Ostatnio z moją cerą było
naprawdę nieźle, ale się zepsuło. Na prawym mym policzku zaczęły mi wyskakiwać
po dwie duże, bolące gule. Czasem są takie, które dojrzewają i mogę się ich bez
problemu pozbyć, a są takie, że kilka dni i nic. Najdziwniejsze jest to, że
pojawiają się po dwie sztuki… Dwie się zagoją i znowu dwie nowej pojawiają i tak chyba już 4 iteracja... W poprzednim poście napisałam, że mam jakieś pojedyncze
podskórne krostki, których będę chciała się pozbyć. Nie zdążyłam, same mi się
wydostają.
Nie zmieniłam nic w pielęgnacji,
zastanawiam się czy to nie kwestia diety. Kończę właśnie urlop, gdzie nie jest
tak, że sobie totalnie pofolgowałam, czy miałam co chwila zmianę wody, ale w
pracy jem zdecydowanie więcej owoców, jadłam też inne obiady (zamawiane, sama w
ciągu tygodnia rzadko gotuję). Czasami zdarzyło się też, że zjadłam sklepową
wędlinę, którą odstawiłam kilka miesięcy temu. Zastanawiam się też czy może to
być wyrzut po opalaniu, bo trochę czasu spędzałam na słońcu w lipcu i sierpniu.
Zdjęcia lewego policzka nie ma,
bo jest on w należytym stanie. Jak tam Wasza cera po miesiącach wakacyjnych?
ps. dla tych, które są tu pierwszy raz to zapraszam do posta z historią choroby i do zakładki trądzik.
ps. dla tych, które są tu pierwszy raz to zapraszam do posta z historią choroby i do zakładki trądzik.
Nie za fajnie to wygląda, ale to może przez hormony lub właśnie jedzenie?
OdpowiedzUsuńHormony są stabilizowane przez anty, więc jednak obstawiam jedzenie, tylko dlaczego na jednym policzku?
UsuńTak zaczęłam się zastanawiać, czy to nie jest czasem policzek, do którego przykładasz telefon? Kiedyś też takie pojedyncze niespodzianki, trudne do zaleczenia, pojawiały się na moim policzku - u mnie główną przyczyną był telefon (i komórka i stacjonarny w pracy)
UsuńA wiesz, że coś w tym może być? Zaobserwuję czy faktycznie taka jest przyczyna
UsuńU mnie problem głównie z czołem i nosem :(
OdpowiedzUsuńU mnie na nosie tylko wągry, ale to jest w miarę do opakowania. Trzymaj się:*
UsuńMatko i córko! Współczuję z całego serca. Moje wszystkie problemy z cerą minęły po jednej tubie Effaclar Duo+. Wiem jak bardzo wkurza człowieka taka nierówna walka.
OdpowiedzUsuńDuo+ u mnie powoduje wysyp podskórnych gul:(
Usuńja myślę, że to przez słońce w sensie moja dermatolog tak zawsze mówi :)
OdpowiedzUsuńObstawiam też to, prawy widocznie miałam bardziej niezanieczyszczony i teraz wychodzi.
Usuńale w sumie teraz jak wyjdzie i będziesz działać specyfikami to powinno się chyba ładnie oczyścić i zejść ? :)
UsuńTeoretycznie tak, bo reszta twarzy jest w całkiem niezłym stanie:)
UsuńTeż miałam czas, że wyskakiwały mi bolące gule. Teraz już jest lepiej. Pojawiały się tuż po lecie, gdy nie miałam zamówionego kremu z filtrem (sklep trochę ślimaczył się z wysłaniem) i niechętnie się opaliłam. :)
OdpowiedzUsuńJa czasem stosowałam krem z filtrem, ale nie zawsze, bo moja cera i tak praktycznie w ogóle się nie opala.
UsuńTakie krostki są najgorsze, też mi czasem takie wyskakują.
OdpowiedzUsuńMnie fascynuje dlaczego zawsze po dwie...
UsuńBardzo wspolczuje problemu, sama nigdy nie mialam tradziku, czasem skora mi sie pogarsza po jakims zle dobranym kosmetyku, ale tez nie jest tak, żebym miala jesien średniowiecza na twarzy, tylko kilka krostek albo taka dziwna kaszka pod skora, wtedy wiem, ze cos z pielegnacji mi nie sluzy (kilka dni temu odkrylam, ze moje chwilowe pogorszenie cery spowodowal olejek z Clarinsa), jednak zazwyczaj moja cera jest w porządku i nie moge na nia narzekać wcale.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze Twoja cera sie uspokoi niebawem, ja mysle, ze pogorszenie moze wynikac ze zbyt duzej ilosci slonca, ewentualnie pielegnacja, nie chce mi sie bowiem wierzyc, ze od kilku kawalkow wedliny to by sie mialo stac, albo od owocow.
Ja się długo zmagam, pogodziłam się, że zawsze będę miała cerę z tendencją do trądziku, pozbyłam się marzeń o piękniej, gładkiej cerze. To co jest teraz pewnie niedługo się uspokoi, ale pięknej i gładkiej cery nie będę mieć. Życie;)
UsuńPodejrzewam, że to może mieć związek z dietą... Życzę, aby jak najszybciej cera wróciła do normalności !
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam taką samą buzię. Dermatolog przepisał mi antybiotyk (dość mocny nie ukrywam) i od tego czas mam zupełnie inną cerę. Czasem coś wyskoczy-normalne zwłaszcza przed okresem ale stan mojej cery jest zdecydowanie lepszy. A ty byłaś u dermatologa?
OdpowiedzUsuńMiałam kurację retinoidami, miałam spokój na 2-3 lata, potem odstawiłam tabletki anty, był koszmar, teraz znowu biorę i jest o niebo lepiej. U dermatologa nie byłam długo, ale nie ufam im. Obstawiam, że to chwilowe pogorszenie i niedługo minie.
UsuńJa po roku kuracji, na którą wydałam majątek - zupełnie bez efektów - też już nie ufam dermatologom...
UsuńA jaką miałaś kurację? Jest ona opisana na Twym blogu?
UsuńNie, problem trądzikowy nie ujrzał światła dziennego w internecie. Miałam przepisanych kilka antybiotyków i różne maści,ale nie spisywałam sobie nazw, bo po prostu nic nie działało. Jak na razie łykam tabletki antykoncepcyjne i cera dochodzi do siebie... Ostatnio pokazałam się nawet w pracy bez makijażu, co wcześniej graniczyło z cudem.
UsuńSzkoda:( ja w antybiotyki na trądzik nie wierzę, pic na wodę. Plus dodatkowo osłabiają organizm. No to jak bez makijażu, to musi być super poprawa! Trzymam kciuki, aby się ustabilizowało wszystko, pamiętaj tylko, że jak odstawisz to będzie pewnie dramat.
UsuńMi wyskoczyły, ale po kremie - winowajca znaleziony, szkody naprawione :)
OdpowiedzUsuńNo i pięknie:)
UsuńU mnie jest podobnie, ale na brodzie :( W ubiegłym roku przeszłam kurację dermatologiczną i było wszystko w porządku przez Kilka miesięcy, jak tylko słońce się schowało nastąpił ponowny wysyp i chyba nawrót choroby :( Najbliższa wyzyta u mojego dermatologa dopiero pod koniec października, na szczęście mam jeszcze Acnatac :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten lek i zero efektów:( jaką kurację miałaś?
UsuńMnie teraz wysypało od leków i nic nie mogę zrobić, bo przecież zdrowie jest ważniejsze, niż wygląd... baaardzo mi przeszkadzają
OdpowiedzUsuńWierzę:( dużo cierpliwości i wytrwałości!
UsuńEch, współczuję bo dobrze to znam. Co prawda rzadko mi coś wyskakuje, ale mam dużo blizn (ciemnych dziurek) na twarzy, a walka z tym to kilka lat przynajmniej :/ Mam nadzieję, że szybko odkryjesz, co okazało się przyczyną i że uda Ci się to wyeliminować.
OdpowiedzUsuńUuu, u mnie na szczęście większość ładnie się goi, ale czasem długo:(
UsuńTego akurat mogę pozazdrościć :) Większość osób nie rozumie, dlaczego każdy pryszcz to dla mnie "tragedia" - nie chodzi mi tu o same wypryski, bo te przecież znikną, ale potem ileś lat trzeba się użerać z dziurkami, a i tak nie mam pewności, że mi to zejdzie. Przebarwienia da się przykryć podkładem, wgłębień nie zaszpachluję... :(
UsuńTo jest chyba jedna z najgorszych form, które zostają po trądziku. A jak się skaleczysz albo coś to też zostają Ci ślady mocne?
UsuńPrzesyłam dobre fluidy, w sensie pozytywne mocne:)
Powiem Ci, że nigdy się nad tym nie zastanawiałam i nie łączyłam jednego z drugim, ale Twoje pytanie dało mi do myślenia - tak! Po każdej, nawet drobnej rance zostaje mi paskudna blizna. A co gorsze - wszystko się u mnie długo goi. Krzepliwość mam ok, nie krwawię długo, ale potem rana się goi tygodniami. Przykład - przed wyjazdem chlapnął mi olej z patelni na stopę. Ze 2 tygodnie męczyłam się z oparzeniem i musiałam zaklejać nogę plastrami, żeby móc jakoś chodzić bo buty powodowały ból. A mój narzeczony na wyjeździe oblał się wrzątkiem i... na drugi dzień żadne z nas już nie pamiętało, że coś się wydarzyło bo już było zagojone. A kropka po oparzeniu nadal jest mega czerwona, w sumie jak popatrzę na swoje ciało to wszędzie są jakieś blizny po dawnych skaleczeniach :) Czyli po prostu moje ciało takie jest, dzięki za trop, nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiałam!
UsuńDziękuję :* Ty to w ogóle taka pozytywna osoba jesteś, cieszę się że do Ciebie trafiłam (już jakiś czas temu) bo bardzo pozytywnie Cię postrzegam!
Proszę i dziękuję bardzo za miłe słowa:)
UsuńMojemu partnerowi też się wszytko goi raz dwa. U mnie czasem trwa to dłużej,,bo mam brzydką manierę zrywania strupków i ogólnie rozdrapywania:/ Mam nadzieję, że trop coś pomoże!
A proszę, miłe i szczere ;)
UsuńEch, to bardzo niedobry nawyk :( Wtedy rzeczywiście wszystko goi się dłużej, bo strupek jednak jest barierą ochronną póki się wszystko pod spodem nie zagoi.
Dziękuję:)
Teraz jest już lepiej, ale kiedyś załatwiłam sobie skórę pod karkiem, że mi się goiła długie tygodnie. Wielkim wyzwaniem było dla mnie jak moje ramiona, brzuch, plecy zaatakowało jakieś badziewie, lekarz podejrzewał liszaja, miałam pełno malutkich pęcherzyków, które tak bardzo swędziały:( ale żadnego nie rozdrapałam:)
UsuńJa mam wielki trądzik od lat, muszę powalczyć o skierowanie do dermatologa i zacząć walkę z tym cholerstwem :/
OdpowiedzUsuńDo dermatologa nie musisz mieć chyba skierowania...
UsuńHeh, masakra :/ U mnie już nieco goi się (tfu, tfu... żeby nie zapeszyć) wysyp na brodzie, za to na czole wyskoczyły mi trzy krostki :( Z tym, że ja generalnie czuję się ostatnio nieco osłabiona, a zawsze przy spadku odporności mnie wysypuje :/
OdpowiedzUsuńU mnie na brodzie jakoś sytuacja opanowana. Choroba Cię dopadła? Czy sezonowy spadek formy?
UsuńOj, mam nadzieję, że szybko Ci się polepszy :)
OdpowiedzUsuńOby!:)
UsuńJako nastolatka też borykałam się z trądzikowym problemem ale tylko i wyłącznie na czole, które wyglądało koszmarnie. Od tego czasu powstała grzywka i tak już została mimo, że trądzik znikł wieki temu. Teraz również sporadycznie wyskakuje mi czasem na twarzy jakiś nieprzyjaciel ale nie jest to związane z dojrzewaniem :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńJa już też dawno nastolatką nie jestem;)
UsuńTo ja mogę tylko zaprosić Cię na bloga: www.tradzikowi-stop.pl. Tam może znajdziesz coś, co pomoże Ci stworzyć swój własny plan walki z trądzikiem. Warto poczytać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za linka:)
UsuńMoże faktycznie to przez dietę... U mnie o dziwo ostatnio coraz lepiej z cerą.
OdpowiedzUsuńNo to świetnie!! :)
UsuńMam dokładnie taką samą cerę, zaraz będę pod 30 a cera nadal jak u nastolatki (w złym tego zdania znaczeniu). Najczęściej gdy wysypuje mnie w konkretnych miejscach ma to związek z tym że w ciągu dnia dotykałam tego miejsca rękoma, opierałam się pod brodą lub trzymałam telefon komórkowy przy twarzy... staram się bardzo pilnować ale czasami się zapominam... i efekt takiego zapomnienia leczę przez kilka tygodni
OdpowiedzUsuńMi się wydawało, że już oduczyłam się podpierać... przyuważę czy faktycznie może być to kwestia telefonu, Aparatka też coś takiego zasugerowała.
UsuńMoja cera też często wariuje i niestety nie wiem co jest tego przyczyną... Staram się nic nie zmieniać w pielęgnacji, ale momentami jest tak źle że nałożenie makijażu graniczy z cudem. W przyszłym tygodniu muszę zapisać się do dermatologa i może on coś mi poradzi.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby pomógł! Jak znajdziesz takiego, co wzbudzi Twoje zaufanie, to daj mi znać!
UsuńStawiałabym na słońce :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam się zastanawiać czy to też nie kwestia telefonu...
UsuńA ja mam pytanie, stosowałaś może kiedyś Izotek? Mój brat aktualnie jest w połowie kuracji i powiem Ci, że ten lek zdziałał u niego cuda. Brat miał mega mocny i nieprzyjemny trądzik na całej twarzy (wszelki przekrój wyprysków przez lekkie po podskórne bolące i ciężko gojące się bulwy). Teraz po około (chyba) roku stan skóry poprawił się całkowicie i jak mu coś wyskoczy to od wielkiego święta pojedyncza krostka.
OdpowiedzUsuńMiałam kurację Axotretem, to lek z tej samej rodziny. Efekty były piękne, przez 2-3 lata gładko, ale odstawiłam antykoncepcję, która brałam również w trakcie kuracji i wtedy zaczął się sajgon. Jeżeli teraz same anty nie dadzą rady, choć póki co jest naprawdę nieźle, teraz to raczej chwilowe pogorszenie, to rozważę ponowną kurację, ale to już bez hormonów w tle.
UsuńRozumiem, oby stan cery szybko się poprawił :)
UsuńNie ma co gdybać, ja trzymam kciuki żeby jak najszybciej wszystko wróciło do normy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńKochana a próbowałaś odstawić gluten i nabiał ?
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jestem wstanie odstawić nabiał, kocham mleko i jajka:(
UsuńU mnie takie gule wyskakują po czekoladzie i żółtych serach.
OdpowiedzUsuńJa żółty ser jem zawsze na śniadanie od kilku miesięcy...myślisz, że tak nagle mogło mnie po nim wyrzucić? Czekoladę pije też od kilku miesięcy codziennie w pracy i w domu...
Usuńmnie ostatnio tez wysypało:(
OdpowiedzUsuńA zlokalizowałaś przyczynę?
UsuńU mnie tylko wągry na nosie, poza tym naczynka i wszystko bez zmian ;)
OdpowiedzUsuńNo to pięknie:)
UsuńTo na bank od słońca, ja po lecie mam taką cerę popsutą, że szok!
OdpowiedzUsuńFakt , też nie jem jakoś idealnie, ale szczerze to już miałam dosyć trzymania tej diety . Teraz jest tyle toksyn wokół, wystarczy, że zjesz owoce z pestycydem i już może się cera popsuć, a jak starasz się utrzymać dietę za wszelka cenę to stres jeszcze dochodzi do tego.
Ja lubię jeść, staram się jeść w miarę zdrowo, ale nie jadam chipsów, czekoladę sporadycznie. Jem sporo owoców, ale nie kupuję eko, bo wszystko jest teraz strasznie przetworzone:( nie dajmy się zwariować!
UsuńI u mnie straszne pogorszenie, tylu przebarwień jeszcze nie miałam. Najgorsze, że niedługo ślub a nie idzie tego niczym przykryć. :c
OdpowiedzUsuńOjej, to dramat:(( pewnie dodatkowy stres nie pomaga:(
Usuń