Kiedyś byłam wielką fanką
peelingów mechanicznych, ostatnio przeszłam na stronę tych enzymatycznych.
Moimi faworytami jest ten z Organique oraz z e-naturalne. Lubię mieć jednak w
zanadrzu jakiegoś zdzieraka, tam na wszelki wypadek. Miniaturę scrubu z
Clinique otrzymała kiedyś od Ines, już się prawie kończy, czas na recenzję.
Scrub pachnie typowo jak na
Clinique, dla mnie trochę chemicznie, ale nie drażni mnie ten zapach. Kosmetyk
ma postać białego kremu z dosyć sporą ilością bardzo niewielkich drobinek. Właściwości
ścieralne są w porządku, ładnie usuwa martwy naskórek. Twarz po jego użyciu
jest gładka, nie podrażnia mojej trądzikowej cery. Aczkolwiek używam go tylko
wtedy, kiedy nie mam otwartych ropnych pryszczoli, co w sumie nie jest
zjawiskiem rzadkim, bo zmagam się głownie z podskórnymi gulami. Peeling
sprawdzał się całkowicie przyzwoicie. Moja 30 ml próbka wystarczyła mi na
naprawdę kilkanaście użyć, kosmetyk jest bardzo wydajny. Nie zauroczył mnie
niczym, nie skuszę się na duże opakowanie. Ot, po prostu peeling. Za 100 ml
producent życzy sobie 105 złotych.
Skład: Water, Tridecyl Stearate,
Tridecyl Trimellitate, Dipentaerythrityl Hexacaprylate/Hexacaprate, Butylene
Glycol, Glyceryl Stearate, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Caprylic/Capric
Triglyceride, Polyethylene, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Sorbitol,
Hexyldecyl Stearate, Bisabolol, Disodium Cocoamphodipropionate, Oleth-10
Phosphate, Tea-Carbomer, Stearyl Alcohol, Disodium EDTA, Phenoxyethanol,
Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben
W sytuacji, gdy potrzebuję
zdzieraka chyba wolę sobie kupić jakiś saszetkowy peeling i użyć ściereczki muślinowej, a na stałe zagościły
u mnie peelingi enzymatyczne.
Lubie kosmetyki clinique:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ich żółty puder:)
UsuńJak na peeling to cena wysoka...
OdpowiedzUsuńJak na CLinique to cena chyba standardowa:)
UsuńDrogi jak na "przyzwoite działanie", no i parabeny zniechęcają :<
OdpowiedzUsuńNo właśnie - nie jest wart swojej ceny.
UsuńLubie mechaniczne peelingi, ale teraz skonczylam paste z Ziaja i mam od nich zel peelingujacy, wiec zaczne uzywac nowosc u mnie naturalny peeling enzymatyczny z FEMI, ciekawe jak sie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńJestem mega ciekawa jak sprawdzi się u Ciebie ten z Femi!:)
UsuńCzas zdzieraków mam już chyba za sobą. Zdecydowanie wolę peelingi enzymatyczne i maseczkę oczyszczającą ziai z serii liście zielonej oliwki. Wydaje się, że nie robią nic, a tak naprawdę działają cuda.
OdpowiedzUsuńTeż się przerzuciłam na peelingi enzymatyczne. Dają lepsze efekty! Maseczką mnie zainteresowałaś, wrzucę ją kiedyś do koszyka:)
UsuńWypróbuj koniecznie tą w białym opakowaniu i daj znać czy jesteś zadowolona.
UsuńDam znać, obiecuję:)
UsuńZa tą cene u mnie odpada..
OdpowiedzUsuńNo niestety wysoka:(
UsuńJa od mechanicznych peelingów uciekam ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię raz na jakiś czas:)
UsuńZużyłam miniaturę i też nie zachęciła mnie do zakupu pełnowymiarowego opakowania.
OdpowiedzUsuńChwala za miniatury:)
UsuńA ja go lubię :) kwestia pewnie potrzeb skóry, u mnie do nawet codziennego użytku dobrze się spisuje, lubię go za łagodność :))
OdpowiedzUsuńNa pewno kwestia potrzeb skóry. Ja chyba preferuję enzymatyczne, dobrze robią na moją problematyczną cerę.
UsuńNie przemawiają do mnie kosmetyki Clinique, kusi mnie jedynie krem pod oczy.
OdpowiedzUsuńJa lubię ich żółty puder. Miałąm tusz i róż i byłąm śrdnio zadowolona.
UsuńW drogeriach można kupić równie dobre a o wiele tańsze preparaty.
OdpowiedzUsuńNo pewnie:)
Usuń100 zł za peeling, który nie powala to trochę jednak za dużo ;)
OdpowiedzUsuńRównież mam miniaturę i na tym poprzestanę:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ktoś wpadł na pomysł z miniaturami:)
UsuńNa peeling bym chętnie się skusiła, szkoda, że tylko cena ciut za wysoka a ja mam limicik :(
OdpowiedzUsuńNo wysoka, ale nie masz czego żałować:)
UsuńA ja tam lubię ten peeling, to stały bywalec w mojej kosmetyczce i jak dotąd jeden z lepszych mechanicznych zdzieraków.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci pasuje:)
UsuńMam Organiqe i bardzo, bardzo długo był nr 1 w mojej kosmetyczce. Został zdeklasowany przez ścieraka z Sylveco - po prostu go UWIELBIAM!!! Jeśli będziesz miała okazje wypróbuj. Dla mnie jest rewelacyjny, choć zapach jak to przy kosmetykcha naturalnych jest afeee ale jego działanie jest super a do tego niewiele kosztuje :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad nim, pewnie prędzej czy później trafi w moje łapki:D
UsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku clinique, bo cena mnie przeraża, ale bardzo ciekawią mnie ich kremy pielęgnacyjne, jak nadarzy się okazja, to może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa się kiedyś zraziłam do ich 3 kroków, póki co jestem bardzo zadowolona z ich żółtego pudru:)
UsuńNie próbowałam, ale mam na oku zestaw z tą miniaturą :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak Ci się sprawdzi:)
Usuń