Jestem konkretna, człowiekiem akcji, rzadko kiedy
romantyczna, i owłosiona. Tak mocno mocno. W dodatku jestem brunetką, czyli
wszystko widać. Włosy na rękach, dłoniach
i nogach, to taki standard, jadę woskiem raz na 3 tygodnie i żyję. Ale…
co zrobić z owłosioną twarzą? Brzuchem? Od razu zaznaczam, że poziom hormonów
jest u mnie w normie, lekarze twierdzą, że to taka moja „uroda”. Włosy są cienkie, ale ciemne.
Próbowałam depilować sobie woskiem wąsik, ale długo jestem
czerwona, no i trzeba się lekko zapuścić. No i moja szyja, policzki, ect. też
są owłosione. Widomo widoczne z bliska, ale denerwujące. Co zrobić
w takiej sytuacji? Płakać? Płakałam;) golić – nigdy w życiu. Laser –
zbieram się w sobie by wydać kilka tysięcy na to. Cóż zrobiłam kilka lat temu?
Otóż… moja siostra wieki temu robiła sobie blond pasemka… i pomyślałam dlaczego
by nie nałożyć rozjaśniacza na twarz;) I
to moje wybawienie! Włoski są rozjaśnione na jakieś 2-3 tygodnie, z czasem ciemnieją,
ale samo rozjaśnianie trwa kilka minut, więc nie ma tragedii. Czy skóra twarzy
jest podrażniona? Minimalnie, zdecydowanie bardziej jest po wosku.
Jak wykonuję rozjaśnianie? Kupuję rozjaśniacz z firmy
Joanna, 5-6 tonów, mieszam proszek i rozjaśniać, zostawiam na wybranej partii
ciała na 5-10 minut. Proporcje dobieram na oko, czasem mogą szczypać oczy od
jego oparów. Paćkę nakładam na twarz, brzuch. Włoski są jaśniutkie, prawie
niewidoczne, nie wstydzę się iść na plażę, czy pokazywać się z bliska facetowi.
Efekt uboczny? Kiedyś na całym brzuchu miałam mnóstwo
przebarwień po liszaju – takie malutkie czerwono-brązowo plamki i pięknie rozjaśniacz
z nimi sobie poradził….Brzuch jest bez przebarwień, a na plecach jeszcze mam. Czasami pojawiają się takie białe plamki, jeżeli za
mocną paćkę zrobiłam lub za długo przytrzymałam. Czy rozjaśnione są przebarwienia na twarzy? Myślę, że tak:)
Wiem, że jest rozjaśniacz dedykowany do twarzy od Sally
Hansen, ale ja nie widzę sensu przepłacać, gdy ten sam efekt mam rozjaśniaczem
za 8-9 zł, który wystarczy na dobre pół roku, jak nie więcej. Na pewno jednak nie polecam rozjaśniacza z Delii, jest fatalny –
krótko się trzyma i ma bardzo nieprzyjemny aromat. Najlepszy to ten z Joanny.
Długo zastanawiałam się czy pisać o tym, wszak temat
niewdzięczny, ale wiem, że niechciane włosy mogą spędzać sen z oczy i powodować kompleksy.
Jesteście tymi farciarami
co są nieowłosione/mają jasne włoski, czy w tej drugiej drużynie?