Coś co mnie lekko przerażało w
całym procesie własnoręcznego robienia kremu jest fakt, iż wypada być w takim
przedsięwzięciu DOKŁADNYM, a ja jestem niedokładna z natury. Miałyśmy wagę,
która oczywiście ułatwiła cały proces, ale czasem i tak zdarzał mi się gram w
jedną, czy w drugą stronę;) Karolina pomogła nam dobrać składniki do kremu, w
zależności od naszych preferencji i rodzaju cery, podała nam również proporcje
różnych składników w zależności od tego jaki krem chcemy uzyskać.
Sam proces tworzenia kremu nie
jest długi, składa się z rozpuszczenia substancji oleistych (w kąpieli wodnej) oraz połączenia ich z warstwą wodną kremu. W
tej roli sprawdził się spieniacz do mleka. Całość trwała naprawdę kilkanaście
minut. Ja do swojego kremu wykorzystałam m.in. masło shea oraz
koncentrat antytrądzikowy. Aby uzyskać różowy kolor kremu dodałam odrobinę
sproszkowanego ekstraktu z czarnej borówki.
Całość prezentowała się
następująco:
Uroczo i urzekająco. Zrobiłam
sobie również masełko pod oczy z masła waniliowego oraz olejku avocado. O
swoich kremach napiszę jeszcze osobnego posta, jak ich trochę poużywam. To co
jest fantastycznego, że można sobie taki eko krem podkręcić jakimś fajnym
zapachem i mój pachnie jak Miss Dior!
Na koniec odsyłam Was do posta Karoliny. Na takie warsztaty możecie zapisać się piszą do niej wiadomość na FB
lub poprzez stronę www.
Jaki idealny krem chciałybyście sobie ukręcić?
Na koniec pani niedokładna:
Trzeba przyznać, że Twój samodzielnie wykonany krem wygląda bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńI dodatkowo przepięknie pachnie:)
UsuńAż się rozmarzyłam, chciałabym powąchać Twój kremik. :3
OdpowiedzUsuńZapach jest boski:D
UsuńOoooo super zazdraszczam! :)
OdpowiedzUsuńNiedawno listonosz mnie odwiedził, z paką półproduktów z e-naturalne. Zacznie się dopiero kręcenie kremów.. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak twój krem się sprawdzi :))
Ło, to przez najbliższy czas określenie mały chemik będzie pasować jak ulał:)
Usuńfajna sprwa :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!:)
UsuńSuper takie warsztaty, bardzo jestem ciekawa jak Ci się sprawdzą te kremiki :) Będę wyglądała recenzji :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będę zadowolona:D
UsuńLubię sobie kręcić różne rzeczy, choć raczej produkty typu serum/tonik niż krem :) Mam kremy naturalne, które bardzo lubię, więc nie widzę potrzeby ich robienia :)
OdpowiedzUsuńOoo, a jakie toniki zrobiłaś już sobie?
UsuńKrem wygląda fajnie :). Bardzo fajna sprawa takie warsztaty, a satysfakcja z samodzielnego zrobienia duża :P
OdpowiedzUsuńI, że wszyło mimo mojej niedokładności:D
UsuńKochana gratuluję :) ja nie miałabym nerwów choć marzy mi się wizyta w takim laboratorium gdzie kręcą różne mazidełka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Karolina niedługo będzie zapraszać do swojego laboratorium!:)
UsuńOj chciałabym tam być :)
OdpowiedzUsuńByło super!:)
UsuńŚwietne warsztaty, bardzo fajne doświadczenie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!:)
UsuńKremik wygląda fajnie! Lecz mnie jakoś nie kusi aby samej robić kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńMnie też nie kusiło;) ale jeżeli krem się sprawdzi, to nie mówię nie!!:)
Usuńczekam na posta jak się sprawdzą bo to najważniejsze :D
OdpowiedzUsuńBędzie!
UsuńŁał! Konsystencja i kolor super!
OdpowiedzUsuńRaz, jeden, jedyny zrobiłam swój krem w domowym zaciszu. Konsystencja wyszła nie taka, jak powinna, ale pomijając ją... był beznadziejny. Totalnie nie spełnił obietnic "wydawcy" tego zestawu. To bardzo mnie zraziło do kręcenia kosmetyków samej i więcej już się chyba nie skuszę.
Uuu, niefajnie:(
UsuńŚwietne takie warsztaty, w przyszłości z chęcią wezmę w nich udział..
OdpowiedzUsuńBardzo polecam!
UsuńFajny kolorek ma kremik ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń