Nie wiem czy nie robię się nudna,
ale napiszę znowu… Kocham olejki! Uwielbiam, dla mnie to najprzyjemniejsza i
najszybsza (pomijając czas wchłonięcia) forma pielęgnacji swojego ciała.
Uwielbiam jak moje ciało pięknie się błyszczy, jak jest gładkie i ślicznie
pachnie. Uwielbiam się nasmarować olejkiem, a potem zająć twarzą czy włosami. To taka
chwila dla siebie, którą bardzo sobie cenię.
Jednym z kosmetyków, który ostatnio u mnie gości w tej kategorii to olejek z Bielendy z serii Golden Oils w wersji ultra nawilżającej. Zwiera olejek makadamia, marula oraz kukui. Sam olejek ładnie nawilża, robi to czego od niego oczkuję. Bardzo ładnie również pachnie, ale zauważyłam jedną niefajna rzecz. Po kilku chwilach, tak po ok. 20 minutach olejek zaczyna dziwnie pachnieć na mojej skórze, woń przypomina zepsuty kosmetyk. Nie wiem czego jest to winą. Data ważności jest dobra, nie wiem co się dzieje.
Opakowanie olejku jest również zakończone sprayem. Nie przemawia do mnie taka forma aplikacji – wolę sobie wylać kosmetyka na dłoń, a nie psikać. Teraz mam płytki w łazience, których nienawidzę i wiem, że w swoim domu nie będę miała płytek (tęsknie do drewnianej podłogi z byłego mieszkania), i dramatu nie ma jak olejek pryśnie na ścianę, ale prawdopodobieństwo wywinięcia orła wzrasta.
Skład: Glycine Soja Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Caprylic/Capric Triglyceride, Caprylic/Capric Triglyceride, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Aleurites Moluccana Seed Oil, Sclerocarya Birrea (Marula) Seed Oil, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Propylene Glycol, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Geraniol, Limonene
Olejek zużyję do zmywania wosku po depilacji, acz smutno mi trochę, iż nie mogę się w pełni cieszyć jego właściwościami.
Miałyście może do czynienia z
czymś takim?
Nie podoba mi się ta dziwna woń...
OdpowiedzUsuńMi też nie, psuje wszytko:(
UsuńJa go nie obwąchałam... ale chyba nie mam ochoty go obniuchać.
UsuńSam zapach w pierwszych minutach jest bardzo ładny, ale po kilku chwila czuć zepsutą woń:(
UsuńO to jestem zaskoczona. Ja właśnie kończę Ultra nawilżający, ale taki do kąpieli i pod prysznic i mega polubilam zapach. Nawet zastanawiałam się jak pachną te z innych serii. A tak btw jesteś zadowolona z Argan bronzera?
OdpowiedzUsuńUltra ujędrniający znaczy się:)
UsuńZ tego samo opalacza jestem całkiem zadowolona, postaram się o nim napisać do końca miesiąca:)
UsuńSeria nawilżająca pachnie bardzo ładnie, mam też balsam do golenia i nie robi mi takich zapachowych numerów:/
To ciekawe co powoduje ten smrodek:O ja w sumie takich brązujących nie używam, ale kropelki wydają się ciekawe w sumie
UsuńJa brązujących też jakoś nie używam namiętnie, ale ciało mi się szybciej opala niż twarz i chciałam się ściemnić;)
UsuńZapach chyba będzie zagadką...:(
A ja jakoś nie potrafię się zaprzyjaźnić z olejami. Używam tylko sporadycznie i to najczęściej jako dodatek do maseczki z glinki :)
OdpowiedzUsuńJa kocham i nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji bez nich:)
UsuńCoś mi podpowiada, ze ten zapach to wina maruli. Jak lubisz nietypowe aplikacje, to spróbuj spray z Regenerum. Mam od kilku dni, poki co jest swietny.
OdpowiedzUsuńMam olejek marula, zaraz sprawdzę i zobaczę, czy to ta sama woń. Ja właśnie za sprayami nie przepadam, najbardziej lubię pompkę/dziurkę.
UsuńSprawdziłam - marula pachnie orzechowo, acz nie jest to piękny zapach, Bielenda daje ewidentnie inny zapach.
UsuńPróbuję się zaprzyjaźnić z olejami ale jak dotąd marnie mi to idzie. Już wiem że tego nie kupię, dziwne zapachy mnie skutecznie odstraszają.
OdpowiedzUsuńA nie widzisz efektów czy forma oleju Ci nie odpowiada?
UsuńDla mnie kosmetyk musi ładnie pachnieć, bo inaczej nie będę mogła zmusić się do jego używania i się zmarnuje :<
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejsze chyba, aby nie śmierdział i nie bolała mnie od niego głowa;)
UsuńJa z kolei jakoś nie za bardzo lubię olejki w pielęgnacji... Do twarzy jeszcze, ale do ciała nie za bardzo, niemniej czasem znajdzie się jakiś, który polubię :) A w kwestii zapachu to nie potrafię nic podpowiedzieć :(
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam, uwielbiam i nie wyobrażam sobie bez nich swojej pielęgnacji:)
UsuńMoże mimo wszystko się popsuł. W końcu mamy upały. Niemniej jednak zapach jest ważny i nieodpowiedni by mi przeszkadzał.
OdpowiedzUsuńTylko wiesz co trzymałam go najpierw w szafie, łazienkę mam chłodną i nie jest w niej duszną, bo jest okno, data ważności jest do 2017, a ja otworzyłam go jakoś miesiąc temu. Zapach też pojawia się chwilę po aplikacji, w opakowaniu pachnie dobrze.
UsuńZ tym nie miałam styczności, ale skoro ten nie podpasowal, to mogę polecić z czystym sercem markę z Rossmanna - wellness & beauty. Aktualnie używam olejku z ekstraktem z papai i olejem z pestek mango. Ma naprawdę duże właściwości pielęgnacyjne i nawilżające. A jak pachnie! Jeśli lubisz takie słodkie, owocowe aromaty to bierz bez zastanowienia! ;) Są jeszcze inne wersje zapachowe, z tego co widziałam to różana i kilka innych. Dla każdego coś dobrego. :) składy tez są całkiem niczego sobie, a produkt poza promocją kosztuje maksymalnie 15 zł, ale chyba nawet mniej. ;)
OdpowiedzUsuńZ tą słodyczą to wiesz, zależy;) Ostatnio mnie bierze jakoś na różę, więc może na tę wersję się skuszę. Wprawdzie miałam ochotę na Evree, ale już 2 raz pojawia się wellness & beauty, więc coś w tym może być:D
UsuńSzkoda, że tak mocno zmienia swój zapach po aplikacji... Dla mnie zapach jest bardzo ważny w przypadku kosmetyków do ciała, dlatego byłabym wściekła :) Polecam olejki Evree - widziałam, że miałaś ich krem do rąk, ale olejków nie widzę :) Jedynie Gold Argan nie przypasował mi zapachem, ale wszystkie recenzje, które czytałam, piszą o nim że pięknie pachie, więc może z moim nosem coś nie tak :P Reszta pachnie (dla mnie) wspaniale, a oprócz tego działanie jest super :)
OdpowiedzUsuńTak, krem jeszcze mam, ale olejków jeszcze nie. Miały być następne w kolejce, ale dziewczyny polecają te rossmannowskie, zobaczymy na co się skuszę, co akurat będzie w promocji:D
UsuńJasne, na wszystko przyjdzie pora :D
UsuńOtoz to, a zapasy nie sa w moim stylu;)
UsuńJa także uwielbiam olejki, ale tego nie miałam. Szkoda, że po aplikacji dziwnie pachnie. A mi olejki w sparyu nie przeszkadzają :)
OdpowiedzUsuńMnie strasznie denerwują;) najpierw psikam na rękę, potem idzie ręka na ciało, podwójna robota;)
UsuńAjjj szkoda , ze nie pachnie zachęcajaco... Ale olejki tez lubie !<3
OdpowiedzUsuńW olejkach mooooc:)
UsuńOlejki lubię , ale bez przykrych, zapachowych niespodzianek :)
OdpowiedzUsuńNo ma się rozumieć:D
UsuńKupiłam jakis czas temu olejek Bielendy do mycia twarzy i tak mi on nieprzyjemnie pachnie podczas stosowania, ze psuje to cały przyjmuje rytuał oczyszczania twarzy.
OdpowiedzUsuńA pachnie jakby byl zepstuty czy nie Twoja nuta zapachowa?
UsuńJak zepsuty:(
UsuńBuuu:( jestem ciekawa czemu tak sie stalo. Bede pisac do nich.
UsuńJesli o mnie chodzi to lubie oleje, glownie uzywam ich do wlosow, ale rzadko kupuje takie 'mieszanki' olejow, bo najczesciej producenci lubia dowalic tam duza ilosc silikonow ... Wiec jak juz to kupuje czyste oleje :) Z tym raczej bym sie rowniez nie polubila, wlasnie przez zapach :/
OdpowiedzUsuńJa ogolnie tez preferuje albo czyste oleje albo o krotkim skladzie, tu lista skladnikow jest dluga i skomplukowana.
UsuńJa lubię olejki w sprayu. Dla mnie to ułatwienie aplikacji.
OdpowiedzUsuńKazdy ma swoje preferencje:)
Usuńja nie używałam olejku w sprayu, na urodziny dostałam za to jakiś olejek z tej seri naturals z douglasa i on ma naprawdę fajną pompkę do aplikacji i do tego moim zdaniem przyjemnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńPompka gora!
UsuńJuż kilka razy zbierałam się do zakupu któregoś z olejków Bielendy do ciała, no ale właśnie - ten spray! Strasznie, strasznie tego nie lubię. Zaraz mam poczucie, że to nieekonomiczne (pomijając już uciapcianie całej łazienki) - połowę olejku dostaję ja, połową nawilżą się kafelki...
OdpowiedzUsuńOtoz to! I jeszcze mozna orla wywinac;)
UsuńMiałam go kupić, ale chyba jednak zrezygnuję :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam Babydream fur Mama:)
UsuńNie miałam go.
OdpowiedzUsuńNic straconego;)
UsuńMi zapach również się nie spodobał ;/
OdpowiedzUsuńA też po chwili zmieniał woń na zepsutą?
UsuńMoże to ten olej marula tak śmierdzi? Bo ja mam krem do stóp z nim i ciężko wytrzymać jego zapach.
OdpowiedzUsuńMam olejek marula, to nie ta woń. Po prostu pachnie jakby był zepsuty.
Usuń