Do tego podkładu przymierzałam się bardzo długo. Zachwycił
mnie dobre dwa lata temu – wtedy jednak cena była dla mnie bardzo wysoka. Za
każdym razem kiedy brałam jego próbkę, byłam zachwycona. Gdy skończyła się druga
butelka Burżujka, kupiłam swój pierwszy wysoko półkowy podkład. Proszę Pań, oto
Double Wear Light w kolorze
0.5.
Ultralekki podkład z filtrem przeciwsłonecznym (SPF 10) o średniej
sile krycia gwarantuje do 15 godzin naturalne, matowe wykończenie. Produkt jest
trwały nawet przy wysokich temperaturach czy wysokiej wilgotności powietrza. Produkt beztłuszczowy i
nieperfumowany. Nie zapycha porów. Przetestowany dermatologicznie.
Bardzo, ale to bardzo lubię ten podkład. Genialnie sprawdzał
się w lato, bardzo dobrze radzi sobie w zimniejszych miesiącach. Daje dość
matowe wykończenie, ale nie jest ono płaskie. Podkład nie podkreśla suchych
skórek, a jak już się zdarzy, to jest to dla mnie sygnał, że trzeba zrobić
peeling. Tym kosmetykiem nie uzyskamy pełnego krycia – przykryje drobne
zaczerwienienia, małe pryszcze, ale dużych pryszczoli już nie. Jest to coś co
mi nie przeszkadza, daje naturalny, lepszy wygląd naszej cerze. Przypudrowany trzyma się dobrze
przez cały dzień, cera lekko zaczyna się błyszczeć przy 5-6 godzinie noszenia,
ale jest to subtelne i mi absolutnie nie przeszkadza. Najważniejsze, że w lato również ma takie właściwości!
Byłam zachwycona jak użyłam podkładu w lato – nałożyłam rano, w połowie dnia
pracy patrzę, a on wygląda nadal rewelacyjnie. Czasem zdarzy się tak, że go
zapomnę przypudrować. Ot, moja twarz czasami jest przesuszona po kwasach i
nałożony solo daje naprawdę świetny efekt. Twarz mimo braku pudru wygląda bardzo
dobrze przez większość pracowego dnia. Lubię
go nakładać za pomocą pędzli, jajka czy palców – mam różne fazy czym nakładam
podkład, a ten w każdej wersji wygląda dobrze. Podkład idealny do mojej problematycznej, trądzikowej cery. Nie podkreśla zmian chorobowych, nie uwypukla grudek, nie wchodzi w moje zmarszczki mimiczne od uśmiechu.
Minusem może być słaby wybór kolorów – mamy ich tylko 6. Ja
w tej chwili mam najjaśniejszy 0.5 – wpada on w żółte tony mógłby być ciutkę ciemniejszy, ale 1.0 to
piękna świnka u mnie. Na lato jest świetna 2.0.
Opakowanie to zwykła plastikowa tubka – plus ma taki, że nam
się w podróży nie zbije. Za 30 ml bez żadnej promocji musimy zapłacić za niego
175 złotych. Dużo, ale jest tego wart, szczególnie jeżeli macie cerę, która
potrafi się świeci jak latarnia morska. Warto go szukać na merlinach i innych
empikach, gdzie możecie go dostać za ok. 150 złotych.
W tej chwili to mój jedyny podkład, którego używam i
chciałabym mieć coś na zmianę. Myślałam o wypróbowaniu HD z Inglota, miałam
próbkę Star Diora, ale miłości nie poczułam. Możecie mi polecić jakiś swój typ?
kusisz:) ale muszę próbkę zdobyć zanim zdecyduję się na tak drogi kosmetyk
OdpowiedzUsuńJa miałam chyba z 10 próbek, a każda kolejna uwteirdzała, że to jest to:)
Usuń2,0 w jakie wpada tony, proszę o rzetelna odpowiedź
UsuńTeż się na niego czaję od dłuzszego czaasu, ale zawsze jakoś mi szkoda pieniążków :D
OdpowiedzUsuńMi też było, stąd taka długa zwłoka, ale jest wart tej ceny:)
UsuńZ biegiem czasu zmieniają się nasze upodobania i oczekiwania do kosmetyków. Fajnie, że znalazłaś swój ideał.
OdpowiedzUsuńTeż się bardzo, ale to bardzo cieszę:)
UsuńCzytałam już o nim tyle dobrego, że muszę go w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńWydaje mi się, że kiedyś były dostępne w Douglasie jego mniejsze pojemności np. 15ml do wypróbowania w cenie 39zł.
OdpowiedzUsuńBył, chyba dwa lata temu. Wtedy jednak jeszcze o jego istatnieniu nie wiedziałam;) jak będzie, to go na pewno kupię na zapas:)
UsuńKolor całkiem niezły. Roztartego prawie wogóle nie widać i chyba o to chodzi.
OdpowiedzUsuńDokładnie - roztartego nie widać, na twarzy wygląda naturalnie i lepiej niż nasza skóra.
UsuńJa dzisiaj kupiłam krem CC od Kolastyny i chyba nie wrócę już do podkładów zwykłych:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś coś idealnego dla siebie:)
UsuńCiekawe, ale raczej nie za taką cene.. ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest absulutnie jej wart:)
UsuńMnie kusi ten podkład w wersji normalnej a nie light :) tylko nie wiem czy jak mam cerę sucha to będzie się nadawał? :)
OdpowiedzUsuńW tamtym roku, gdy miałam jeszcze piękną, normalna cerę wersja tradycyjna była dla mnie za ciężka. Musisz wziąć próbkę i zobaczyć:)
UsuńMiałam 3 słoiczki z próbkami i wiesz co, on podobno jest lekki, a w mniemaniu niektórych użytkowniczek mega ciężki, a mi właśnie nawet suchych skórek nie podkreślił :) zastanawiam się nad nim i nad narsem sheer glow i nie wiem :)
UsuńNo pacz, wszytko zależy w takim razie od naszej skóry:) Narsa nigdzie niestety się nie zmaca wcześniej, ale jakieś wewnętrzne przekonanie mi mówi, że może być nietrwały...
UsuńNo właśnie ja z ELDW mam odcień 1N1 Ivory Nude, i ciekawa jestem jaki odcień narsa byłby jego odpowiednikiem ;)?
UsuńTrzeba porbować poszukać w necie. Teraz Douglas ma coś takiego jak próbnik kolorów - każdy ma jakiś douglasowy numerek i można odszukać go w oznaczenia kolorów różnych firm. Jest też chyba jakaś zagraniczna strona, która robi to samo.Tylko nie pamiętam jak się nazywa:(
UsuńJednak zdecydowałam się na ELDW i znalazłam go online za 135zl + koszty przesyłki :) i jak dobrze pójdzie, to w poniedziałek zamawiam :)
UsuńŚwietna cena! Daj znać jak do Ciebie przyjdzie:)
UsuńNa pewno dam znać :)
UsuńJa już prawie go kupiłam, ale jednak w drogerii namówili mnie na Eclat Matissime od Givenchy, z którego jestem średnio zadowolona. Jak skończę Givenchy, na pewno biorę DWL!
OdpowiedzUsuńKup koniecznie! Ja tego od G nie kojarzę.
UsuńHeh, ja bym ci poleciła właśnie Star, ale chyba nie ma sensu ;-))
OdpowiedzUsuńChyba nie;) mam próbkę i jakoś tak jest przeciętnie, bez miłości.
UsuńMiałam próbkę w tym samym odcieniu i niestety u mnie nie wygląda z dobrze na buzi. W pierwszej chwili jest całkiem ok, ale po pół godzinie skóra wygląda źle, nie jest najgorzej i całkowicie beznadziejnie, ale mam podkłady, w których moja cera wygląda cudnie, więc szkoda by mi kasy było na coś, w czym wygląda przeciętnie :))) Cieszę się jednak, że Tobie tak przypasował :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Nie ma sensu wydawać kasy na coś w czym wygląda się przeciętnie. Szczególnie jak kosztuje niemało. Co się u Ciebie sprawdza?
UsuńMiałam okazję go mieć na buzi, ale dla mnie był za ciężki ;/
OdpowiedzUsuńDla mnie jest akurat- nie jest za ciężki, ani za lekki, nie spływa z mej twarzy tylko trwa i trwa:)
UsuńFajnie ze znalazłaś swój ulubiony podkład, ja jeszcze szukam :) Na razie najlepszy jest z Lirene City Matt
OdpowiedzUsuńTego z Lirene nie miałam, kiedyś miałam ochotę na ten glam&matt czy jakoś tak, ale teraz chyba już mi przeszło:)
UsuńNie znam, ale fajnie, że tak dobrze się u Ciebie sprawdza :) Ja póki co zostaję przy kremie BB :)
OdpowiedzUsuńJa bym chciała spróbować, ale nie chcę kupować w ciemno. Sprawdzłam próbki na allegro, ale nic nie wpadło w oko.
Usuńja swój ideał mam Rimmel Wake me Up
OdpowiedzUsuńU mnie on nie wytrzymuje calego dnia;(
UsuńObecnie poszukuję jakiegoś lekkiego podkładu, tylko mnie interesowałoby coś rozświetlającego :) Jednak skusze się na próbeczkę przy okazji :)
OdpowiedzUsuńTez mi sie marzy jakis rozswietlajacy;) tylko na mojej twarzy sie nie trzymaja;(
Usuńu mnie właśnie ta cięższa wersja lepiej się trzymała, tutaj czegoś mi brakowało i kolorki :(
OdpowiedzUsuńsuper, że trafiłaś na ideał, bo z tym to niezła zabawa jest :))
Kolory sa najwiekszym minusem tego podkladu. Wersja tradycyjna byla dla mnie za ciezka.
UsuńDla mnie kolor zdecydowanie za jasny. ;]
OdpowiedzUsuńSa tez inne kolory:)
UsuńMiałam kiedyś miniaturkę tego podkładu i byłam z niego bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze miniatury jeszcze beda dostepne:D
Usuńgdyby nie cena :(
OdpowiedzUsuńProdukt jest tego wart:)
Usuńja szukam jakiegoś fajnego podkładu, to może skuszę się na ten ;)
OdpowiedzUsuńSprobuj, bo jest naprawde swietny:)
UsuńAleż pięknie dopasował Ci się do odcienia skóry. Super.
OdpowiedzUsuńI na twarzy jest również to samo:) bardzo lubię ten podkład!
UsuńLepszy jeden, a dobry, niż dziesięć bylejakich. Ja jeszcze nie trafiłam na ideał.
OdpowiedzUsuńDokładnie!! Jeden i dobry, dopasowany do naszych potrzeb i sprawdzajacy się, a nie kilka prawie dobrych.
UsuńMiałam go kiedyś, ale dla mnie jest jednak zbyt kryjący :)
OdpowiedzUsuńKurczę, coraz bardziej uwteirdzam się w przekonaniu, ze masz cerę idealna:D
UsuńNie miałam. Ciekaw podkład ale chyba w tej samej cenie wolałabym sięgnąć po Studio Face and Body Foundation od MAC. Własnie zamierzam podskoczyć po próbkę i się przekonać czy u mnie zda egzamin bowiem czytałam że przy tłustych cerach nie bardzo się nadaje. Miałam też Smashbox Skin 15 Hour Wear Hydrating Foundation i jestem zadowolona. Krycie średnie, jednak nie ma efektu tzw "tapety", fajnie nawilża i w miarę długo się utrzymuje. Muszę jednak przypudrować go zawsze bo moje czoło po 2 godzinach świeci się jak nie powiem co ;)
OdpowiedzUsuńMnie on nie interesuje, czytałam, że ma kiepskie krycie? Ogólnie nie przyciąga mnie. Podejdę po próbkę tego ze Smashboxa. Ja zazwyczaj też się pudruję, choć czasem zapomne, jak twarz wygląda matowo:)
UsuńNo własnie też słyszałam tyle złego jaki i dobrego o nim. Ja jednak taka jestem że muszę przekonać się osobiście. Dam znać czy rzeczywiście taki bubel z niego ;) A Smashboxa weź próbkę, mi osobiście podpasował a teraz do 15 lutego jest promocja 10% lub 15%
UsuńPrzekonaj się i daj znać:) ja miałąm z MAC Pro Longwear i zastnawiałam się nad nim, ale wygrał EL, bo miałam więcej próbek i wiem, że mnie nie zawiedzie. Miałam też Studio Fix czy jakoś tak, ale on był fajne przez pierwsze 15 minut, potem źle wyglądał.
UsuńDzięki za info o zniżce:)
Jesli chodzi o podklady naprawdę nie ma co się szczypać - ostatecznie Twoja twarz jest jedną z najwazniejszych elementów Twojego zewnętrznego wizerunku. Kolor musi byc idealny, rozsmarowanie nie może wzbudzać jakichkolwiek wątpliwości. Ja korzystam z Lancome i jestem zachwycona, ale mysle ze Lauder też daje czadu.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Bez sensu jest szczypanie się z kosmetykiem. Musi wyglądać dobrze na naszej twarzy:)
UsuńJaki dokładnie masz z Lancome?
Strasznie nie w granicach moich możliwości finansowych i strasznie kusisz :D Mam wrażenie, że muszę założyć kolejną skarbonkę... Trzecią :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Na co są poprzednie dwie?;> I podkład jest naprawdę godny uwagi i wart kasy jaką trzeba za niego zapłacić.
UsuńCena trochę mnie przeraża na razie ale kiedyś tak mówiłam o paletkach UD a teraz mam swoją pierwszą :) Tym bardziej, że ja należę do tych latarni :)
OdpowiedzUsuńNo to Ci bardzo polecam:) Drogi jest, ale wart swojej ceny!
UsuńAjj i znów go chce! Pewnie się skuszę, gdy skończę podstawową wersję :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta zwykła wersja jest za ciężka:(
Usuńtrochę drogi... :(
OdpowiedzUsuńAle wart swojej ceny!:)
Usuńgenialny mój nr 1
OdpowiedzUsuńDla mnie w tej chwili jest już za ciężki, ale do skóry mieszanej jest rewelacyjny!
Usuń