Róż to jeden z moich ulubionych
kosmetyków. Pięknie ożywia twarz. I chyba róży mam najwięcej wśród kosmetyków kolorowych. Wiadomo, że jak róż, to i pędzel musi być. Do
tej pory miałam pędzel z Ecotools, który jednak lepiej mi się sprawdza do
rozświetlacza niż do różu, a ulubieńcem jest ten z Hakuro H24.
Pędzel jest bardzo milutki,
wykonany z włosia syntetycznego. Mam go od października 2013, ale dopiero od
niedawna go uwielbiam, pewnie też z tego względu, że do różu nie zawsze pałałam
miłością.
Pędzel doskonale znosi mycie, nie
zauważyłam, aby cokolwiek z nim się stało. No dobra, skuwka jest lekko
porysowana, a trzonek ma lekkie, cztery pęknięcia, ale ja go naprawdę myję co
tydzień, czasem nawet częściej, podróżuje czasami ze mną i lekko nie ma ze mną.
Najważniejsze jednak, że włosie jest nadal tak samo milutkie. Nie kojarzę
również, czy wypadł z niego jakiś włosek. Pędzlem nakładam również czasami brązer,
ale u mnie w codziennym makijażu, to róż wiedzie prym.
Jeżeli szukacie, taniego i
dobrego pędzla do różu, to ja Wam bardzo go polecam. Kosztuje niecałe 30
złotych, a posłuży naprawdę długi czas.
Też zastanawiałam się nad tym pędzlem ale nie wiem czy skośny byłby moim ulubionym. Trochę się boję, że za dużo różu będzie na mym policzku:):):)
OdpowiedzUsuńJa mam kilka takich "okraglych", czasem po nie siegam, ale to wlasnie skosny lubie najbardziej.
UsuńMam i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńJa sie zastanawiam nawet nad drugim!:)
Usuńja go kupiłam całkiem niedawno z myślą o bronzerze. jest calkiem w porządku, ale chyba będę szukać innego, bo jakoś ciężko mi się z nim pracuje.
OdpowiedzUsuńJa brazerow dosyc rzadko uzywam. Na moje potrzeby wystarcza, choc ja lubie ocieplac twarz, a nie stricte konturowac.
UsuńMam ten sam róż Wibo i bardzo go lubię. Zaś pędzle są na mojej wishliście :)
OdpowiedzUsuńWibowy roz tez mi przypadl do gustu:)
Usuńja uzywam go do bronzera i tez sie fajnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńNo i pieknie:)
UsuńNie mam go, ale może siostrze kupię w prezencie;) jeśli jest mięciutki?
OdpowiedzUsuńJest! Jest bardzo mily, nie jest to zaden szorstki typ.
UsuńCiekawy ten pędzel :)
OdpowiedzUsuńSwietny jest:)
UsuńMarzy mi się taki.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci go polecam, tani, dobry, trwaly!:)
UsuńPotwierdzam, jest świetny :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńAkurat się rozglądam za jakimś pędzlem :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci go polecam!
UsuńMam go poczatkowo sie nie lubilismy, ale teraz jest ok, chociaz ulubiencem nie jest.
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię, acz z początku też nie było dobrze;)
UsuńRównież go lubię, ale u mnie wygrywa przy nakładaniu bronzera. Ideał <3
OdpowiedzUsuńJa brązera używam zdecydowanie rzadziej niż różu;)
Usuńa ja mam h21 :) też go lubię i byłam zdziwiona, że już za pierwszym razem udało mi się tak ładnie nałożyć róż, a nigdy jakoś specjalnie mi to nie wychodziło :D
OdpowiedzUsuńMyślałam kiedyś na nim, ale ostatecznie zdecydowałam się na ten z włosia syntetycznego:)
Usuńbardzo go lubię :) świetny i niedrogi
OdpowiedzUsuńTeż bardzo polubiłam róż do policzków, bardzo ożywia i odmładza skórę, wygląda na bardziej wypoczętą i zdrową :)
OdpowiedzUsuńOtóż to, wypocząta i zdrowa:)
Usuńkurka coś mi się nie uaktualniają Twoje wpisy :/ mam sprzed 6 dni :P bardzo lubię pędzle Hakuro ale tego nie mam w swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńOstatnio blogger coś szalał. Ja mam w ogóle taki problem, że nie mogę Cię dodać do blogrolla, tylko ten na blogspocie;(
UsuńJA do różu używam skośnego z Sephory i również jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńNo i świetnie:)
Usuńmam go w swoim posiadaniu już od ponad roku :)
OdpowiedzUsuńJesteś z niego zadowolona?
UsuńDostałam go na urodziny chyba z 1,5 roku temu i nadal bardzo dobrze mi służy. Jedyne co, to odkleił się od trzonka, ale nie mogę mieć mu tego za złe - nigdy nie rozczulam się jakoś szczególnie nad tym, żeby woda podczas mycia nie dostała się w niepożądane miejsca :)
OdpowiedzUsuńTrzonek na szczęście można raz dwa naprawić;)
UsuńA jakiego?
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPoszukuję jakiś fajnych pędzli, przyda mi się ten post :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to:)
Usuńmam tylko dwa pędzle Hakuro w swojej kolekcji, ostatnio zaczęłam wymieniać wszystkie na Zoeve :P
OdpowiedzUsuńJa mam sporo z Zoevy, do oczu ona wygrywa, ale do twarzy Hakuro jest dla mnir bardzo porownywalne:)
UsuńMam od jakiegoś czasu i uwielbiam. <3 Nakładam nim brązer, róż, a samym czubkiem nawet rozświetlacz. :)
OdpowiedzUsuńJa brazer tez, ale to roz u mnie wiedzie prym:) dobry pomysl jak nim nakladac rozswietlacz!:)
UsuńKiedyś się nad nim zastanawiałam, aż w końcu kupiłam H14 :) Też jest fajny, ale ostatnio zapałałam uczuciem do Zoevy i nie wiem co z tym uczuciem zrobić :D Chyba się wstrzymam i odłożę trochę pieniążków...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja z Zoevą planuję małe rozdanie w czerwcu;)
UsuńTeż lubię takie ścięte pędzelki do różu ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie mają niezwykłą łatwość w nakładaniu produktu:)
UsuńMam go i też jestem z niego bardzo zadowolona, nic się z nim złego nie dzieje i jest milutki w dotyku :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam go i również uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest!
Usuń