To chyba jedna z moich ulubionych masek w ostatnim czasie! Przede wszystkim bardzo ładnie wygładza włosy, są przyjemnie dociążone. Pięknie się błyszczą, dobrze rozczesują. Nie obciąża, mogę ją bez problemu używać kilka myć pod rząd i nic się nie dzieje. Czasem mam tak, że jak użyję drugi raz pod rząd np. Garnier Fructis Goodbay Damage to nie wyglądają fajnie.
Po umyciu włosów maskę nakładam od karku w dół, trzymam na
włosach do momentu umycia całego ciała – czasem to 3 minuty, jak się peelinguje
to 5, a jak wypadnie golenie nóg to nawet 7 minut;). Ogólnie rzecz ujmując –
używam maski jako odżywki. Jest nie za gęsta, bardzo dobrze trzyma się na
włosach, nic nie spływa. Maska przyjemnie pachnie – dość wyczuwalne, ale nie
daj za bardzo po nozdrzach, po zmyciu zapach utrzymuje się przez dłuższe chwile
na włosach.
Maska ma prosty, krótki skład - zero keratyny, której mojej włosy nie
lubią. Muszę jej unikać, to chyba jeden ze składników, po który moje włosy są
strasznie sztywne, puszące się i takie nijakie.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, linum
usitatissimum seed oil, linum usitatissimum seed oil, Citric Acid, Benzophenone-3,
Propylene Glycol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Maska do nabycia w Hebe w dwóch rozmiarach 250 ml/5,99 zł
oraz 1000 ml/ ok.15 zł. I chyba jak skończę to opakowanie, to skuszę się na duży
rozmiar, bo bardzo, ale to bardzo polubiłam tę maskę.
Skoro nie ma keratyny, to chyba przyjrzę się jej bliżej ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ją polecam!
Usuńuwielbiam maski kallosa! mają świetne działanie i ich cena jest smiesznie niska ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam mleczną - była okay, ale ta bije ją na głowę!
Usuńu mnie czeka w kolejce Kallos Silk, mam nadzieję, że też będę zadowolona
OdpowiedzUsuńTam chyba był nielubiany przeze mnie składik, więc na nią się raczej nie skuszę
Usuńakurat duży słój stoi na mojej półce i czeka w kolejce na używanie :) dobrze wiedzieć, że tak fajnie się sprawdza i działa na włosy
OdpowiedzUsuńbardzo polecam:) ja mam w zpasie jedną maskę i jakieś 3 w użyciu, ale u mnie nawet szybko schodzą:D
UsuńKoniecznie muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńjest naprawdę godna uwagi:)
UsuńMiałam dwa rodzaje masek tej firmy, ale na mnie akurat za bardzo nie działały niestety :/
OdpowiedzUsuńA byłam ostatnio w hebe, ale np. maska waniliowa z kallosa przesusza mi włosy, bo ma perłową konstystencję :/ ale może ta będzie lepsza ;)
OdpowiedzUsuńtej jeszcze nie miałam, a nigdy nie miałam perłowej w konsystencji maski, moje włosy na pewno nie lubią takich szamponów.
UsuńKallos ma bardzo dobre maski które sobie cenię, jednak ja wolę z proteinami mlecznymi ta niespecjalnie mi służy ponieważ akurat lubię keratynę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam cię na moje rozdanie z nowościami rynku kosmetycznego
http://katarzynaszary.blogspot.com/2014/07/rozdanie.html
No to w takiem razie to co u Ciebie się sprawdzi, u mnie już niekoniecznie. Moje włosy proteinom częsciej niż 1 w miesiącu mówią nie;)
Usuńja mam Placentę i dopiero wyrabiam sobie o niej zdanie :)
OdpowiedzUsuńja o niej nie słyszałam;)
UsuńKiedyś miałam inną wersję Kallosa i nie byłam zadowolona, ale chyba dam jeszcze szansę tym produktom ;-)
OdpowiedzUsuńJa ich szamponom mówie nie, ale na maski będę się nadal łasić:)
UsuńChyba wyślę Tżeta do hebe :D
OdpowiedzUsuńwyślij koniectznie:D mój facet częto dostaje listę obrazkową do Rossmanna:D
UsuńNiedawno ją kupiłam i potwierdzam, jest świetna! Za słój 1000ml zapłaciłam 9,99 bo akurat była promocja:)
OdpowiedzUsuńNo to już w ogóle szaleństwo:D
UsuńTo jedna z tych masek, które mnie kuszą ze względu na zawartość oleju w składzie, co odróżnia ją od innych Kallosów. Niemniej, na razie obejdę się ze smakiem ze względu na to, że mam już czym maskować włosy - co za dużo, to niezdrowo! Mimo to, jeśli już wykończę zapasy, na pewno chętnie skuszę się na mały słoik. ❤
OdpowiedzUsuńJa mam jedna zapasna maske-staram sie nie robic zapasow, bo mnie demotywuje do zuzywania ich duza ilosc;)
UsuńKusząca cena :D Szkoda, że Heba tak daleko :C
OdpowiedzUsuńSa tez internety i moze jakas dobra dusza, ktora Ci zakupi?:D
UsuńMam Kallosa wersję silk i też jestem zadowolona, choć jeszcze ani razu nie użyłam jej zgodnie z przeznaczeniem tj. po myciu. Zawsze nakładam ją na jakieś 2 h przed myciem i biegam w czepku po domu - efekt jest wspaniały - włosy sypkie ale wygładzone:)
OdpowiedzUsuńMi zawsze za pozno sie przypomni, ze moglabym cos nalozyc przed myciem;((
UsuńNie mam dostępu do Hebe, a szkoda, bo chętnie pobuszowałabym w tym sklepie :) a maski Kallosa robią ostatnio furorę w internecie :) chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest wielki szal na ta mleczna. Ja jestem zakochana w tej:)
UsuńChyba muszę wypróbować, dawno nic nie miałam z masek Kallos ;)
OdpowiedzUsuńA jakie mialas wczesniej?
UsuńTej maski nie używałam, używam moją pierwszą maskę Kallos'a i wybrałam Keratin :)
OdpowiedzUsuńJa jej na peewno noe kupie, moje wlosy bylby po niej mega szorstkie;(
UsuńW prostocie sila:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnej maski Kallos :)
OdpowiedzUsuńjak to możliowe?:P
UsuńBardzo przyjemna cena :) Zła odżywka czy maska potrafi zepsuć każdą fryzurę. Fajnie że znalazłaś coś odpowiedniego dla siebie :)
OdpowiedzUsuńPo takim czasie nadal potwierdzam: maska super!
Usuń