Na północne mydło detoksykujące z
Natura Siberica skusiłam się po kilku recenzjach, które zawierały informację,
iż produkt ten faktycznie zwęża pory.
Mydło detoksykujące to unikalny
produkt przeznaczony do głębokiego oczyszczania skóry twarzy. Wykonane z węgla
aktywowanego, bardzo dobrego absorbentu, który doskonale wchłania powierzchowne
i głębokie zanieczyszczenia z porów skóry.
U siebie jednak nie zauważyłam jakiegoś
spektakularnego efektu w kwestii zmniejszenia porów. Ostatnio mam z nimi
mniejszy problem, ale wg mnie to zasługa Skinorenu niż tego kosmetyku.
Producent zaleca stosować maksymalnie 2x w tygodniu i o dziwo się z nim
zgadzam. Kosmetyk ma działanie silnie oczyszczające, skóra po nim aż skrzypi.
Lubię go stosować, jeżeli czuję, że moja cera potrzebuję głębszego oczyszczenia.
Zazwyczaj biorę kąpiel, nakładam czarną paćkę, potem ją zmywam. Producent
załącza czarną gąbkę, ja często zmywam szmatką muślinową i mam jeszcze peeling
przy okazji. To co zdecydowanie uprzyjemnia mi jego używanie to przepiękny,
marcepanowy zapach. Ja to ślicznie pachnie, jeden z ładniejszych zapachów
kosmetyków!
Skład: Aqua, Sorbitol, Sodium Cocoyl Isethionate, Stearic Acid, Coal, Parfum, Hippophae Rhaimnoides Fruit Oil(olej z rokitnika ałtajskiego), Hippophae Rhaimnoidesamidopropyl Betaine Pinus Sibirica Needle Extract(ekstrakt z igieł cedru syberyjskiego), Pineamidopropyl Betaine, Picea Obovata Needle Extract , Abies Sibirica Needle Extract, Shizandra Chinensis Fruit Extract (ekstrakt z cytryńca dalekowschodniego), Linum Usitatissimum Seed Oil (olej z nasion lnu), Rubus Idaeus Seed Oil(olej z pestek maliny moroszki), Rubus Chamaemorus Seed Oil (olej z nasion maliny moroszki), Betula Alba Sap (sok z brzozy), Vaccinium Vitis-Idaea Fruit Extract (ekstrakt z borówki brusznicy), Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Soidum Benzoate.
Skład: Aqua, Sorbitol, Sodium Cocoyl Isethionate, Stearic Acid, Coal, Parfum, Hippophae Rhaimnoides Fruit Oil(olej z rokitnika ałtajskiego), Hippophae Rhaimnoidesamidopropyl Betaine Pinus Sibirica Needle Extract(ekstrakt z igieł cedru syberyjskiego), Pineamidopropyl Betaine, Picea Obovata Needle Extract , Abies Sibirica Needle Extract, Shizandra Chinensis Fruit Extract (ekstrakt z cytryńca dalekowschodniego), Linum Usitatissimum Seed Oil (olej z nasion lnu), Rubus Idaeus Seed Oil(olej z pestek maliny moroszki), Rubus Chamaemorus Seed Oil (olej z nasion maliny moroszki), Betula Alba Sap (sok z brzozy), Vaccinium Vitis-Idaea Fruit Extract (ekstrakt z borówki brusznicy), Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Soidum Benzoate.
Niestety nie zauważyłam, aby
kosmetyk wywiązywał się ze swojego głównego zadania, ale nie jest to zły
kosmetyk. Dobrze oczyszcza, pięknie pachnie, lubię po niego sięgać. Kosztuje ok. 50 złotych za 120 g, ale jest szalenie wydajny.
To jest ostatni post z serii tygodnia rosyjskiego. Wniosek jaki mi się nasuwa odnośnie kosmetyków jest taki, iż są to kosmetyki w porządku, czasem gorsze, ale nie są zachwycające. Wykończę i nie planuję już więcej przygód z rosyjskimi markami. Dajcie mi znać jak Wam się podobał ten cykl na blogu!
To jest ostatni post z serii tygodnia rosyjskiego. Wniosek jaki mi się nasuwa odnośnie kosmetyków jest taki, iż są to kosmetyki w porządku, czasem gorsze, ale nie są zachwycające. Wykończę i nie planuję już więcej przygód z rosyjskimi markami. Dajcie mi znać jak Wam się podobał ten cykl na blogu!
Trochę kosztuje, szkoda że nie robi szału :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale nie jest to zły kosmetyk
UsuńCykl podoba mi się jak najbardziej :) Oby więcej takich fajnych pomysłów :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci sie spoodbał:)
Usuńświetny cykl - serio, serio! o węglu słyszałam wiele dobrego, jednak na początku sprawdzę go w wersji solo, czyli tabletek. :)
OdpowiedzUsuńCieszę sie bardzo! Muszę też spróbować z tabletkami!
UsuńTaki czarny a taki łądny zapach?;)
OdpowiedzUsuńTak:D zapach jest boski!
UsuńO ja, pierwszy raz o tym słyszę;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja "efekt skrzypienia" uzyskuję po użyciu savon noir, którego mam jeszcze prawie cały słoiczek, więc na to mydełko się nie skuszę, ale ten marcepanowy zapach przemawia do mojej wyobraźni :) - uwielbiam marcepan <3
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tylko jedo zapach;) miałam też sn, ale tu efekt jest delikatniejszy w skrzypieniu, ale mam wrażenie, że jest lepiej oczyszczona niż po sn.
Usuńoj uwielbiam ten zapach i samo mydło sobie chwalę :) u mnie na nosie pięknie zwęża pory i troszkę czoło normuje w tym moim szaleństwie z sebum :) teraz mam przerwę, bo inne kosmetyki weszły na jego miejsce, ale jeszcze wrócę :)
OdpowiedzUsuńJa na nosie mam takie mikro proy, takie mini mini jak od nakuć małą igłą.
UsuńMnie by się przydało takie głębokie oczyszczanie, chociaż zmniejszenie porów też byłoby fajne. Szkoda, że kosmetyk nie wywiązuje się z tego 2 zadania.
OdpowiedzUsuńNo szkoda, ale zauważyłąm, że Skinoren ładnie sobie z tym radzi.
UsuńByłam swego czasu bardzo ciekawa tego mydła, ale teraz chyba bardziej ciekawi mnie mydło węglowe, na które mam wielką ochotę od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Tutaj też jest węgile w składzie:)
UsuńMydło rosyjskie na swojej półce posiadam - kwiatowe, do ciała i włosów. Bardzo je lubię i często używam :). A do twarzy ten czarny czyścioch jest fajny w okresie letnim, tyle że też trzeba pamiętać o nawilżaniu skóry :)).
OdpowiedzUsuńNawilżanie to w ogóle podstawa:)
UsuńBardzo oryginalny kolor :)
OdpowiedzUsuń:D lubi czasem wejść koło skórek i trzeba poznije bardzo dokładnie to wymyć;)
UsuńSporo kosztuje, a efekty jak piszesz marne. Tydzień rosyjski bardzo mi się podobał, sama mam w domu kilka rosyjskich kosmetyków, dlatego z zainteresowaniem śledziłam Twoje wpisy.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobał ten cykl:)
Usuńrosyjskie kosmetyki mnie nie urzekły, ale lubię dodawać tabletkę węgla do glinki białej - ostatnio jest to moja ulubiona maseczka ;p
OdpowiedzUsuńJak zużyję swoją maseczkę z Lusha, to też spróbuję połaczenia glinka+węgiel:)
UsuńPierwszy raz słyszę o tym produkcie:)
OdpowiedzUsuńByło o nim głośno za sprawę Blanki spory czas temu:)
UsuńKusi mnie już jakiś czas. Musze w końcu kupić!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się sprawdzi u Ciebie:)
UsuńBardzo fajny pomysł na taki cykl postów :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobał:)
UsuńU mnie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńMoja cera była po nim za bardzo czerwona
A jaką masz cerę?
Usuńdługo mnie kusiło, w końcu je dorwałam a jak mam to brakuje mi regularności w stosowaniu, więc nie ma jak ocenić działania :) ale z takiego doraźnego oczyszczania jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńNa doraźne oczyszczanie naprawdę dobrze się sprawuje:)
UsuńWęglowe mydła fajnie wyglądają - czarna paćka :-)
OdpowiedzUsuńKtóra wchodzi miedzy paznokcie:D
Usuńja mam niewielkie doświadczenie z kosmetykami rosyjskimi. Mam obecnie maseczki do twarzy Babuszki Agaffi . Są ok i mają naturalny skład :)
OdpowiedzUsuńJa mam miętową i jest w porządku:)
UsuńFajny cykl :) Szukam czegoś do oczyszczania skóry zwłaszcza nosa. Bo te dziadostwo lubi nawracać. Chętnie poczytam więcej o tym kosmetyku może a nóż się skuszę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety ja nie zauważyła długotrwałego działania tego produktu:(
UsuńUwielbiam kosmetyki, które mają zapachh (najlepiej gdyby byl owocowy!) więc po samym tym, ze napisałąś, ze łądnie pachnie byłabym w stanie się na niego skusić :)
OdpowiedzUsuńTen pięknie pachnie:)
UsuńSzkoda, że lepiej się nie sprawdziło bo cena do najniższych jednak nie należy.
OdpowiedzUsuńNo szkoda:( ale ma kilka innych cech np. bajecznie pachnie:)
Usuń