Myślę, że w ostatnim czasie
stwierdzenie uwielbiam olejki stoi na równi z uwielbiam maseczki. I dziś będzie
o kolejnej maseczce. Bohater dzisiejszego posta to cynkowa maska do twarzy z
aloesem, lnem i rumiankiem z Bingo Spa.
Maska przeznaczona jest do cery trądzikowej, zawiera 15% stężanie tlenku cynku. Efekt jaki daje to przepięknie zmatowiona cera i jednocześnie wszelakie niespodzianki na twarzy są uspokojone, pory są również ładnie zwężone. Efekt matowej cery i zwężonych porów utrzymuje się do umycia twarzy, ale jakieś moje wewnętrzne przeczucie mówi mi, że jakby ją stosować co 2 dzień, to ładnie by poradziła sobie z moim błyszczącym czołem. To co mnie zachwyca w tej masce to jej lekka, piankowa konsystencja. Jest tak lekka, że mam ochotę ją zjeść! Lubię sięgać po tą maseczkę, gdy na twarzy mam jakieś wypryski lub widzę, że jakiś nieprzyjaciel się zbiera, aby ujrzeć światło dzienne. Maska nie wysusza, nie podrażnia, acz jak macie rozdrapane pryszcze (samo się rozdrapuje przecież), to może lekko szczypać, ale mija to po kilku chwilach.
Skład: Aqua, Zinc Oxide, Cetearyl
Alcohol, Ceteareth-20, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Aloe Extract, Linum
Usitatissimum Seed Extract, Matricaria Extract, Citric Acid, DMDM-Hydantoin,
Methyl Paraben, Ethyl Paraben
Może ta maska to nie jest siódmy
cud świata, ale całkiem przyjemnie mi się jej używa. Opakowanie 150 g/13 zł
wystarczy na długie stosowanie maseczki, bo jest szalenie wydajna. Kosmetyki Bingo Spa możecie kupić na ich stronie i pojawią się też w Auchanie oraz Tesco.
Odsyłam Was też do ostatniego posta z maseczką, gdzie są linki do masek, które ostatnio używałam. Co w ogóle powiecie na dodatkową zakładkę "MASECZKI" w górnym menu?
Ta maska byłaby całkiem fajna gdyby nie te konserwanty.
OdpowiedzUsuńSporo ich tutaj, faktycznie, ale nie zauważyłam negatywnego wpływu na cerę.
UsuńMoja cera na szczeście mało problematyczna. A pomysł na zakładkę maseczka dobry:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię:)
UsuńJedyna maska tejbfirmy, którą lubię ;)
OdpowiedzUsuńU mnie póki co pierwsza wypróbowana:)
Usuńdodatkowa zakładka jak najbardziej, a ta maseczka chyba mnie nie powaliła :D
OdpowiedzUsuńMnie na kolana też nie powaliła, ale naprawdę przyjemnie mi się jej używa:)
UsuńFajny posmysł z tą zakłądką. No i gdybym taką maseczkę zobaczyła w sklepie to na bank bym się przy niej zatrzymała dłużej.
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię:)
UsuńJeszcze nigdy nie używałam cynkowej maseczki, pora to zmienić...
OdpowiedzUsuńJeżeli masz cerę skłonną do wyprysków, to bardzo polecam:)
UsuńNie znam ale poznam ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzuję się zachęcona do wypróbowania tej maski.
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
Usuńcynk podsusza wypryski, to prawda :)
OdpowiedzUsuńI w tej maseczce działa zacnie, bo np. maść cynkowa mi totalnie nie leży
UsuńZainteresowałaś mnie tą maską;) Muszę się za nią rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób osobną zakładkę. Maską bardzo mnie zaciekawiłaś i muszę wypróbować bo ostatnio moja cera szaleje, szczególnie na czole. Nie ma typowych pryszczy, nic nie wyskakuje ale skóra nie jest gładka tylko taka z jakby krostkami. Coś czuję, że to wina parafiny.
OdpowiedzUsuńWiem o czym mówisz:( mam coś podobnego na brodzie, ale ni choloery nie mogę rozgryżć skąd to, parafiny w moich kosmetykach brak.
UsuńMnie akurat ta maska nie ciekawi, ale chyba nie miałam jeszcze z cynkiem :). Zakładkę zrób, chętnie poczytam o kolejnych :P
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię:)
UsuńJedyny kosmetyk tej marki jaki miałam to szampon ale niestety nie przypadł mi do gustu. Muszę rozejrzeć się za tą maseczką może ona się u mnie sprawdzi i przekona mnie do tej marki ;). Jeśli chodzi o problem ze świeceniem polecam stosowanie serum nawilżającego, mi pomogło ;)
OdpowiedzUsuńA jakie konkretnie serum stosowałaś?
UsuńBrzmi fajnie, z pewnością warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!:)
UsuńOd dawna mam zamiar ją wypróbować, ale jakoś mi nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńMnie skusiła promocja:D
UsuńDobrze wiedzieć, że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, pryszcze same się nie rozdrapują :D
Nasze paluchy biorą w tym czynny udział;)
UsuńBardziej lubię chyba czytać o maseczkach niż ich używać:) Z BingoSpa miałam jakąś, chyba nawet gdzieś jeszcze mam przeterminowane resztki więc czas na porządki w łazience :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam, bardzo to służy mojej cerze:)
Usuń