Moje chińskie zamówienie ze
strony dresslink.com przyszło do mnie po 10 dniach. Całkiem szybko, przesyłka
była dobrze zabezpieczona. Zapraszam Was na krótką prezentację zamówionych
rzeczy.
Zacznę od pędzli: czuć tani klej,
po wykąpaniu ich zapach jest się ulotnił, ale pierwsze wrażenie to klej na maxa. Pędzle są niezwykle lekkie, jedna rączka była
odczepiona od pędzla, ale to nie problem, aby sobie podkleić. Włosie jest
niezwykle miękkie, mam wrażenie również, że za miękkie. Z pędzli wystają pojedyncze włoski, ale można je
przyciąć, są to naprawdę pojedyncze sztuki.
Same pędzle do twarzy wydaję mi się takie… nijakie. Nie są to złe pędzle, ale odstają od jakości Hakuro. Mam też wrażenie, że mimo iż pędzle są grube, to te srebrne trzonki skrywają trochę za mało włosia. Można nałożyć nimi puder/podkład, ale to nie jest ten sam komfort co Hakuro/Zoeva.
Pędzle do oczu są naprawdę bardzo duże, ale tu wiedziałam o czym i
całkiem spoko nadają się pod oczy czy do
korektora. Są mniejszą wersją tych dużych pędzli. Dwa najlepiej wykonane
pędzle to te „kocie ogonki” jak ja to mówię, są bardzo sprężyste i mięsiste.
To takie moje pierwsze wrażenie. Czy
żałuję wybory pędzli? Nie, bo nie są najgorsze, dla osoby początkującej mogą
być, acz ja bym wolała kupić sobie mniej pędzli z Hakuro. Pędzle dostanie moja Siostra.
Zdjęcie jest tylko takie poglądowe, bez większych
szczegółów, jeżeli będzie recenzja pojawią się bardziej dokładne. Pędzle możecie zobaczyć tutaj.
Sukienka okazała się za duża. Nie jest tragicznie, ale wiem,
że M byłaby lepsza. Minusy? Dół sukienki jest wykonany z lekkiej satynki, co mi nie odpowiada. Góra z falbanką sądziłam, że
będzie z apaszkowatego materiału i to jest okay, ale liczyłam że dół będzie z
matowego, takiego bawełnianego, grubszego materiału. No i nie doczytałam, że
jest to beżowo-czarna, a nie beżowo-granatowa.
Zdjęcia sukienki nie będzie, bo mi nie wychodziły, na mnie również nie będzie, bo się sobie w niej nie
podobam i nie będę się pokazywać w czymś w czym źle się czuję. Zdjęcie tylko materiału z dołu, bo na żywo sukienka wygląda tak jak na stronie.
Przejrzałam sobie jeszcze stronę i wybrałam sobie akcesoria, które mogą być przydatne do mycia pędzli:
Stojak do suszenia pędzli - z dużymi lub z małymi otworami za 6,69$
Stojak z różnymi otworami - duże, małe i średnie. Chyba najlepsza opcja. Cena to również 6,69$.
Prośba o klikanie w linki – może będę miała szansę na
kolejny kupon i z wielką chęcią bym wzięła pokazane stojaki.
Stojak wygląda zabawnie, choć powiem szczerze, że nie kuszą mnie te chińskie sklepy.
OdpowiedzUsuńJa na pewno nie kupiłabym tam nic za swoją kasę, nie wiadomo jak z jakością i rozmiarem.
UsuńFajne te stojaki :) to na pewno wygodniejsza i szybsza opcja od rozkładania pędzli na papierowych ręcznikach
OdpowiedzUsuńJa suszę na ręczniku lub na ścierce z microfibry:)
UsuńTrochę nie rozumiem popularności tych zestawów, bo - tak jak mówisz - są nijakie :p Dla mnie prawie wszystkie są takie same, nie wiem dlaczego producent nie zrobi zestawu urozmaiconego...
OdpowiedzUsuńTeż nie wiem...acz spotkałam się z opiniami, że są całkiem dobre. Dla mnie nie są tragiczne, jestem ciekawa czy Sisi się sprawdzą.
UsuńChętnie sprawiłabym sobie taki stojak do suszenia pędzli! Niezwykle przydatny gadżet! :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie wiem dlaczego go nie zamówiłam zamiast sukienki;)
Usuńtez zdaża mi sie zamawiać coś od Chinczyków ale tylko rzeczy które da bardziej elektroniczne czy np. bizuterię ;) ale pędzle musze pomyślec . choć tez chyba wole pojedynczo kupić Hakuro ;)
OdpowiedzUsuńKup Hakuro:)
UsuńNigdy nie przekonywały mnie chińskie sklepy i ich produkty, kojarzą mi się strasznie bazarowo i miałabym obiekcje co do stosowania ich różnych produktów np. do twarzy; obawiałabym się o alergie, podrażnienia i zdrowie, bo, umówmy się, nie są one wykonane z przebadanych i całkowicie bezpiecznych materiałów, powiedziałabym, że są dość niepewnego pochodzenia. Podziwiam osoby, które mają odwagę ich używać, ale rozumiem też, że niektórym się poprostu sprawdzają, no i - mają naprawdę świetne ceny.
OdpowiedzUsuńJa nie zauważyłam, aby coś się stało niepokojącego z moją cerą po 2-3 krotnym użyciu tych pędzli. Wiem, że na pewno nie kupiłabym z tamtej strony kosmetyków.
UsuńWiem też, że wszytko jest praktycznie w Chinach, ale wiem, że co firma to i jakość.
Pewnie, że nie muszą od razu szkodzić. Zapewne nikt od nich nigdy nie umarł, ani, miejmy nadzieję, nie umrze. ;) Wydają mi się jednak dość mocno niepewne, już sam zapach nie zachęca do używania, jak sądzę. Oj tak, teraz mało co nie jest produkowane w Chinach. Ubrania sieciówkowe wychodzą z jednej linii produkcyjnej razem z tymi ze stron chińskich. :P
UsuńZapach kleju na szczęści minął po pierwszym praniu:) Ostatnio oglądałam jakiś program o chińskich fabrykach, byłam przerażona ile substancji chemicznych się używa przy np. produkcji towarów ze skóry. Szok i przerażenie jakie to ma negatywne skutki na osoby, które przebywają w takich warunkach.
UsuńJa ostatnio lubię zamawiać z aliexpress, ale głównie są to gadżety do wypieków albo drobna biżuteria (kolczyki). Te pędzle też zamówiłam, ale taki mały zestaw gdzie były tylko te do oczu - nie wiedziałam, że są takie duże:/
OdpowiedzUsuńJa kolczyki wolę stalowe/srebrne, bo od tych chińskich robią mi się czarne dziurki. Te do oczu są naprawdę spore, wg mnie ciężko będzie nimi wykonać makijaż oczu.
UsuńMoje uszy znoszą wszystko i całe szczęście :) Uwielbiam kolczyki! A pędzli używam głównie do rozcierania, a tym zbitym, języczkowym daję radę zrobić kreskę na dolnej powiece :) Szału nie ma, ale dałam za nie chyba 3 dolce :)
UsuńMoje uszy kiedyś znosiły wszytko, niestety to się zmieniło. I jakoś przeszła mi mania kolyczkowa, acz kiedyś miałam mnóstwo par;)
UsuńNIby 3 dolce to niedużo, ale jestem na etapie wolę wydać więcej i mieć porządne, a mniej niż więcej gorszej jakości.
Jeśli chodzi o pędzle to teraz też już doszłam do takiego wniosku - zamiast kupować kolejne badziewne z których nie mam pożytku wolę raz na miesiąc czy dwa kupić coś lepszego. Ale te wszystkie drobiazgi, akcesoria które kupuję do wypieków to dokładnie to samo co jest u nas na allegro, tylko 3 razy tańsze :)
UsuńTak, jak chodzi o takie gadżety to faktycznie to samo co na allegro, tylko tańsze;) jak czasem chodzi o jakieś akcesoria, to jasne, że czasem kupuję jakieś tanie np, właśnie foremki do ciasta czy coś, ale coś na czym mi zależy, to już niekończenie;)
UsuńTaki stojak to fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaję:D
UsuńJa słyszałam bardzo dobre opinie o chińskich kremach BB jednak boję się zamówić. Stojak do suszenia pędzli fajna sprawa :)
UsuńJa mam doświadczenie z jednym, niestety był na parafinie i mnie wysypało. Kremy bb i ogólnie kosmetyki azjatyckie kupowane na "normalnych" stronach, a chińskie kredki do oczu za pół dolara to dla mnie coś innego.
Usuńja niebawem pokażę moje zamówienie z Dresslink, chyba miałam więcej szczęścia, bo ciuchy okazały się być niezłe:)
OdpowiedzUsuńNo to super, bardzo się cieszę:)
UsuńGłośno teraz o tych chińskich pędzelkach ! Sama chętnie bym je wypróbowała mimo wszystko...:D
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze warto, bo to nie są złe pędzle, ale wolę inne.
Usuństojak by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńStojak bardzo niegłupia rzecz:)
Usuńnie jestem expertem od pedzli, ale te wygladaja calkiem niezle :)- chociaz jak wiekszosc za chinszczyzna nie przepadam
OdpowiedzUsuńBo nie są to złe pędzle, ale wolę Hakuro i Zoevę:)
Usuńja kiedyś zamówiłam pare ubrań z takiego chinskiego sklepu i nic się nie nadawało do noszenia, więc już się wyleczyłam z takich zakupów :D
OdpowiedzUsuńJa ciuchów raczej już też nie zamówię, acz nigdy nie mów nigdy:D
Usuńja raczej sama bym się bała coś tam zamawiać, np że przyjdzie badziew, co innego jak można sprawdzić w ramach współpracy :)
OdpowiedzUsuńJa chyba się skuszę na ten stojak, bo mój kot uwielbia się wylegiwać na umytych pędzlach (brudne go za to nie interesują:) Widziałam też kilka świetnych żakietów i planuję jakiś zamówić.
OdpowiedzUsuńU mnie mało który żakiet dobrze leży, mam dość specyficzną sylwtkę i ciężko mi trafić z żakietem. Stojak wydaje się być świetnym rozwiązaniem, tylko pytanie czy kot i tak go nei capnie;)
UsuńJeśli chodzi o pędzle to słyszałam że dużo dziewczyn je poleca bo naprawdę fajnie się sprawdzają. Sama myślę żeby je wypróbować jak się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńA stojak to super przydatna rzecz :)
Bo to nie są tragiczne pędzle... ale wolę inne;)
UsuńUbrań właśnie się boje zamawiać z chińskich sklepów, ciężko trafić z rozmiarem i jakością.
OdpowiedzUsuńTakie pędzle też bym chciał :)
OdpowiedzUsuńJa wolę jednak inne marki;) acz nie ma dramatu!
Usuńchciała :D Zjadło mi gdzieś literkę a :D
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam, literki lubię się gubić:D
Usuńpierwszy raz widzę takie stojaki :D
OdpowiedzUsuńJa widziałam różowy u Hexx, ale to nie był to ten z tej strony
UsuńO stojakach już słyszałam, ciuszków przez neta nie zamawiam bo figura nie pozwala, a pędzle no cóż wyglądają ładnie, ale nie zawsze to idzie w parze z jakością.
OdpowiedzUsuńPs. Troszkę szkoda, że porównałaś te pędzle tylko z Hakuro czy Zoeva, bo niestety nie każdą z Nas stać na takie pędzle jakby chciała, a na początku z czymś pracować trzeba.
Jasne, że na początku z czymś pracować trzeba. Porównałam je do tych marek, bo je znam, używam, lubię:) Hakuro są dla mnie świetnymi pędzlami, o połowe tańsze niż Zoeva, a wg mnie naprawdę dobre. Mam też z Ecotools, ale długo już nich nie używałam.
UsuńJeżeli szukasz tanich pędzli do twarzy, to te nie będą najgorszą opcją, ale do makijażu oczu się nie nadają. Wychodzę też z założenie, że lepiej mieć 2 lepsze i niż 5 takich sobie, a w cenie tych chińskich myślę, że 2 hakurowe się kupi:)
Raz zamówiłam ubrania z chin i do tej pory mam uraz ;-)
OdpowiedzUsuńAż tak źle było?:D
UsuńMnie te stojaczki do suszenia pędzli zawsze rozśmieszały. No bo śmiechowe są prawda? :)
OdpowiedzUsuńJA swoje suszę na zwiniętym w rulonik ręczniczku. I jest super :D
No trochę śmiechowe są, ale wydaje mi się, że całkiem przydatne. Moje zawsze leżą na ręczniki, ale w ramach pakietu ekstremalne SPA będą główkami w dół:D
UsuńCiekawe jak będą się zachowywać po jakimś czasie użytkowania Stojaczki na suszenie pędzli są absolutnie genialne, sama bym takim nie pogardziła. Muszę przejrzeć sobie wieczorem tą stronkę :)
OdpowiedzUsuńTylko uzbrój się w cierpliwość - strona nie jest najszybsza i jest tam tyyyle rzeczy;)
UsuńWidziałam już gdzieś tą suszarkę do pędzli i nie ukrywam, kusi!
OdpowiedzUsuńJa widziałam u Hexx:) tylko różowe i miały trochę inne dziurki.
UsuńDo pędzli nie jestem przekonana, ale stojak chyba wezmę w ciemno:)
OdpowiedzUsuńStojak wydaje się być niezły, myślę że nie powinien rozczarować.
UsuńNa mnie dobrego wrażenia to zamówienie nie zrobiło. Raczej nie skorzystałabym sama za własne pieniądze z zakupów. Jeśli otrzymałaś kupon, szkoda nie sprawdzić jakości produktów.
OdpowiedzUsuńNo ja za własne też nie, szczególnie plułabym sobie w brodę za sukienkę!
UsuńChyba wolałabym po kolei kompletować porządny zestaw :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem za taką opcją!
UsuńPoklikane :) Stojaki faktycznie interesujące, zastanawiam się nad zakupem. Co do pędzli, zamówiłam kiedyś zestaw do oczu, tez chiński i w zasadzie jestem zadowolona - do końcowego etapu blendowania są rewelacyjne, przez wielkość i miękkośc :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Ja do blendowania mam z MAC, Hakuro i Zoeva, więcej już nie potrzebuję, acz spróbuję z tymi kiedyś skoro polecasz je do tej roli:D
UsuńMyślałam nad tymi pędzlami, ale chyba już mi przeszło :P
OdpowiedzUsuńI dobrze! Nic straconego:)
UsuńRewelacyjny jest ten stojak.
OdpowiedzUsuń:*
Wydaje sie być mega praktyczny!
Usuń2 dni temu przeglądając stronę dresslink także natrafiłam na te pędzle i właśnie mam zamiar je kupić, fajne, że napisałaś o nich co nie co :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://forliveop.blogspot.com
nigdy nie zamawiałam z chińskich sklepów i raczej sie nie skusze "za swoje". wole kupić mniej rzeczy, a porządnych i mieć możliwość wymiany na inny rozmiar, czy zwrot :)
OdpowiedzUsuń