Uwielbiam peelingi! Są idealne dla takich leniuszków co ja, które nie przepadają za balsamowaniem się, a mają suchą skórę. Choć jakieś 10 lat temu byłam przekonana, że po peelingu koniecznie trzeba się czymś dodatkowym wysmarować, bo skóra będzie wysuszona. Dziś Wam chce przedstawić ultra nawilżający peeling cukrowy z serii Golden Oils od Bielendy.
Peeling ten jest dość mocnym peelingiem, trochę suchym, ale gęstym i zbitym, którym spokojnie przez kilka minut możemy masować nasze ciało. Nawet trzeba;) Po zmyciu kosmetyku nasze ciało jest otulone warstwą olejków, ale nie jest to tłusta, ciężka warstwa. Zapach serii nawilżającej jest bardzo delikatny, miły dla nosa. Dla mnie bardzo na plus! Trochę gorzej jest z wydajnością, bo jakoś szybko mi go ubywa z pojemnika, ale cena tego peelingu oscyluje ok. 15 zł bez promocji za 200 ml.
Wg producenta działanie peelingu opiera się na 3 olejkach: makadamia, marula i kukui, tylko, że olejku makadamia nie widzę w składzie... Przepisałam słowo w słowo z opakowania i go nie widzę... To taka mała nieścisłość
Skład: Sucrose, Glycine Soja (Soybean) Oil, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cetearyl Alcohol, Cera Alba (Beeswax), Polyethylene, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Silica, Sclerocarya Birrea (Marula) Oils, Aleurites Moluccana Seed Oils (kukui), Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Limonene.
Początkowo
się obawiałam, że peeling może mi dziwnie pachnieć po aplikacji, tak jak to
było w przypadku olejku i sięgałam po ten kosmetyk z duszą na ramieniu, ale tutaj nic takiego nie miało miejsca i jest to jeden z fajniejszych peelingów jakie używałam!
Jaki fajny peeling ostatnio miałyście?
Jaki fajny peeling ostatnio miałyście?
Miałam ujędrniający i byłam zadowolona:) co prawda też ubył mi jakoś szybciej niż statystycznie, ale miło wspominam i jestem ciekawa wersji nawilżajacej;)
OdpowiedzUsuńA ja ujędrniającej:) i jest też jeszcze jakaś:D
UsuńŚwietnie wygląda!! Kocham peelingi i dzisiaj zmajstruję sobie własny :D
OdpowiedzUsuńA jaki sobie ukręcisz?:D
UsuńChętnie go wypróbuję kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJa zachęcam:)
Usuńsporo osób go chwali i pewnie się skusze jak skończę swój z tołpy, skoro piszesz, że to jeden z lepszych jakie miałaś :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo jestem z niego zadowolona:)
UsuńFiu fiu, już mam kolejny produkt na chciej liście :) aktualnie używam proszku pumeksowego, również świetnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńProszek pumeksowy brzmi intrygująco;>>
UsuńCałkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie szukam takiego peelingu, który będzie tylko peelingiem, bez nawilżania, bo mi się po takich samoopalacz nie trzyma, bo nakładam na natłuszczoną skórę...
OdpowiedzUsuńUuu, ja nie nakładałam w tym roku jeszcze samoopalacza;) ale faktycznie może nie mieć przyczepności.
UsuńJak cukrowy to zakupię ;) Na razie mam nowość od Lirene ;)
OdpowiedzUsuńCukrowy:) ja uwielbiam cukrowe:)
UsuńNie miałam, ale wygląda zachęcająco :)_____________
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
I w dodatku działa bardzo dobrze:)
UsuńW opakowaniu nie wygląda na zbyt mocny.
OdpowiedzUsuńUwierz mi, że ma moc, ale nie zedrzemy sobie skóry do kości:)
Usuńjak dla mnie zbyt suchy...
OdpowiedzUsuńDla mnie w sam raz :)
Usuńwygląda ciekawie, kiedyś może go kupię:)
OdpowiedzUsuńZachęcam:)
UsuńNie wiem czemu ale smakowicie wygląda mi ten peeling hah ;)
OdpowiedzUsuńHaha:) ale próbować nie będę;)
UsuńPierwszy raz widzę ten peeling, a skład jest w miarę dobry :)
OdpowiedzUsuńJak na przedział cenowy i faky, że to drogeryjna marka, to nawet bardzo:)
UsuńUwielbiam dobre zdzierające peelingi! Póki co moim numerem jeden są Organique i Collistar, ale jak pozużywam zapasy poszukam może dla odmiany czegoś innego :D
OdpowiedzUsuńJa się na Organique obraziłam - wycofali serie jabłko&rabarbar!
UsuńJa miałam Collistara oraz Dr Eris SPA RESORT, oba super. Teraz mam ochotę na GEOMAR, ORGANIQUE oraz właśnie BIELENDĘ, bo dużo dobrego o nich słyszałam. a więc te 3 ...:)
OdpowiedzUsuńDla mnie Bielenda nie pachnie tak pięknie jak Organique, ale w działaniu podobny, jest od niego trochę cięższy.
UsuńBardzo polecam:)
OdpowiedzUsuńyay, nie ma parafiny (nie lubię jej w peelingach do ciala)
OdpowiedzUsuńJa też wolę bez parafiny:)
UsuńJuż dawno nic nie miałam fajnego. Peeling truskawkowy z TBS miał świetny zapach, ale zdzierak był z niego przeciętny. Ale zapach obłędny!
OdpowiedzUsuńWłaśnie kiedyś czytałam, że peelingki z TBS to może i pachną, ale z działaniem tak sobie.
UsuńZ nieba mi spadasz ;) szukam dobrego zdzieraka i już wiem, jaki kupię ;)
OdpowiedzUsuńZawsze do usług!
UsuńObecnie mam lekki drapak z Joanny, o którym pisałam wczoraj ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiała ten peeling zakupić i przetestować na sobie ;)
Idę przeczytać:) ja bardzo polecam:)
UsuńNiestety tutaj w UK wielkiego wyboru jeżeli chodzi o peelingi nie ma a jak już są to ceny są niezwykle wysokie. Najczęściej sięgam po peelingi z Soap&Glory i te z TBS które zawsze kupuję na dużych promocjach.
OdpowiedzUsuńJeżeli będziesz chciała jakieś polskie kosmetyki, to ja chętnie pomogę i Ci wyślę:)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym peelingiem :) Może się ns niego skuszę przy kolejnych zakupach :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam:)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo polecam:)
UsuńPowoli przekonuję się do peelingów i ich zużywanie zajmuje mi zdecydowanie mniej czasu niż dotychczas, więc może i ten wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa peelingi uwielbiam, jedne z moich ulubionych kosmetyków!:)
UsuńLubię mocne zdzieranie więc pewnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZachęcam:)
UsuńCiekawy skład jak na Bielendę :) Dobrze, że nie ma parafiny :)
OdpowiedzUsuńBardzo! Też mnie bardzo ucieszyło, że nie ma parafiny:)
UsuńNie miałam jeszcze tego produktu.
OdpowiedzUsuńJa zachęcam do wypróbowania:)
UsuńJa właśnie czaję się do otworzenia mojego z Bielendy i przekonałaś mnie, że muszę to zrobić jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jak najszybciej!:)
UsuńŁadnie wygląda, jak taka chałwa :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie przypomina trochę chałwę:)
UsuńUwielbiam peelingi, to jedne z moich ulubionych kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńOstatnio zużywam same żele peelingujące (niestety), ale sprawiłam sobie peeling z Organique :)
Z Organique też są świetne, rabarbar&jabłko i właśnie ten to moje ulubione peelingi:)
UsuńTakie peelingi to ja lubię! Ostatnio trafiałam na same buble, więc zaczęłam kręcić własne :) Ale niedługo otwieram kolejne nowości, mam nadzieje, że się spiszą :)
OdpowiedzUsuńMi się swoich nigdy nie chce kręcić;)
UsuńNa razie stosuje peeling Marizy, ale z chęcią przetestowałabym ten z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńZachęcam z całego serca:)
UsuńTeż strasznie lubię peelingi :D. Teraz mam chyba 3 otwarte i cała 3 jest świetna! Peelingu Bielendy chyba nie miałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJa się staram mieć zawsze 1 otwarty, łatwiej wtedy mi się zużywa:)
UsuńLubię taką olejkową warstewkę :) O ile nie jest zbyt uciążliwa :P
OdpowiedzUsuńTa absolutnie nie jest. Uciążliwa jest ta z Pat&Rub, tutaj jest bardzo przyjemna.
Usuńbędę musiała pokosztować :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie:D
UsuńPrzypomniałaś mi że muszę kupić peeling bo w domu nie mam ani jednego.
OdpowiedzUsuńZawsze do usług:)
UsuńKonsystencją przypomina mi trochę peeling z Organique, który lubiłam mimo tego, że był solny :) Może wiec i ten przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa solnego z O.nie miałam, ale lubię ich cukrowe i ten jest równie dobry co te z Organique:)
Usuń