Mam jeden śliczny kominek, z Yankee Candle. Widać go tutaj, czy tu. Potrzebowałam
jednak jeszcze jednego, bo czasem mam ochotę na śliczny zapach w sypialni, a
nie chce mi się go nosić z piętra na piętro. Tak, jestem leniwa. Szukałam w internatch, ale nic
ciekawego nie było. W sumie mogłam kupić drugi kominek z YC, ale jakoś nie wiem
czy jest wart tych 39 złotych, jakie trzeba za niego zapłacić.
A teraz weźcie sobie herbatę, kawę albo chłodną lemoniadę, bo będzie długo. Mam historię życia do opisania;))
A teraz weźcie sobie herbatę, kawę albo chłodną lemoniadę, bo będzie długo. Mam historię życia do opisania;))
Jak miałam po drodze to zaglądałam do sklepów wszystko za 5
ziko, ale wszystko było albo tandetne, albo kolorowe, albo miało jakieś badziewie
chińskie znaczki. Ogólnie o temacie zapomniałam, bo w końcu lato i staram się
spędzać większość dnia w ogródku, a nie w domu. Ale miałam misję. Misję wydrukowanie zdjęcia
na kolejny dzień. U fotografa na mojej wsi okazało się, że pani nie ma drukarki
i będę miała zdjęcie za kilka dni. Zadzwoniłam do centrum handlowego, tak drukują zdjęcia,
ale takie z płyty robią przez 4 dni, bo muszę to wysłać do laboratorium, ale
mogą mi zrobić zdjęcia, bo z aparatu drukują od razu. Ale ja nie chcę zdjęć, ja wychodzę jak
pasztet, ja na żywo i ja na zdjęciu, to dwie róże osoby. Jestem tak strasznie
niefotogeniczna, że potrafię się popłakać z tego powodu, a ja naprawdę jestem
twarda sztuka i rzadko płaczę;) No ale, ale, wracając – zadzwoniłam do kolejnego fotografa, już w Poznaniu i on
wręcz krzycząc oświadczył, że on żadnych drukowanych zdjęć nie robi. Wyobrażacie sobie? Ja oczekuję od fotografa, aby wydrukował zdjęcie. Moje
zdenerwowanie sięgało zenitu. Zadzwoniłam do kolejnego i
sukces! Fotograf, który drukuje zdjęcia! Podjechałam. Pan kazał mi przyjść za
5-10 minut, ale jak muszę, to mogę poczekać u niego. Wyszłam grzecznie, pokręciłam się
koło pawilonów i ujrzałam sklep za 5 złotych. Myślę, a co mi tam, wejdę.
Rozglądam się, były fajne doniczki do ogródka, ale mi nawet szczypiorek nie
chce rosnąć, więc podreptałam dalej. I zobaczyłam. Piękny biały kominek z tłoczeniem na wzór
grubego swetra:
Bardzo ładnie wykonany, wielkości odpowiedniej, na pół tarty
YC. Za całe 14.90. Zdecydowanie dobry zakup!
Kilka słów o drugim bohaterze dzisiejszego posta, wosk
Yankee Candle Pink Sands. Opis producenta brzmi tak:
Treat yourself to an exotic island escape with the beautiful
mix of bright citrus, sweet florals and spicy vanilla in this scented candle.
The perfect scent for escaping the winter blues or setting just the right mood
any time of the year. The beautifully blended scents of the islands will
captivate you and bring memories of favorite vacations rushing back.
Zapach jest ciepły, słodki, ale nie przesadzony i
nieduszący. Wanilia jest gdzieś daleko, nie jest wyczuwalna na pierwszym
planie. Jest lekko, wakacyjnie, jak słodki drink. Zapach jednak nie porwał mnie
na kolana, jest przyjemny, ale zdecydowanie bardziej wolę kwiat śliwki.
Tez chcę taki kominek! Już kiedyś widziałam filiżanki z takim sweterkowym wzorem i okazało się, że w Empiku jest cała seria :)
OdpowiedzUsuńKubek bylby boski!! Bylam wczoraj w Empiku, ale nie zwrocilam uwagi na kubki, byl jakis pojemnik na waciki z takim wzorem.
UsuńAle świetny ten kominek! Taki uroczy sweterek :) Ja mam gliniany, taki jakiś tani i niezbyt ozdobny :/
OdpowiedzUsuńMiałam zapach i normalnie kocham!
Idealny będzie w okresie zimowym:D Mi właśnie zależało na dobrym, pięknym, zywkłym, uroczym, ślicznym;)
UsuńA gdzie konkretnie go kupiłaś?
OdpowiedzUsuńPrzy ulicy Świta są takie stare pawilony i w nich jest ten sklep za 5ziko.
UsuńAle miałaś przygody z tymi fotografami, ale za to kominek rewelacyjny, sama bym taki kupiła bez zastanowienia. Wosku Pink Sands jeszcze nie miałam, ale na pewno kiedyś sobie go kupię, bo sporo osób go zachwala. Ja mam nowy, (będę nieskromna) przepiękny podgrzewacz z PartyLite, pokazywałam go wczoraj na blogu razem ze świecami tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńMiałam, a na gwałt potrzebowałam zdjęcia do dyplomu, oczywiście za sprawę wzięłam się dzień przed:D
UsuńWłaśnie obejrzałam u Ciebie, śliczny! I badź nieskromna, trzeba się chwalić!
Ładny ten kominek zwłaszcza na zimę;) ja ostatnio rzadko korzystam z wosków. Kominek mam mega zwykły z Rossmanna. Nie jest szczególnej urody, ale za to zajmuje mało miejsca, a na tym mi zależało ;)
OdpowiedzUsuńNa zimę będzię idealny:D u mnie w Rossku nigdy nie było żadnych:(
UsuńJa przebrnęła, ja ja ja :D hihi
OdpowiedzUsuńCudniasty ten kominek! Wygląda świetnie! Sama bym taki przgarnęła :D
A Pink Sands uwielbam! Jeden z moich ulubionych zapachów :)
Uff:) historia usłyszana:D ja się naet chwilę zastanawiałam, ale plułabym sobie w twarz jakbym go nie wzięłam i kocham go:D Ja nadal jestem zachwycona śliwką i świąteczną mandarynką.
UsuńTeż bym sobie pluła, bo wygląda świetnie! :)
UsuńŚliwkę też uwielbiam! Mandarynek ani innych cytrusów palić nie mogę, bo mąż alergik ;)
Mój mężczyzna kicha zawsze jak się psika swoja ulubioną wodą, która zawiera trawę cytrynową...ma alergię na trawę, ale na szczęście delikatną;)
UsuńMusze w końcu kupić kominek. Chce w końcu mieć te woski :)
OdpowiedzUsuńKup koniecznie! Ja uwielbiam nowe zapachy do domu:)
UsuńJa to sobie powtarzam niezmiennie od wielu miesięcy :) Kominek przecudny!
UsuńPrawda? Dla mnie zdecydowanie ladnieszy niz ten z YC;)
UsuńŚliczny kominek! Mój jest brzydki, właśnie ze sklepu za 5zł ale ważne, że mogę w nim palić woski :)
OdpowiedzUsuńZawsze można go gdzieś sprynie ukryć, a zapach i tak będzie:)
UsuńJa właśnie kocham śliwkę, a pink sands zupełnie mi nie podeszło. Polecam Ci Soft Blanket :)
OdpowiedzUsuńPowącham przy najbliższej okazji, dziękuję za podanie typa:D
UsuńDla mnie Soft Blanket pachnie bardzo chemicznie, detergentowo - jak płyn do płukania tkanin, ładny płyn...ale jednak płyn do płukania to niekoniecznie zapach, którym chcę się raczyć z kominka ;-)
UsuńUwielbiam zapach niebieskiego i zoltego Lenora, lubie jak zapach prania unosi sie po domu:)
UsuńSoft Blanket to raczej taki zapach typowy dla wielu białych płynów do płukania, tyle, że bardziej chemiczny.
UsuńZapach prania też lubię, ale z prania, nie ze świeczki :P
Hm.... w sumie nie zastanawiałam się czy to ma dla mnie jakieś znaczenie;) pranie to pranie. Ale muszę powąchać, bo mam czystą bawełnę i ona mi nie pasuje.
UsuńPiękny kominek ! muszę sama rozejrzeć się za jakimś ładnym bo mój muszę wysłać już na emeryturę ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję:) poszmeraj w sklepach, a nuż trafi Ci się coś fajnego:D
UsuńFajny pomysł z takim wzorem na kominku - szczególnie zimą będzie wprowadzał "ciepły" nastrój :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, muszę jeszcze w taki kubek się zaopatrzyć:)
UsuńPiękny kominek Ci się trafił, bardzo mi się podoba ten swetrowy wzór. Fotografować się także nie lubię, jak mam zrobić zdjęcie do dokumentu to jestem chora :)
OdpowiedzUsuńJa mam jedno zdjęcie sprzed 4? lat i ciągle go uzywam póki nie a dużej różnicy:D
UsuńKominek jest piękny :) Ja muszę w jakiś nowy zainwestować.
OdpowiedzUsuńA zapach ten mam i lubię.
Dziękuję:) owocnych poszukiwań w takim razie!
UsuńJa mam swój juz baardzo długo, i jeszcze troche mi posłuży. jest piękny, no i pamiątką z wakacji. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna pamiątka:))
UsuńBardzo fajny zakup...i jaki ładny na dodatek :)
OdpowiedzUsuńTo jego głowna zaleta:D
UsuńSwietny zakup! chętnie bym taki sama kupiła :) mam jeden ale drugi i za taką cenę … super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:D chyab zdetronizował ten z YC!
UsuńKurcze ale się nakręciłam :D Też chcę!
OdpowiedzUsuńŚliczny, nie?;)
UsuńJaki kominek piękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny kominek :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDla mnie ten zapach jest za intensywny, a kominek piękny:)
OdpowiedzUsuńNo coś Ty! To dla mnie taki delikates.
UsuńFajny kominek ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten kominek ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach! A kominek jest cudny!!:):)
OdpowiedzUsuńPiękny, prawda?:)
UsuńUroczy kominek, choć nie powiem, że kojarzy mi się z grubym, ciepłym zimowym swetrem :D
OdpowiedzUsuńZaraz sie skonczu lato i bedzie jak znalazl:D
Usuń