Udałam się na wakacje. Zasłużone, krótkie, bo takie lubię
najbardziej, jeszcze będę mieć weekend majowy na odpoczynek po urlopie;)
Wrzuciłam
do kosmetyczki same podstawowe kosmetyki do makijażu, bo skoro i tak chodzę
ciepło ubrana (pod szyję:D) i raczej nie jest to glamour look, tylko trochę bardziej na kloszarda;) to przecież nie będę latać ze
sztucznymi rzęsami:
- Żel do brwi z Wibo – trochę mnie denerwuje, bo za dużo wychodzi go z opakowania, jest metaliczny, ale zauważyłam, że do szybkiego przeczesania brwi stosuję go najczęściej.
- Podkład Healthy Mix Serum – lepiej się go nakłada niż CC, a nie chciałam brać żadnych pędzli
- Eyeliner w pisaku Eveline – nie lubię! Jutro zakupię dopiero mojego ulubieńca L’Oreal Slim, ale póki co kreskę trzeba czymś robić.
- Tusz MAC Extreme Dimension – baaardzo go chciałam wypróbować, ale ostatecznie tylko go lubię. Efekt jest w porządku, ale liczyłam na więcej.
- Zalotka Inglota – nie wyobrażam sobie makijażu bez użycia zalotki!
- Essie Sand Tropez – mój ulubieniec od kilku miesięcy. Raz dwa i pomalowane paznokcie, a jak końcówki się zetrą, to aż tak nie daje po oczach.
- Róż w kremie Maybelline Dream Touch 02 – dostałam ostatnio i się zakochałam w pięknej brzoskwince!
Jedyne co to zapomniałam wyjąć z torebki puder z Manhattanu,
który pokazywałam pod ostatnim postem;)
Jak zazwyczaj wyglądają Wasze wyjazdowe kosmetyczki? Chcecie
takiego posta z wakacyjną pielęgnacją?
Gotowe na jutrzejsze promocje w Naturze i Rossmannie?
Ja ostatnio kupiłam ten róż maybelline ale 04 i daje bardzo fajny efekt:) Tusz in extreme jest akurat moim ulubionym bo super wydłuża w moim przypadku;) Z CC jestem póki co zadowolona:)
OdpowiedzUsuńW moim niby tez wydluza, ale znam onne co robia tez ten efekt;) rozem jestem oczarowana! Pieknie wyglada. Bede wyczekiwac szerszej rexenzji Cc:)
UsuńJa byłam sceptycznie nastawiona do tego różu, a tu proszę:D
UsuńJa tez...ze niby krem, ze niby kolor, ze niby to na twarz ?! Ale jestem zadowolona:D
Usuńmoja wyjazdowa kosmetyczka? chyba moja wakacyjna kosmetyczna waliza ;) bardzo chętnie bym przeczytała post z tej serii o pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńWaliza mowisz...;) w takim razie przygotuje takiego posta:)
Usuń"Look na kloszarda" poprawił mi humor haha :)
OdpowiedzUsuńJa na wakacje niewiele zabieram kosmetyków kolorowych :)
Moja skóra ma wakacje razem ze mną;D
Oj wiesz, przepaska, rekawiczki, bluza, kurtka i jakies wyciagniete getry to nie jest szczyt ekegancji:D
UsuńMam olbrzymią "chrapkę" na lakiery Essie ;) Czytałam o nich wiele dobrego ;)
OdpowiedzUsuńJa zachwycam sie kolorami-trwalosc maja u mnie przecietna, 2-3, maaax.4 dni
Usuńładny ten essiak:) mnie też denerwuje żel Wibo, właśnie przez ten metaliczny połysk;/
OdpowiedzUsuńA bylby z niego ideal:D
UsuńMoja wyjazdowa kosmetyczka wygląda bardzo podobnie. Nie zabieram ze sobą podkładu i różu. Biorę tylko puder, coś do brwi, tusz do rzęs, korektor, jakiś lakier do paznokci, błyszczyk lub pomadkę i mogę wypoczywać :)
OdpowiedzUsuńJa akurat mam fascynacje nim, dlatego wrzicilam:D
UsuńOj jak fajnie, zazdraszczaju wakacji ;) wypoczywaj:) Przemyślany zestaw
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię tego Essiaka - u mnie strasznie smużył i wytrzymywał na paznokciach max. dobę :(
Dziekuje:) u mnie zachowuje sie normalnie, jak to u mnie 2-3 dni...ale nie robi innych niespodzianek.
Usuńudanego wypoczynku ;) zaciekawił mnie ten brzoskwiniowy róż ;)
OdpowiedzUsuńDziekuje:) bedzie w ulubiencach:)
Usuńpiękny kolor Essiaczka :)
OdpowiedzUsuńKocham go!
UsuńJa Wibo uwielbiam mimo kilku wad. Ten roz ostatnio widzialam w tkmaxxie tzn w innym kolorze za grosze ale w koncu nie wzielam./
OdpowiedzUsuńJa jestem zaskoczona jak ladnie wyglada na twarzy!
UsuńPiekny kolor lakieru. Ja stalam ostatnio przy stoisku essie, ale juz po raz kolejny nie wiedzialam, co wybrac...
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze bedziesz zadowolona z urlopiku :-D
Co do mojej kosmetyczki, to czesto wyjezdzam na wyjazdy sluzbowe w pracy i juz sie zdazylam przez lata nauczyc, co z mojej kosmetyczki bedzie w uzyciu :-). Jak jade na urlop, biore najpotrzebniejsze rzeczy (za wyjadkiem pomadek ktorych zawsze mam wiecej), no chyba ze jade do Polski i wiem, ze np bede malowac siostre czy kogos innego, wtedy biore wiecej :-)
Wrzuc mojego esiaka:D ja mam ochote jeszcze na arbuza:) z urlopu bardzo jestem zadowolona, bo po powrocue jeszcze 4 dni wolnego:D
UsuńJa jak jade do Sisek, to zazwyczaj laduje jeszcze nowosci , ktorych jeszcze nie widzialy:D
Mam róż w kremie Maybelline w tym samym odcieniu i też go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa na wyjazdy pakuję swoją kosmetyczkę (do makijażu) bardzo ubogo :) Podkład (lub krem BB), puder, róż, kredka do brwi, tusz i jakaś pomadka.
Pozdrawiam :)
Co do różu jestem w ielkim szoku, bo byłam bardzo sceptycznie nastawiona;)
UsuńKosmetycza minimalistyczna świetnie się sprawdza:)
No i znów mój lakier zabrała. No co za baba nieznośna :P
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze i wypocznij! :*
Ja Ci dam nieznośną babę:P czekam aż będziesz w Poznaniu i się umówim na kawę i Ci go oddam:P
UsuńDziękuje:)
Bardzo fajne kosmetyki, zwłaszcza Essiak :)
OdpowiedzUsuńEssiak to mój hit hitów kolorystyczny
UsuńTy już na urlopie? Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJest czego, bo pogoda dopisuje nad naszym morzem, ciągle świeci słońce:)
Usuń