Moje włosy na długości są suche, z tendencją do puszenia
się, łatwo można je podkręcić lub doprostować szczotką – ogólnie są elastyczne.
Kwestię fryzjera odkładam, ale chyba wybiorę się do maminego fryzjera jak tylko
uda mi się dotrzeć do Torunia. Muszę zrobić porządek z fryzem a’la dziewicaorleańska.
Dziś będzie mowa o tajskiej masce do włosów z Planeta
Organica – Siła i blask.
Plastikowe odkręcane opakowanie zawiera 300 ml gęstej,
różowej maski o bardzo orientalnym zapachu – na początku był dla mnie nawet
lekko duszący, ale do przyzwyczajenia się. Wiecie jak pachnie w sklepach
indyjskich? To właśnie taki zapach ma ta maska. Cena ok. 15-20 złotych.
Na wielki plus zasługuje bogaty skład maski – bardzo dużo
olejków, ekstraktów! Same zobaczcie:
Jak chodzi o działanie – siła i blask, którą obiecuje
producent, to sprawa ma się tak – blask jest;) szczególnie widoczny jeśli włosy
są raczej proste niż pofalowane, ale
jest zdecydowanie większy niż zazwyczaj. Włosy po jej zastosowaniu są
miękkie, błyszczące, zapach mimo, ze jest intensywny na szczęście nie utrzymuje
się na włosach. Co do siły – ciężko mi się odnieść. Zresztą jak zmierzyć siłę
włosów.
I w sumie jest jakaś tam szansa, że skuszę się ponowie na ten
produkt, ale na pewno nieprędko, bo ten zapach trochę zbyt przytłaczający jest
jak chodzi o mój delikatny nosek.
o widzisz, jeszcze z recenzją tego produktu się nie spotkałam, ale kiedyś myślałam na jego kupnem :))
OdpowiedzUsuńja jestem ogólnie bardzo ciekawa produktów planeta organica!
Ja miałam szampon-służył jako mydło do rąk;)
Usuńciekawa ta maska :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńchciałabym być taka dziewicą :P
OdpowiedzUsuńo wianuszek trzeba dbać:D
Usuńja nie mam problemu z takimi ciężkimi zapachami, ale narazie chcę żeby włosy odpoczeły od tak bardzo treściwych masek :) bo nie przynosi to już rezulatatów - teraz stawiam na lekką pielegnację :)
OdpowiedzUsuńMoje lubię gęsto i treściwie:)
UsuńMiałam z tej serii maskę toskańską, a teraz mam marokańską. Na tajską pewnie też się kiedyś skuszę:)
OdpowiedzUsuńja chciałam marokańską, ale nie było:(
UsuńMiałam tę sama maskę, dobrze ją wspominam, ale siły też nie zmierzyłam, może chodzi o to, ze włosy się nie łamią np. przy czesaniu :)
OdpowiedzUsuńno coś w tym może być:)
UsuńJak zmierzyć siłę włosów? Uwiesić na końcach ciężarki XD
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, to już widzę że maska nie dla mnie. Jestem czuła na mocne zapachy.
Też początkowo myślałam o takich małych cieżarkach jakie miałam w wadze jak byłam dzieckiem:D
Usuńnie znam tej firmy :/ ja lubię intensywne zapachy, może mi by się spodobała :)
OdpowiedzUsuńjest szansa:)
UsuńTajska maska i zapach Indii? Coś firma przesadziła z zapachem, bo Tajlandia na pewno nie pachnie jak Indie :) Byłam W Taj i wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam pojęcia jak pachnie w Indiach;) porównanie do sklepu indyjskiego było to tych naszych, polskich sklepów z indyjsskimi rzeczami.
UsuńTak, domyśliłam się, że piszesz o sklepach w PL :)
Usuń:))))))))))
UsuńFajny skład. Spróbowałabym jej, ale obawiam się tego zapachu ;-)
OdpowiedzUsuńpytanie czy lubisz mocne zapachy;)
UsuńNie słyszałam o tej masce ;) ciekawi mnie ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńodwiedź sklep indyjski:D
UsuńZapach pewnie nie dla mnie. Ja ostatnio masek praktycznie nie uzywam
OdpowiedzUsuńJa się namiętnie maseczkuję:)
UsuńMam w planach zakup jakiegoś cuda z tej firmy, ale jeszcze w fazie wyboru. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie póki co od nich interesuje czarne mydło:D
UsuńNie próbowałam ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz mieć okazję, to wrzuć do koszyka:)
Usuń