Mały dziwak: dwufazowy płyn do demakijażu, Marion



Uwielbiam płyny dwufazowe. Tak, zostawiają warstwę, mniejszą lub większe, ale ja to lubię. W swojej łazience miałam wiele płynów. Najmilej wspominam te z Bielendy i ten z Yves Rocher. Jednak jako kobieta jestem istotą zmienną, zrobiłam skok w bok i do mojego koszyka trafił dziwak z Marionu. 

Dziwactwo tego produktu polega na tym, iż gdy przykładam wacik nasączony płynem to mam wrażenie, że mnie ten produktu rozgrzewa. Takie przyjemne ciepełko się pojawia. Nic mnie nie szczypie, nie podrażnia, ale rozgrzewa. Nie wiem czy to dobrze, czy też nie. Szczególnie takie uczucie pojawiało się na początku, teraz jestem przy ¼ opakowania i nie zauważyłam takiego działania.

Skład: Aqua, Cyclomethicone, Isopropyl Myristate, Isohexadecane (and) Polyisobutane, Phenoxyethanol (and) Ethylhexylglycerin, Panthenol Chamomilla Recutita Extract, Sodium Chloride, C.I. 42090

Poza tym dziwnym rozgrzewaniem, to właściwości rozpuszczające tusz i eyeliner są ok, nic złego. Ma wygodne opakowanie na klik – to bardzo na plus, nie cierpię odkręcanych kosmetyków. Powrotu jakiego nie planuje, ale to nie jest zły produkt. 

Miłej soboty Kochane!
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

29 komentarzy:

  1. Ja jakoś nie mam zaufania do tej firmy jeśli chodzi o kosmetyki do twarzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym się nie skusiła na ich krem, czy tonik, ale do oczu jest okay:)

      Usuń
  2. ja lubię tą firmą, a przynajmniej niektóre produkty.
    Ale przy tym nie czułam żadnego ciepła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam od nich jeszcze jakiś jedwab czy coś w tym stylu:)

      Usuń
  3. Bardzo ciekawe z tym ciepłem. Chyba będę musiała na sobie sprawdzić ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ciekawi ta właściwość.

      Usuń
    2. Mnie totalnie zaskoczyła, nie spodziewałam się tego!

      Usuń
  4. niekoniecznie lubię płyny dwufazowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo to rozgrzewający micel jest no :D Taki dodatkowy bonus :D hihi

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię firmy Marion. Ich kosmetyki mnie podrażniają :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niefajnie:( ja nic innego do twarzy nie miałam, ale nie mam do nich w tej kwestii zaufania

      Usuń
  7. Nie znam tego kosmetyku, ale polecam firmę Mixa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam podobny efekt "rozgrzewający" jak używam płynu dwufazowego rossmanowskiej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No patrz, ja tego rossmannowskiego nie używałam, nawet nie wiedziałam, że mają dwufazę.

      Usuń
  9. Też bardzo lubię płyny dwufazowe, ale tego jeszcze nie miałam. Obecnie mam mleczko micelarne tej marki i niestety średnio się sprawdza, bo potwornie szczypie mnie w oczy. Zużyję go, ale więcej do niego nie powrócę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam dwufazówkę od Ziaji i bardzo ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś namiętnie używałam, potem odkryłam lepsze dla siebie

      Usuń
  11. Ja akurat za dwufazami nie przepadam. Zostawiają na skórze dziwne warstewki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Polecam dwufazówkę z Lirene :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.