Wprawdzie olejek migdał i papaja z
Alterry pojawił się w moim denkowym poście <KLIK>, ale ja mam wszelaką
słabość do olejków i opakowań z pompką, więc post głownie dla mnie, aby
zapamiętać by ponownie nie kupować tego produktu.
W buteleczce z pompką mamy 100 ml
olejku. Cena to ok. 14-18 zł w zależności czy jest pro czy też jej nie ma.
Produktu używałam do olejowania włosów – tu sprawdzał się średnio, moje włosy
chyba nie przepadają za olejkiem migdałowym. Nie widziałam żadnego efektu po
jego użyciu, a np. po łopianowym widzę. Do ciała sprawdził się bardzo fajne –
dobrze nawilżał i natłuszczał skórę, był dość wydajny, nie był mega tłusty po
zaaplikowaniu na skórę. Jednak coś co mnie w tym olejku zabija to ZAPACH.
Okropny, niby słodki, niby nienachlany, ale totalnie nie przypadł mi do gustu.
Nie, nie i jeszcze raz nie. Zdecydowanie bardziej przypadł mi go gustu ten z
pomarańczą i do niego pewnie kiedyś
wrócę. Papai i migdałowi mówię nie!
Jak zapach zabija to na pewno nie kupię, ja na razie miałam do czynienia tylko z arganowym organique. Ostatnio zapachem zabił mnie balsam brązujący Palmers, cały dzień mi towarzyszył ten zapach. Niby nawet ładny, ale co za dużo...
OdpowiedzUsuńZapach balsamó brązujących, czy samoopalaczy potrafią u mnie się trzymać nawet po dwukrotnym myciu!!
Usuńno to ja też mu mówię NIE, NEIN, NOŁŁŁŁŁ :D
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu ponownie;)
UsuńMiałam wersje z limonką i była bardzo przyjemna :)
OdpowiedzUsuńKupiłam wersję z limonką wczoraj...jest lepiej:D
Usuńa ja myślałam, że warto go kupić. Choć mimo wszystko pewnie w końcu trafi do mnie, bo ciekawa jestem jego działania na mnie (zwłaszcza na paznokcie :) )
OdpowiedzUsuńOgólnie olejek stosowany do ciała jest w b. w porządku, lecz mi zapach nie odpowiada.
Usuńja zadnego z nich nie mialam i chyba sie nie zdecyduje ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem b.na tak z wersją z pomarańczą:D
UsuńJa jeszcze nie miałam olejków z Alterrry mimo, ze sa tak bardzo polecane. Ale swoja przygodę zacznę chyba od papaji
OdpowiedzUsuńTylko pamiętaj o zapachu:P
UsuńZ olejową formułą w kosmetykach nie za bardzo się lubię.
OdpowiedzUsuńJa do ciała uwielbiam!
UsuńMam go i uzywam do olejowania cos tam robi z wlosami, ale mysle ze jak go zuzyje to kupie inny. Zapach jak dla mnie nie jest taki zly
OdpowiedzUsuńJa jestem mega wyczulona na zapachy. Do ciała tak, do włosówm mam ulubieńca:)
UsuńNo wiem jak to jest, zapach potrafi czasem zepsuć cały efekt...
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie...
Usuńuwielbiam ten olejek, stosuję często i na włosy i na ciało i super się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńA zapach lubisz?
UsuńNie używam olejków żadnych :( ..a wiem, że powinnam.
OdpowiedzUsuńNatomiast produkty Alterry jak dla mnie mają okropny zapach!
Kocham się w ich szamponach, ale to ze względu na działanie ;)
Obserwuje i pozdrawiam!
Dla mnie różnie, niektóre są przyjemne, te w szamponach są dla mego nosa miłe:)
Usuńja lubię olejki, zwłaszcza te dla dzieci:) a z niemieckich jeszcze bardzo mi pasuje Balea :)
OdpowiedzUsuńJa do Balea mam średni dostęp, nawet bardzo. Posiłkuję się tym co mam. Oliwki dla dzieci też bardzo lubię, pachną tak kojąco.
Usuńa ja go bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńno i fajnie:)
UsuńNie używałam żadnego z Alterry. Ta papaja wygląda tak zachęcająco... Szkoda, że nie podołał.
OdpowiedzUsuńNo zapachowo nie podolal:(
UsuńAch, szkoda, że nie mam dostępu do Alterry... Z przyjemnością cosik bym przetestowała, tym bardziej, że opinie na temat tych produktów są dość mocno podzielone :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Miałam za mało produktów Alterry by wydać ogólną opinię...ale olejki jak chodzi o właściwości pielęgnacyjne-jestem na tak, ale nie na zapach;)
UsuńJa go używam na włosy na zmianę z agranowym i bardzo go lubię :) Zapach jest piękny o niebo lepszy niż argan :P
OdpowiedzUsuńMi agranowy jakoś nawet przypasował zapachem;)
Usuń