Na brązujące kropelki z Bielendy
miałam ochotę od kwietnia kiedy tylko zobaczyłam je w jakieś gazecie. Szalenie
mnie intrygowały, bo bardzo lubię olejki do twarzy, a kwestia zbrązowienia
fajnie się sprawdza na lato, bo moja twarz bardzo słabo się opala. Jeżeli jesteście ciekawa jak ten preparat sprawdza
się u mnie, to serdecznie zapraszam.
Zanim jednak przejdę do
działania, to chciałabym zaznaczyć, że szalenie podoba mi się opakowanie. Fajna
szklana buteleczka z pipetką, to jest coś co trafia w me gusta. Sama pipetka
jest też bardzo wygodna. Producent zaleca, aby stosować 3-4 kropel, dla mnie
taka ilość jest jednak za mała i stosuje ok. 8. Taka ilość pozwala mi na
rozprowadzenie preparatu na całej twarzy i szyi. Nie zrobiłam sobie nim żadnych
smug.
Skład: Aqua (Water), Betaine, Dihydroxyacetone, Glycerin, PEG-12 Dimethicone, Polysorbate 20, Troxerutin, Sodium Hyaluronate, Argania Spinosa Callus Culture Extract, Isomalt, Lecithin, Sodium Lactate, Lactic Acid, Polyacrylate Crosspolymer -6, Deceth -7, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PPG-26 Buteth-26, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, DMDM Hydantoin, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, CI 19140 (Acid Yellow 23), CI 14700 (FD&C Red No.4).
Skład: Aqua (Water), Betaine, Dihydroxyacetone, Glycerin, PEG-12 Dimethicone, Polysorbate 20, Troxerutin, Sodium Hyaluronate, Argania Spinosa Callus Culture Extract, Isomalt, Lecithin, Sodium Lactate, Lactic Acid, Polyacrylate Crosspolymer -6, Deceth -7, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, PPG-26 Buteth-26, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, DMDM Hydantoin, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, CI 19140 (Acid Yellow 23), CI 14700 (FD&C Red No.4).
Uzyskany efekt to ładna
opalenizna, nie ma w tym żadnej pomarańczki, acz zaznaczam, że moja skóra ma żółty odcień. Opaloną twarzą możemy cieszyć się
przez 2- no góra 3 dni, potem konieczna jest ponowna aplikacja. Producent zaleca
stosować co 2 dzień lub codziennie. Mamy również 4 miesiąca na zużycie 15 ml
kosmetyku, cena to ok. 20 złotych. Pewnie zapytacie, czy śmierdzi samoopalaczem – tak, śmierdzi, ale
nie jakoś wybitnie mocno, rzekłabym, że standardowo. Nie zauważyłam, aby preparat
zapychał czy podrażniał cerę. Ogólnie ja polecam!
całkiem ciekawy produkt, apilkacja co drugi trzeci dzien jest ok
OdpowiedzUsuńCodziennie bym nie dała rady;)
UsuńNie cierpię smrodu samoopalacza.
OdpowiedzUsuńJa się przyzwyczaiłam;)
UsuńJa raczej unikam samoopalaczy.
OdpowiedzUsuńJa do ciała używam sporadycznie, ale w lato jak moja twarz jest zdecydowanie jaśniejsza, to się wspomagam:)
UsuńJa twarzy nie opalam, bo z natury mam ciemniejszą. Za to ciało tak.
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie odwrotnie, twarz jasna, ciało ciemniejsze;)
UsuńProdukt raczej nie dla mnie, ale zaciekawiło mnie, jak schodzi z twarzy - równomiernie po prostu blednie czy robią się prześwity białej skóry? :)
OdpowiedzUsuńSchodzi bardzo równomiernie, nie zauważyłam żadnych plam:)
UsuńBardzo fajnie wygląda no i nawet nieźle tym efektem opalania. Ciekawa jestem czy mozna z nim przesadzić skoro producent zachęca do codwudniowej aplikacji :P
OdpowiedzUsuńPewnie jeżeli będzie nakładać bardzo dużo, to mogłabyś się nie poznać w lustrze:D ja nie używam codziennie, bo zapach samoopalacza to nie jest mój ulubiony zapach;))
UsuńNie miałam, ale bardzo ciekawi mnie ten produkt ;)
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
Ja bardzo polecam, robi co ma robić, nie zapycha, nie jest pomarańczowy:)
UsuńGratuluję zwyciężczyni rozdania :)
OdpowiedzUsuńJa nie opalam twarzy przy użyciu olejków, zdecydowanie bardziej stawiam na to "co natura da" czyli, ewentualne złapanie słonka :)
Moja twarz praktycznie się nie opala:( nawet jeżeli jest bez filtrów...
UsuńO jejku, Trafiłaś w 10. Twarzy nie opalam, bo używam kremów z kwasami i z moimi przebarwienieami lepiej nie ryzykować. Jak tu kasy nie wydawać ? :D haha muszę wypróbować ten produkt
OdpowiedzUsuńPrzepraszam:P
UsuńProdukt raczej nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńCzasem i tak bywa;)
Usuńmam to szczęscie ze jestem od urodzenia opalona:) wiec nie uzywam takich specyfików chociaż na tym mogę zaoszczędzić:)
OdpowiedzUsuńJa się dość łatwo opalam, ale ma twarz nie, mimo, że w tym roku kilka razy leżałam plackiem na słońcu;)
UsuńOpakowanie jest faktycznie urocze i bardzo trafia w mój gust, aczkolwiek nie stosuję preparatów do opalania twarzy!
OdpowiedzUsuńJa się lubię wyrównać samoopalaczem na twarzy:)
Usuńa ja olejki do twarzy to właśnie tak średnio chociaż do mycia tak ale jako serum itp to średnio :D a już na temat to mam kropelki z collistara brązujące których chyba nigdy nie wykończę bo są tak wydajne także nawet nie patrzę na nic innego :D
OdpowiedzUsuńHaha, ja nie lubię mega wydajnych kosmetyków, bo ileż można używać tego samego;>>
UsuńUwielbiam takie cuda z pipetką !
OdpowiedzUsuńUrocze są:)
UsuńBielenda robi coraz lepsze te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńCiekawy produkt, staram się nie opalać twarzy, więc myślę, że chętnie go wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńMoja się nie chce opalać skubana;)
Usuńkusisz mnie, bo produkt bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wart uwagi:)
UsuńNie używam samoopalaczy, nie moja bajka;)
OdpowiedzUsuńJa do twarzy lubię, do ciała czasem używam;)
UsuńJa bardzo lubię kropelki samoopalające z Clarins, mają świetne działanie i dają efekt naturalnej opalenizny ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich:) ale jakoś nie mogłam się zabrać do ich zakupu;)
Usuńciekawy produkt, ostatnio polubiłam się z kosmetykami tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie rozpoczęłam ich peeling cukrowy i jestem bardzo na tak:) wiele kosmetyków z tej marki mi pasuje:)
UsuńNie dla mnie, nie opalam się :p
OdpowiedzUsuńMi się twarz nie opala;) ale lubię być przybrązowiona:)
UsuńJa używam mgiełki z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńA jakiej?;)
UsuńNie przepadam za smrodkiem samoopalaczy :)
OdpowiedzUsuńJa też nie! Ale jak chce się być opalonym w kilka chwil, to czasem trzeba posmrodkować;)
UsuńJa nie używam żadnych samoopalaczy, bo mam taką karnację, że latem muszę siedzieć w domu. Jeśli tylko wyjdę na chwilę na dwór i dopadnie mnie kilka promieni słonecznych - brązowieje. Inni mi zazdroszczą, a ja tego nienawidzę - wieczne ślady opalonych podkoszulek i spodenek. Nie wspomnę już nawet że podkład musiałabym zmieniać chyba co 2 tygodnie -.-
OdpowiedzUsuńOjeja, to faktycznie raz dwa Cię bierze! I pewnie się wkurzysz...ale Ci zazdroszczę;))
Usuńbielenda rozwija się w naprawdę fajnym kierunku :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! A jeszcze mnie kusi ich seria profesjonalna!
UsuńPrzydałby mi się bo twarzy staram się nie opalać :)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie chce opalać;) taka twarda jest;)
Usuńteż się długo na te kropelki czaiłam :D w końcu kupiłam :)))))
OdpowiedzUsuńna razie odłozyłam je na później, z racji krótkiego terminu ważności - chwilowo używam innych brązujących produktów do twarzy, jednak nie mogę się doczekać bronzerka z Bielendy
To szybciutko kończ co masz i wypróbuj Bielendy!:)
UsuńJa to bladzioch jestem, opalić się nie mogę...Ale też i nie stosuję samoopalaczy bo mnie okropnie drażni ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJa go nie lubię, ale raz na jakiś czas jestem w stanie pocierpieć, aby mieć opaloną twarz:)
UsuńMuszę w końcu je kupić, już dawno miałam na nie oko, ale ciągle wypadały mi z głowy ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo zachęcam:))
UsuńJa swojej twarzy staram się nie opalać dlatego takie rozwiązanie w postaci kropelek było by w sam raz dla mnie ale niestety podczas mojego pobytu w PL ten produkt był dla mnie nie osiągalny;/
OdpowiedzUsuńBuuu:( następnym razem jak będziesz w PL i nadal będzie problem, to napisz do mnie, chętnie Ci pomogę w jego zdobyciu:)
Usuńbielenda zaskakuje coraz mocniej - brawo :)
OdpowiedzUsuńZaskakuje, jest łatwo dostępna, nie ma wygórowanych cen:)
UsuńNie lubię się opalać, szczególnie twarz chronię, więc myślę, że to coś dla mnie, w szczególności, że cena nie jest wygórowana :)
OdpowiedzUsuńMoja twarz nie chce się opalać, z filtrem czy bez jest tak samo jasna;) taki specyfik to "ratunek" dla mnie:))
Usuń