Slodycze czy lakier?

Słodycze to moje uzależnienie. Wielkie. Bez czegoś słodkiego robię sie nerwowa, jędzowata. Na te okazje mój facet kitra dla mnie słodycze-kulki z Lindta, Kinder Bueno, żelki Haribo czy kupuje eklery. 

Wieki temu powiedziałam, że super fajnie, ale dupa mi rośnie, na poprawe nastroju może też wplywać np.nowy lakier do paznokci. I tak sobie żylam z coraz to wyższą waga;)

Dziś miałam wyrywaną ósemke, wiadomo po będzie boleć, więc coś na poprawę humoru sie przyda i jego pierwsze pytanie było czy mogę coś słodkiego... Niestety 2 tygodnie na soczkach muszę żyć, więc z eklera nici... I facet wróciwszy z zakupów wreczył mi lakier do paznokci!!


I prosz na tej mojej wsi coś znalazł. Wieki nie mialam fioletowego lakieru, w dodatku z shimmerem - mowa o Rimmel 412 Chic Cherry. Zobaczę jak z takimi pazurkami będę się czuć. 

----
Przypominam o rozdaniu -do zgarnięcia róż MAC!! Link w banerze po prawej
----
Notka dodana z telefonu, za literówki przepraszam!
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

29 komentarzy:

  1. oj słodycze to też moje uzależnienie, a najgorzej jest kiedy zbliża się miesiączka, wtedy dosłownie szaleje :D
    haha

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaaaaa, jaki On kochany! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O słodycze też uwielbiam ale lakierkiem też bym nie pogardziła ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry chłop :) Mój tez tak robi często ach Ci faceci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i super:D nas trzeba bezkalorycznie rozpieszczac:D

      Usuń
  5. Super, mi moj nic nie kupil z kosmetyow ot tak, sam od siebie eheh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To szkoda, ale moze poczekaj na wyrwanie osemki- u mnie pomoglo, choc to bolesny sposob;)

      Usuń
  6. Spisał się na medal!:) Rzadko który facet wpada na taką oczywistość, że lakier cieszy kobiece oko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Współczuję wyrywania :( Ale pocieszacz niezły ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczescie nie bolalo, bylo nieprzyjemnie. Niezly, niezly dzis pomaluje:D

      Usuń
  8. Śliczny lakier, fajny facet. Ja również jestem słodyczoholikiem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale mnie nastraszyłaś tym postem :O Możliwe, że za pół roku też będę mieć wyrywaną ósemkę ( większości moich rówieśników nawet jeszcze nie zaczęła rosnąć ), bo postanowiła sobie, że urośnie jakaś wykrzywiona w bok. Dentysty ogólnie się nie boję, ale wyrywania zębów okropnie, bo nie wiem jak to jest. Nigdy nikt mi nic nie wyrywał.
    Też uwielbiam słodycze, a lakiery Rimmel Pro też bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tez urosla w bok:(( druga tak samo. Zabieg byl nie przyjemny, bylam mega zestresowana, ale poki co jest okay. Nie boli tragicznie. Tylko minus ze jesc nie mozna, tylko picie dozwolone.
      Mam kilka lakierow z Rimmel i je bardzo lubie:))

      Usuń
  10. Ja staram się odstawiać słodycze, ale idzie mi bardzo opornie :(

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie słodyczy też są uzależnieniem :( a lakier 60 sec od Rimmela się u mnie nie sprawdza :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój mi zawsze kupuje najładniejsze lakiery ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.