Sporo rzeczy pokazywałam na
bieżąco w postach i tym sposobem widziałyście już:
Staram się również na bieżąco pokazywać rzeczy na
Instagramie, więc jeżeli mnie nie śledzicie tam, to zachęcam.
Zapraszam na resztę
kosmetyków, które u mnie zagościły w poprzednim miesiącu.
Zmywacz do lakieru Isana, nie używam innego! Kiedyś miałam
skok w bok z czekoladowym zmywaczem, ale Isana wygrywa. Mój ukochany letni lakier – Watermelon już
prawie umarł, widzę, że jest jeszcze go tak ¼, ale strasznie ciężko wydobyć z
niego i postanowiłam spróbować lakieru z Golden Rose z nowej serii Express Dry
w kolorze 52. Niestety kolor wpada w czerwone tony, a nie jak arbuzek w różowe.
Pędzelek niby szeroki, ale nie jest tak fajnie zaokrąglony. Ja chyba jednak
kocham Essie. Po zachęcie moich Sióstr skusiłam się na najlepszy wg nich antyperspirant,
czyli Old Spice. Póki co jestem ja zachwytu nie podzielam.
Wieki nie miałam również żadnego masła do ciała, ciągle tylko
olejki i olejki. Skusiłam się na masło Fuji Green Tea z The Body Shop, uwielbiam je za ich konsystencję
i za to, że mogę je w miarę szybko zużyć, bo wydajność mają średnią, ale mi to
bardzo, ale to bardzo odpowiada.
Ale oleju też nie mogło zabraknąć i ze sklepu
naturalne-piekno.pl wybrałam sobie olejek pod prysznic orzeźwienie i relaks
oraz płyn do demakijażu oczu. Są to kosmetyki-bazy i możemy do nich dolewać
różne składniki, ja do płynu do demakijażu doleję na pewno olejek.
Wygrałam również rozdanie u Cammy z bloga Dogonić Marzenia. W skład nagrody wchodzą chusteczki do demakijażu z Primarka, mgiełka dwufazowa do ciała z Bath&Body Works o zapachu Paris Amour, wosk Lake Sunsent, pachnie bardzo podobnie do Pink Sands, maseczka i jakieś próbki. Bardzo się cieszę!
W najbliższym czasie opowiem Wam o cudnym miejscu jakim jest Zielony Krem w Poznaniu. Póki co mam z tego sklepu oczyszczający peeling do twarzy z Sylveco i Oleum na naczynka dla mojego Mężczyzny.
Wygrałam również rozdanie u Cammy z bloga Dogonić Marzenia. W skład nagrody wchodzą chusteczki do demakijażu z Primarka, mgiełka dwufazowa do ciała z Bath&Body Works o zapachu Paris Amour, wosk Lake Sunsent, pachnie bardzo podobnie do Pink Sands, maseczka i jakieś próbki. Bardzo się cieszę!
W najbliższym czasie opowiem Wam o cudnym miejscu jakim jest Zielony Krem w Poznaniu. Póki co mam z tego sklepu oczyszczający peeling do twarzy z Sylveco i Oleum na naczynka dla mojego Mężczyzny.
W poniedziałek dostałam też mega pakę z kosmetykami od Lirene, Pharmaceris i Dr Irene Eris, ale to Wam pokaże w osobnym poście, tak samo jak wygrane cienie Color Tattoo u Marty. Przyszło też moje chińskie zamówienie, uwaga po 9 dniach! Ale na wszytko będzie pora! Tymczasem zapraszam Was w sobotę na posta z ulubieńcami.
Co Wam się najbardziej spodobało z moich zakupów?
Co Wam się najbardziej spodobało z moich zakupów?
Dzisiaj jest czwartek, to dzisiaj będą ulubieńcy? :D Old Spice to według mojego faceta najlepszy antyperspirant, ale obraziłby się gdybym zaczęła go używać. Pozostanę wierna Vichy, mimo że po dłuższej przerwie jakoś ciężko mi się przyzwyczaić.
OdpowiedzUsuńDni mi się pomyliły;) tak to jest jak pisze się na zapas;)
UsuńDlaczego by się obraził?;>
miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńmuszę poznać bliżej ten peeling z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńJa próbuję się z nim dogadać;)
Usuńjak widze Old Spice to mnie trzęsie:P
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńOld Spice już na zawsze będzie mi się kojarzyć z tą reklamę co to chinka śpiewa, że jej syn jest ciachem, że hej :D
OdpowiedzUsuńMi się kolarzy z kolesiem na koniu:D
UsuńMi również kojarzy się wyłącznie z tą Chinką ;)
UsuńCiekawe jak Ci się spodoba peeling z Sylveco :-)
OdpowiedzUsuńPo pierwszym użyciu miłości nie stwierdzam, muszę sie z nim dogadać;)
UsuńZ linii Green Tea kupiłam kilka produktów! Świetny zapach, też się nawet dzisiaj masełkiem tym wysmarowałam z rana :)
OdpowiedzUsuńPeeling Sylveco też kupiłam i z niecierpliwością czekam na listonosza :D
Lubię tą maseczkę drożdżową :)
OdpowiedzUsuńTo wypróbuję ją wcześniej niż zamierzałam:)
UsuńTeż lubię ten zmywacz :)
OdpowiedzUsuńPeeling z Sylveco jest na mojej liście "do kupienia" :)
OdpowiedzUsuńA miałaś już peeling do ust? Jak nie to też musi być na liście!
UsuńŁadny ten kolor lakieru GR ;)
OdpowiedzUsuńNiestety to nie to czego szukałam;)
UsuńJak ja Kocham Twoje tło < 3
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńUwielbiam ten zmywacz do paznokci ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszy!
UsuńNajbardziej spodobały mi się produkty Sylveco oraz masło z TBS ;)
OdpowiedzUsuńMasło bardzo polubiłam, a z peelingiem się dogadujemy;)
Usuńo widzę mój peeling:) bardzo się polubiłam z tym maleństwem z Sylveco
OdpowiedzUsuńPóki co my się dogadujemy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
UsuńTym peelingiem z Sylveco mnie zaciekawiłaś :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno dam znać co i jak:)
UsuńUwielbiam woski YC!
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńZdecydowanie najbardziej mi sie podoba mgiełka od BBW ;)
OdpowiedzUsuńBBW ogólne jest super:D
UsuńCiekawi mnie ten peeling Sylveco ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie o nim na blogu:)
Usuńsporo fajnych rzeczy.Też mam w planie peeling Sylveco, tylko ten żółty, bo Twój jak dobrze kojarze jest do cery tłustej, prawda?
OdpowiedzUsuńOn jest oczyszczajacy i chyba z olejkiem drzewa herbacianego, ktory polecany jest do cer tłustych/mieszanych.
UsuńCiekawią mnie kosmetyki z Naturalnego Piękna :)
OdpowiedzUsuńBędzie o nich na blogu:)
UsuńGratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńUzywam tego samego zmywacza ;)
Dziękuję:)
UsuńPoczyniłaś świetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńWszystko mi się podoba :D No... może poza Old Spice :P
OdpowiedzUsuń:D
UsuńLubię ten zmywacz z Isany :)
OdpowiedzUsuńKlasyk:)
UsuńMuszę wypróbować kilka produktów TBS, to co miałam do tej pory bardziej przypominało chemiczny cukier.
OdpowiedzUsuńBuuuu. To moje drugie masło i jestem zadowolona, miałam też żel, ale nic szczególnego.
UsuńIsana to najlepszy zmywacz a lake sunset jeden z ulubionych zapachów
OdpowiedzUsuńMuszę więc go szybciej zapalić, bo miał czekać do kolejnych wakacji.
Usuńpodzielam Twoją opinię na temat zmywacza :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDla mnie niestety ten peeling Sylveco nieprzyjemnie pachnie i przez to odechciewa mi się go używać :(
OdpowiedzUsuńMi też zapach nie przypadł do gustu:(
UsuńŻyczę udanych testów :)
OdpowiedzUsuńIsana niezawodna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie!:)
UsuńTroszkę zastanowił mnie ten Old Spice. Ty go używasz czy to dla Twojego mężczyzny?
OdpowiedzUsuńDla mnie:)
UsuńNajbardziej mi się spodobało masełko z TBS :) Isana niestety u mnie się totalnie nie sprawdza :<
OdpowiedzUsuńBuuu:(
UsuńMnie reklamy Old Spice denerwują w takim stopniu, że nie mogę na te produkty patrzeć, bo od razu robię się poirytowana ;)
OdpowiedzUsuńHaha, ale fakt, są irytujące, czasem wręcz tragiczne
UsuńZdecydowanie!
OdpowiedzUsuńMasło TBS mnie ciekawi :P. Ciekawa jestem też produktów z naturalne-piękno :)
OdpowiedzUsuńO wszystkich kosmetykach napiszę:)
Usuńczekam na pokaz tatuaży ;)
OdpowiedzUsuńBędą:))
UsuńPięknie pachnie ta seria TBS :)
OdpowiedzUsuńBardzo delikatnie i subtelnie:)
UsuńMiłego testowania i czekamy na recenzje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńTen peeling z Sylveco jest strasznie kuszący :)
OdpowiedzUsuńSylveco w ogóle wymiata:)
UsuńZdecydowanie najbardziej kusi mnie peeling Sylveco;) Gdy widzę Old Spice przypominam sobie niezbyt trafiona reklamę produktu;P
OdpowiedzUsuńOld Spice ogólnie ma specyficzne reklamy:D
UsuńOld Spice jakoś mi się kiepsko kojarzy :)
OdpowiedzUsuńMi zabawnie:D
UsuńUwielbiam masła, a The Body Shop ma świetne zapachy :)
OdpowiedzUsuńMi o dziwno nie wszystkie pasują, jestem strasznie wybredna:P
Usuń