Dziś mowa o skoncentrowanym szamponie do włosów osłabionych – włosy z tendencją do wypadania, normalne i przetłuszczającej się.
Problemów z wypadaniem włosów nie mam – okay, lecą jakieś pojedyncze
sztuki, ale nie ma tak, że garściami. Dlaczego więc zdecydowałam się na ten
szampon? Bo gdzieś przeczytałam, że faktycznie pomaga w walce z przetłuszczającymi
się włosami;)
I mimo pięknego zapachu jaki ma, to używanie tego szamponu
nie jest przyjemnością – zdarza mi się, że źle spłuczę włosy i już w połowie
dnia moje włosy są nieświeże. Raz czy dwa nawet zdarzyło mi się mieć łupież po
jego użyciu. Wiem, że to wina kiepskiego zmycia, ale z innymi szamponami nie
mam takich „przeżyć”, więc po co się męczyć.
Szampon dobrze się pieni, nie plącze jakoś masakrycznie
włosów. Jak już wspominałam ładnie pachnie;) ale to jego jedyna zaleta. Jakoś
go zużyję, ale moim numerem jeden jak chodzi o szampony jest ten z wyciągiem z malwy dodający objętości z Yves Rocher.
Cena to ok. 25 złotych, do nabycia w Hebe, Superpharm i
innych aptekach.
Skład dla zainteresowanych:
Mi ten z Yves Rocher w ogóle nie oczyszczał i nawet po myciu miałam nieświeże włosy. Za to ten z Pharamceris sprawdził się świetnie, więc jak widać warto samemu spróbować, bo każdemu będzie służył inaczej :)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to Pharmaceris ma jeszcze typowy szampon dedykowany do włosów przetłuszczających się :)
Taki zielony, mialam ale kilka lat temu i chyba nie wywarl na mnie dobrego wrazenia. I tak co osoba, to inne dzialanie tego samego produktu:)
UsuńSzampon ma mocne detergenty w składzie, produkt ewidentnie nie dla mnie :). Ostatnio moim szamponowym ulubieńcem jest odżywczy Aleppo z Planeta Organica.
OdpowiedzUsuńTen szanpon o ktorym piszesz dla mnie byl za ciezki, zuzylam go do mycia rak;)
UsuńNienawidzę kiedy zaraz po umyciu włosy wyglądają jak przetłuszczone. Zazwyczaj robi mi tak większość szamponów z serii "repair", dlatego staram się trzymać od nich z daleka. Co prawda nigdy nie spotkałam się z szamponem do włosów przetłuszczających się, który by tak działał, ale po Twojej recenzji Pharamacerisa już raczej go nie spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa nie siegam nigdy po perlowe, wtedy przetluszcz gwarantowany;)
UsuńDużo słyszałam o tym szamponie, ale moim numerem jeden jest szampon Love2mix z perłą i jagodami :)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o nim:(
UsuńJa niestety musialam wrocic do Head and Shoulders, bo po kazdym innym mnie skora glowy zaczyna swedziec...
OdpowiedzUsuńMoja skóra głowy chyba przyjmie wszytsko;) nie jest wrażliwa
UsuńZastanawiałam się nad nim, w sumie mam jeszcze kolejkę następców, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńoj nie, ja mam tendencję do łupieżu, więc pewnie zrobiłby u mnie masakrę :/
OdpowiedzUsuńMoże być:((
Usuńa ja lubię ten szampon , u mnie spisuje się bardzo dobrze:)
OdpowiedzUsuńno i fajnie:)))
UsuńKiedys chciałam go kupić, ale jednak sobie odpuściłam,
OdpowiedzUsuńWg mnie niewarto:(
Usuń