Włosy me kochane... Uwielbiają
wszelakiego rodzaju olejki, substancje natłuszczające. Buszując wieki temu po
sklepie z rosyjskimi kosmetykami natknęłam się na balsam do włosów suchych:
objętość i nawilżenie od Natura Siberica.
Nie wiem dlaczego pomyślałam, że
jak dla włosów suchych, to będzie z olejkami. Nawilżenie mi przyćmiło zdolność
racjonalnego myślenia? Balsam okazał się
produktem, który mega przesuszał mi włosy, były jak siano i po prostu okropne.
Nie polecam, ale zaznaczam, że ja uwielbiam oleje do włosów, a wszelakie nawilżacze,
aloesy i inne zioła to zło. Teraz to wiem, ale 1,5 roku temu nie byłam taka
mądra. Balsam nawet zużyłam, do golenia nóg, ale to zło! 400 ml włosowego koszmaru kosztuje ok. 20 złotych.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Quaternium-91,
Cetrimonium Methosulfate, Bis-Cetearyl Amodimethicone, Calendula Officinalis
Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Chamomilla Recutita
(Matricaria) Flower Water, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil, Pinus Pumila Needle ExtractWH, Pinus Sibirica
Seed OilWH, Aquilegia Sibirica ExtractwH, Sophora Japonica Flower Extract,
Schizandra Chinensis Extract, Rosa Canina Fruit Oil, Origanum Vulgare Leaf
Extract, Humulus Lupulus Flower Extract, Hydrolyzed Wheat Protein, Salvia
Officinalis Oil, Hydrolyzed Vegetable
Protein, Pinus Sibirica Seed Oil Polyglyceryl-6 EstersPS, Panthenol, Sodium
Ascorbyl Phosphate, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Polyquaternium-37,
Cetrimonium Bromide, Benzyl Alcohol,
Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid.
Ja muszę koniecznie przez wakacje odżywić moje włosy :)
OdpowiedzUsuńU mnie się zawsze sprawdzają maski z olejkami
UsuńJakoś mnie to nie dziwi, każdy rosyjski produkt do włosów robił mi na głowie koszmar:(
OdpowiedzUsuńA w ogóle mam pytanie bo będziesz wiedziała;) Jak stworzyłam sobie formularz Google do rozdania to jak ktoś go wypełni dostanę to zgłoszenie na maila czy muszę sprawdzać w tych dokumentach Google? A jak minie termin zgłoszeń to jak ustawić żeby nie można było go już wypełniać? (Bo z góry tego nie ustawiłam)
UsuńNapisałam mejka:)
UsuńJa miałam wcześniej maskę tajską i była okay, odżywka z HB też była spoko, ale bez większego wow.
Patrząc po składzie mogę stwierdzić, że moim włosom też by się nie spodobał.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie sprawdziłam i mam:/
UsuńTo faktycznie słabo ;/ Mam ich krem do rąk, ale w sumie to też nie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńJa kremu do rąk nie miałam żadnego z tej firmy.
UsuńNie miałam, ale raczej byśmy się nie polubili jak tak patrzę :)
OdpowiedzUsuńBubelek z niego.
UsuńJednym słowem rosyjskie kosmetyki są bardzo kontrowersyjne.
OdpowiedzUsuńJa tak w sumie stwierdzam, że są w miarę okay, ale bez większego wow. Jednak mnie co jakiś czas do nich ciągnie...;)
UsuńTo zapamiętaj tylko, aby nie kupować:P
OdpowiedzUsuńJak to mówią każda firma ma swój hit i bubelek :)
OdpowiedzUsuńA masz coś od nich co jest hitem?
UsuńWow fajny produkt
OdpowiedzUsuńAjj o rozdaniu pamiętamy <3
Czy ja wiem czy taki fajny?:P
UsuńZ kosmetykami do włosów nie przesadzam, a za rosyjskimi kosmetykami aż tak nie jestem.
OdpowiedzUsuńJa w ramach tego tygodnia chyba sobie wyrobię ostateczne zdanie o nich;)
UsuńA ja miałam na niego kiedyś dużą ochotę, potem mi przeszło i jak widać powyżej - to chyba dobrze :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze:D
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKomentarze z adresem swojego bloga zawsze usuwam!
UsuńNigdy mnie na szczescie nie kusiły te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa się dałam skusić wiele razy...tu z kiepskim finałem:P
UsuńKrótko, zwięźle i na temat ! :D Ja też buble odzywkowe zużywam na nogi :P
OdpowiedzUsuńBo ja konkretna babka jestem:D
Usuńwiesz coś w tym jest, żę półtora roku temu człowiek był bardziej zachłanny na wszytsko co kosmetykowonowe ;) teraz ja też bardziej jestem świadoma co moje kłaki lubią a czego nie ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie!:)
UsuńJa tez uwielbiam oleje!
OdpowiedzUsuńOleje najlepsze pod słońcem:)
UsuńU mnie też ten balsam się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńZ tego wynika, że chyba nikomu tu się nie sprawdził...
UsuńZa tego pana serdecznie dziękuję.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńSzczerze mówiąc, nie znam żadnych rosyjskich kosmetyków ale przetestowałabym jakiś na sobie, żeby się przekonać. Ale z drugiej strony mam już ulubione np GP, Joanna, Barwa i są super (i polskie!) :)
OdpowiedzUsuńJa staram się wspierać polskie firmy, ale do rosyjskich kosmetyków mam jakąś słabość...;)
UsuńBardzo interesuje mnie ten proudukt ciekawa jestem efektów u mnie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie to totalne zło.
Usuńha ha, dobrze, że chociaż do golenia nóg się nadał :D
OdpowiedzUsuńNadał, acz męczyłam go. Wole pianki;)
UsuńMuszę omijać, mam bardzo suche włosy.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńDzięki za ostrzeżenie, będę się wystrzegać.
OdpowiedzUsuńOj to na moim sianku też byłaby katastrofa... ;-)
OdpowiedzUsuńJest duże prawdopodobieństwo!
UsuńMnie słowo "objętość" by do niego zachęciło :)
OdpowiedzUsuńJa z objętością raczej nie mam problemu:D
Usuń