Czym myć pędzle – BrushEgg i rękawica do masażu z Rossmanna

Pędzli mam dość dużo – szczególnie lubię te do twarzy. Najwięcej problemu mam z myciem tych, których używam do podkładu. Może problem to jest złe określenie, jest to dla mnie najbardziej czasochłonne  i uciążliwe. Do pomocy do mycia pędzli mam dwa gadżety – rękawicę do masażu z Rossmanna i BrushEgg.


Rękawica z Rossmanna jest skuteczniejsza w działaniu. Mam wrażenie, że jej króciutkie włoski lepiej sobie radzą z wymywaniem resztek podkładu z pędzla. Jajeczko lepiej leży w dłoni, choć można też założyć je na dwa palce. Tutaj jeden warunek, musicie mieć mikro paluszki, bo ja mam małe, a wkładanie ich do środka nie jest wygodne. Komfort mycia pędzli przy użycia jajka jest dla mnie większy. Lubię nim myć pędzle do oczu i ogólnie te mniejsze, których nie używam do podkładu. Te większe zdecydowane wolę myć na rękawicy. Minusem obu gadżetów jest taki, że moczę sobie rękę. Myślałam początkowo, że nie będzie mi to przeszkadzać, przecież wcześniej myłam i też miałam mokre dłonie. Przeszkadzam mi to szczególnie teraz, gdy mam strasznie przesuszającą się skórę dłoni i  stałam się trochę bardziej rozpieszczona.


Jajko możecie kupić na Ebay, ja płaciłam ok. 5 złotych. Gdzieś mi również mknęło, że jakaś drogeria internetowa je ma, ale nie mogę znaleźć. Koszt rękawicy z Rossmanna to 13,99.


Z tych dwóch gadżetów jestem ogólnie zadowolona, ale nie spełniają do końca moich oczekiwań. Czekam aż u Hani pojawi się znowu jej rękawica i ją zakupię. Nie będę musiała moczyć łapki i komfort mycia pędzli będzie na najwyższym poziomie. 

Moim pędzelkom również podczas mycia funduję małe SPA. Nakładam na włosie odrobinę maski do włosów, której aktualnie używam. Leżakują sobie chwilę, czasem z akompaniamentem Chilli Zet, potem zmywam maskę, osuszam i leżakują na ręczniku do momentu wyschnięcia. Po masce włosie jest mięciutkie, szczególnie różnicę czują na tych z włosiem naturalnym. Do mycia używam zazwyczaj aktualnego mydła do rąk/szamponu, ogólnie różnie i nie przywiązuję do tego wagi.

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

38 komentarzy:

  1. ja moje pędzle myję tradycyjnie,choć te metody przyznaje są ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno pomagają w przypadku mycia pędzli od podkładów:)

      Usuń
  2. Ja myje pedzle mydlem antybaakteryjnym bez zadnego urzadzenia. Chcialabym sprobowac plynu do mycia pedzli z mac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie płyn nie kusi. Wolę umyć pędzle, choć pewnie wygodne rozwiązanie. Mam coś podobnego z Inglota, ale nie używam za często.

      Usuń
  3. Muszę zakupić taką rękawicę do mycia pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam aż się pojawi u Hani:D

      Usuń
    2. A gdzie ją można dostać u Hani? podasz linka ? :)

      Usuń
    3. No właśnie od dłuższego czasu nie ma jej na stronie:(((

      Usuń
  4. myślałam o rossmannowej rękawicy, ale też poczekam jednak na tą Hani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę napisać do niej kiedy mogą się pojawić.

      Usuń
  5. Ja w zasadzie używam tylko żelu antybakteryjnego Ziai do mycia pędzi. Choć może faktycznie rękawicą byłoby efektowniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli używasz pędzla do podkładu to bardzo polecam mycie na rękawicy:)

      Usuń
  6. :-) dokładnie tej samej rękawicy, używam już kilka lat i cały czas się śmieje z tych "nowych" drogich wynalazków do czyszczenia pędzli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, wiesz są dedykowane;) choć za pomysł należy się uznanie:)

      Usuń
  7. Może kiedyś się skuszę na tę rękawicę ;) na razie wystarczają mi własne rączki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja myję czym popadnie! Ale pędził nie mam dużo:) ale faaajne to jajo! Szkoda, że nie ogarniam ebay'a:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz dwa byś ogranęła ebay:) nie ma się czego strachać;)

      Usuń
  9. Będę polować na tę rękawicę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Do tej pory nie używałam żadnych gadżetów do mycia swoich pędzli, aczkolwiek taka rękawica to świetna sprawa! Na pewno warto wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie ułatwi pranie jeżeli ma się dużo pędzli:)

      Usuń
  11. Ja do mycia swoich dwóch pędzki na krzyż nie używam żadnych gadżetów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam sporo pędzli i taki gadżet ułatwia i przyspiesza mycie:)

      Usuń
  12. Nie wolałabym na pomysł, żeby tego użyć...

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś używałam tej rękawicy, ale mimo wszystko wolę to robić ręką. Może z większym uszczerbkiem dla pędzki, ale tak mi wygodniej chyba :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygoda na pierwszym miejscu:) u mnie rękawica jest niezastąpiona przy pędzlach od podkładu.

      Usuń
  14. Ale z nich śmiechotki :D
    Ja jestem chyba mocno staroświecka , bo używam własnych osobistych dłoni do mycia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiste dłonie nie są złe;) dla mnie jednak podczas mycia pędzli od podkładu jest niezastąpiona.

      Usuń
  15. Te jajeczko wygląda bardzo fajnie :) Ja pędzle myję szamponem i ocieram je o dłoń.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie używałam jeszcze takich gadżetów do mycia pędzli. Ogólnie nie lubię momentu ich prania, wolę się nimi jednak malować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Również mam to małe jajko, do pędzelków do makijażu oczu sprawdza się bardzo dobrze, ale do większych przydało by się po prostu coś większego :) Rękawica z Rossmanna wygląda ok, ale podobno dobrze się sprawdza także mydelniczka z Pepco, którą mam zamiar kupić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.