz Mary moze kiedys kupie.
Podkład Bourjois Healthy mix serum nie uzywalam, ale lubie sie z normalnym Healthy Mix.
Mam jajo z RT ale srednio mi odpowiada.
Ja mam glownie czerwone lakiery ;) a jakich probowalas cieni w kremie?
UsuńAUN dla mnie jest zawsze dobrym wyborem, jak nie wiem jakk sie pomalowac, to siegam po nia.
Jestem ciekawa jak jajko od Samanty u mnie by sie sprawdzilo....;)
Świetny patent na te duże waciki, muszę to sprawdzić!
OdpowiedzUsuńCo do jajka to mam mieszane uczucia...wszyscy tak chwalą, że mnie naprawdę już kusi, jednak znam swoje upodobania i ciężko byłoby by mi nie nakładać podkłady palcami czy pędzelkiem. :D
Za to przypomniałaś mi, że miałam sprawdzić rozświetlacz z Mary!
Duze waciki sa boskie! Nie lubie nakladac podkladow pedzlem, ale z jajem jest napewde lepiej:))) szczegolnie jak chodzi o efekt!:)
Usuńu mnie ostatnio czerwone pazurki bardzo często :) peelingi z Organique bardzo lubię za cudne zapachy:)
OdpowiedzUsuńZapachy maja boskie:D czerwony pazu to jest to!
Usuńplyn micelarny z biedronki rzadzi ;)
OdpowiedzUsuńa w woskach YC to juz chyba kazdy sie zakochal :)) mnie to niestety/stety rowniez nie ominelo :))
Jest dobry i tani, czego chciec wiecej;)
UsuńWodę Uriage i oliwkę Hipp muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJajo testuję od kilku dni, chyba będziemy się lubić :)
Jajko jest ekstra! Fajnie, ze tez juz zyskuje u Ciebie:)))
UsuńMicel biedronkowy to absolutny hicior :)
OdpowiedzUsuńNo ba;)
UsuńNie przepadam za micelem z BeBeauty. Ostatnio zaliczyłam do niego przymusowy powrót i to był ciężki tydzień... Pędzle z Hakuro także mnie nie przekonały, został ze mną jeden H24, który jest naprawdę niezły lecz wyrzuciłam pieniądze w błoto po zakupie całego setu... Cienie w kremie Benefitu to dla mnie także porażka.
OdpowiedzUsuńDuże płatki do demakijażu uwielbiam, bardzo długo byłam uzależniona od tych właśnie z Rossmanna :D
Oliwkę Hipp także lubię.
Ciekawe typowanie, niektóre rzeczy się Nam pokrywają a i inne nie. Jednak to dobrze :) bo gdyby każdej z Nas pasowało wszystko to samo, byłoby nudno.
H24 to chyba moj ulubieniec:))) kupowalam pojedyncze sztuki, nie dalam namowic sie na zestawy. Cien z Benefitu to chyba najwiekszy bubel ever w mojej kosmetycznej karierze.
UsuńNo i jak wszystkie lubilybysmy to samo, to koncerny kosmetyczne poszly by z torbami...;)
Hakuro nie kupowałam w gotowych zestawach, sama je sobie wybierałam ale i tak trafiłam jak kulą w płot :D
UsuńPamiętam recenzje tych cieni z Benefitu (oczywiście sponsorowane) to miałam wrażenie, że używałam zupełnie czegoś innego....
Właśnie, masz rację :)
Jak czytalam recenzje tych cieni, to nigdzie nie natknelam sie na info ze sa to recenzje sponsorowane....i czytalam u " zaufanych";) osob.... No nic-cienia juz nie mam, alevuraz do firmy pozostal i watpie bym na cos innego siebu nich skusila. Maja za wysokie ceny do swoich slodkich i momentami tandetnych opakowan;)
UsuńTakiej informacji również nie znalazłam, ale wystarczy bywać na danym blogu i widzieć co się dzieje na FB, bo przecież krążyły zdjęcia itd. Nie wnikam, po prostu mam uraz po zupełnie innym produkcie i dlatego też nie zaglądam już na pewien blog. A co do Benefitu, to tak, ich opakowania są słodko kuszące i na tym koniec. U mnie została Hervana i Dallas, jeszcze High Brow może być :)
UsuńAh ten brak fejsa odbił mi się na kieszeni;)
UsuńMi w ich różach przeszkadza to, że mają duże opakowanie i dużo miejsca zajmują mi w koszczyku:P
Na paletkę Sleek czaję się od jakiegoś czasu. Batiste również pojawił się w moich ulubieńcach. Bardzo podoba mi się forma graficzna tego posta. Pięknie :)
OdpowiedzUsuńdziękuje:)
UsuńSleek moletuję od 2 lata i ciągle tak samo dobrze się sprawuję:)