Do czerwonych ust powoli się przekonuję – może nie na co
dzień do pracy, ale raz na jakiś czas dlaczego i nie;) Do czerwonych paznokci
musiałam się przekonywać i dopiero od tamtego roku goszczą u mnie na stałe, więc liczę,
że do ust też dorosnę. Zresztą u mnie w domu zamiłowanie do czerwieni jest
rodzinne, chyba wyssałyśmy to z mlekiem matki z Siostrą. Mama zawsze ma
czerwoną szminkę na ustach!
Ten egzemplarz, czyli matowa pomadka Sephora numer 19, to
tak naprawdę jej własność – kupiłam jej bodajże na urodziny, ale podkradałam
skutecznie;)
Pomadka daje idealne krycie, ale najlepiej nakładać ją
pędzelkiem. Na ustach utrzymuje się 4-5 godzin. Przetrzyma picie, z jedzeniem
gorzej. Należy pamiętać, aby mieć idealnie nawilżone usta, bo lubi podkreślać
suche skórki. Czy wysusza usta? Nie wiem, nie stosuje jej regularnie, więc się
nie wypowiem. Raz na jakiś czas krzywdy nie zrobi na bank.
Kolor wyszedł przekłamany – wyszedł bardziej na marchewkę, a
jest głęboką czerwienią, raczej ciemniejszą niż jaśniejszą. Tutaj na usteczkach
Sisi:
Cena to 45zł. Opakowanie plastikowe, zwykłe, trwałe.
Moja Mama jest zachywcona szminką, ja też jak chodzi o trwałość:)
Jak się czujecie z czerwienią na ustach?
Wow, ale pigmentacja :O Czerwień nie dla mnie, ale rozejrzę się za innymi kolorami z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńPigmentacje wszystkich z tej serii jest powalajaca:D
UsuńPiękna czerwień ♥ Jak na paznokciach czerwień uwielbiam i często ją noszę tak do pomadki nie umiem się przekonać. :D
OdpowiedzUsuńJa malymi kroczkami sie przekonuje...;)
UsuńPiękny odcień wg mnie idealna czerwień na usta :D Zapamiętam ją :D
OdpowiedzUsuńJest naprawde godna uwagi:D
UsuńCzerwień na ustach jest piękna! Sama noszę bardzo często, moja absolutnie ulubiona to klasyczna Russian Red z M.A.C'a. Sephora też wygląda fajnie, choć wydaje mi się, że byłaby dla mnie zbyt jasna :-)
OdpowiedzUsuńMusze kiedys ja obczaic na zywo:D
UsuńPięknie prezentuje się na Twoich ustach! :)
OdpowiedzUsuńDo czerwieni musiałam dorosnąć, a do szminek podobnie. Przeżywam teraz mały powrót do korzeni, ale ja szukam czerwieni z niebieskimi lub czerwonymi tonami. Lubię mocny akcent na usta.
Usteczka Sisi;) ona nie potrafi robic mi zdjec;)
UsuńJa raz na ruski rok uzyje szminki, ale to zazwyczaj czerwien, na codzien to tylko balsam.
Ależ plama.... nie załapałam, że Sisi to skrót od siostry.... :D
UsuńMam jeden kolor z Sephory Maniac Mat, na początku było super, wow i w ogóle. Natomiast z czasem (w przeciągu paru miesięcy) zaczęłam robić się kredowa i toporna.
Spoczko;)
UsuńPomadka ma jakies pol roku i nadal jest kremowa:) moze mialas jakis lewy egzemplarz.
Dziwna sprawa, bo była nówka. Chyba, że na przecenie pozbywali się leciwych sztuk....
UsuńMoze tak byc:( moze mieli jakas lewa partie co lezala za dlugo pod lampami czy cos:/
Usuńłoooo, ale pigmentacja! aż klaczersy spadają :D
OdpowiedzUsuńpiękna!
Pigmentacja jest zabojcza wrecz. Raz dwa i mocny kolor na ustach:D
UsuńPrzepiękna czerwień!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Libster Blog ;) http://tiffanyblueline.blogspot.com/2014/02/tag-libster-blog.html
Merci:)) juz pacze co tam jest:D
UsuńKrycie super! Ja czerwieni na ustach nie noszę wcale. Źle w niej wyglądam i źle się z nią czuję. Ale być może faktycznie jeszcze do tego koloru nie dorosłam, bo złotej biżuterii też kiedyś na sobie nie trawiłam, a teraz lubię i coraz częściej noszę:)
OdpowiedzUsuńJa misialam do kilku rzeczy dojrzec...np.do pomidorowej:P
UsuńUwielbiam czerwień na ustach :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie:)
UsuńWygląda cudownie na ustach :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie tak:D
UsuńAle cudowna. Ja jeszcze do niedawna uzywalam tylko blyszczykow, teraz lubie mocne kolory, czerwien tez. Mam kilka w swojej mini kolekcji, ale codziennie jej nie uzywam
OdpowiedzUsuńJa w swojej kolekcji mam tylko czerwony egzemplarz;)
UsuńPiękny, odważny kolor :)
OdpowiedzUsuńDo odwaznych swiat nalezy!;)
UsuńWow, co za kolor! Piękny jest, bardzo ubolewam, że takie czerwienie zupełnie do mnie nie pasują.
OdpowiedzUsuńMi chyba pasuja;)
UsuńPrzepiekne krycie, ale mi do czerwonych ust daleeeeko bardzo ;-)
OdpowiedzUsuńJa jestem genetycznie skazana na czerwienie;)
UsuńAleeee ! Przepięna. Ja w poprzednim roku polubiłam czerwone usta i wciąż jestem w nich zakochana. Ile cię ksoztowało to cudo ? No przepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa tu marcheweczki nie widzę wcale...
To moze kwestia monitora;) 45 ziko bez pro.
UsuńBardzo łądnie!
OdpowiedzUsuńJa do czerwonych ust dopiero dojrzewam...
Cudowny kolor. Ja jeszcze nigdy nie miałam czerwonej pomadki, ale powoli się przełamuje do zakupu.
OdpowiedzUsuńZakup sobie koniecznie. To taka klasyka:)
Usuń