Z antyperspirantami mam tak, że mają chronić, szybko się
wchłaniać i nie robić plam. Dodatkowo zabawna sytuacja jest taka, że poci mi
się tylko prawa paszka;) lewa sama się kontroluje.
Na składy nie zwracam zbytniej uwagi – dla mnie najważniejsza
jest skuteczność. Jak robiłam zakupy w Yves Rocher, to wrzuciłam kulkę kwiat
bawełny z Indii, która chwali się 0% soli aluminium. Sam skład ma się
następująco:
I niby ładnie, ale kulka to totalny bubel. Po pierwsze wchłania się 100 lat. Jak już się wchłonie po tych stu latach, to nie działa.
Nic, a nic . Ogólnie staram się nie pisać o
rzeczach tak przyziemnych jak kulka pod pachy, ale jak bubel to ostrzegam;)
---
Nie będę dłużej trzymać w niepewności - nagroda trafia do Patrycji! Proszę o wiadomość z adresem do
wysyłki – z tego samego maila, którego podałaś w zgłoszeniu. Czekam 5 dni.
Dziękuje wszystkim osobom, które wzięły udział w rozdaniu.
U mnie od dawna sprawdza sie Garnier i nie probuje nic innego ;)
OdpowiedzUsuńMi jakos do niego nie po drodze;)
UsuńGratuluję Kasi, a Tobie współczuję tego bubla. Mam antyperspirant Vichy z zieloną nakrętką, jeszcze mnie nie zawiodła. :)
OdpowiedzUsuńMusze go kiedys sprobowac!
Usuńnie lubię dezodorantów w kulce :) wolę jednak w sprayu :)
OdpowiedzUsuńJa skacze miedzy kulkami, sztyftami i sprejami;)
UsuńRozwaliłaś mnie tą paszką (prawą) :d
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNie wierzę w skuteczność antyperspirantów bez soli aluminium, więc ta recenzja mnie nie dziwi:) Od lat jestem wierna zielonej kulce Vichy i póki co, nie planuję żadnych skoków w bok:)
OdpowiedzUsuńMusze kidys wrzucic ja do koszyka:D
UsuńJa też naskładach się nie znam, kulek nowych też nie szukam. Kocham moją zieloną z Vichy i jestem jej wierna od wielu już lat :]
OdpowiedzUsuńPrzy okazji musze ja wrzucic i sprawdzic:D
UsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa lubie ich szampony:)
UsuńGratulacje dla zwyciężczyni! A mam nadzieję, ze bubel nie był chociaż drogi tak jak niektóre kosmetyki tej firmy.
OdpowiedzUsuńCale 5 ziko zaplacilam, wiec nie bolalo po kieszeni;)
UsuńJa kulek za bardzo nie lubie uzywac. Bardziej wole sztyfty. Szkoda, ze ta z YR sie nie sprawdzila :/
OdpowiedzUsuńJacw zaleznosci od nastroju siegam po rozne specyfiki:)
UsuńSzkoda, że okazał się takim bublem - osobiście z tej firmy miałam żel pod prysznic oraz balsam i bardzo sobie chwalę ;)
OdpowiedzUsuńZele czekaja w kolejce:)
UsuńZ tego co czytałam to te kulki są raczej słabe ;)
OdpowiedzUsuńTeraz juz wiem:D
UsuńMiałam tego bubla, dla mnie katastrofa
OdpowiedzUsuńU mnie juz w koszu lezy:)
Usuńnie znam tej firmy, ale szkoda, że bubel :/
OdpowiedzUsuńFirme lubie, ale pozostane przy ich szamponach;)
Usuńja najchętniej sięgam po zieloną kulkę Vichy , obecnie mam różowego garniera i też daje radę :)
OdpowiedzUsuńJa musze tez wuprobowac kulke z Vichy:D
UsuńGratki
OdpowiedzUsuńJa mam limonkowy i u mnie działa
No patrz. To moze mam potrzebuje czegos silniejszego;)
UsuńStraszny bubel miałam chyba inną wersję zapachową i lepiej nie było :/
OdpowiedzUsuńNigdy wiecej kulki z YR!!
UsuńOjj na pewno nie sięgnę po ten produkt. Gratulacje dla zwycięzcy :D
OdpowiedzUsuńNie sięgaj!
UsuńPróbowałam parę razy tych kulek i nie bardzo, za to "stare" wersje były bombowe plus seria w kremie. Ale to tak dawno było.... U mnie rządzi Bioderma, Biotherm, Vichy i Garnier. Przy czym ten ostatni jest naprawdę niezły, pisałam kilka razy na blogu o tej serii, stała się dla mnie alternatywą wobec Vichy.
OdpowiedzUsuńJa z Garniera nic jeszcze nie mialam-ale fakt zbiera dosc dobre opinie:)
UsuńHaha też mam tak, że tylko jedna pacha mi się poci. Ja używam tylko Dove i on sprawdza mi się zawsze bez zarzutów, ale zastanawiam się nad przetestowaniem Ałunu.
OdpowiedzUsuńwitaj wklubie jednej pachy;) Ja kiedyś myślałam nad Ałunem, ale stwierdziłam, ze chyba nie zadziała;)
Usuń