Dzisiaj zapraszam Was na ostatniego posta z serii wielka paka - będzie trochę bardziej luksusowo. Bardzo mnie cieszy, że na polskim rynku kosmetycznym jest wiele tanich i dobrych firm. A cieszy mnie jeszcze bardziej, że na rynku marek luksusowych też możemy znaleźć polskich producentów!
Jednym z bardziej klasycznych, kobiecych i eleganckich makijaży jest dla mnie beżowa powieka, z lekkim brązwowym załamaniem, czarną kreską i czerwonymi ustami. To dla mnie kwintesencja kobiety eleganckiej i wytwornej, którą kiedyś chciałabym być. Bo póki co za często latam w luźnych gaciach i używam brzydkich słów.
Podwójne cienie już sprawdziłam, pierwsze wrażenie jest na tak, zaskoczyły mnie trwałością na moich ultratłustych powiekach. Opakowanie szmniki ma magnesik i ogólnie czujć ją w dłoni, lubię jak drogie kosmetyki swoje ważą.
Puder brązujący bardzo ładnie wygląda na mojej cerze, ocieplają i dodaje blaski. Błyszczyk nie jest najłatwiejszy w obsłudze, ale może jeszcze go rozgryzę.
Otrzymałam również najpiękniej zapakowany eyeliner ever! W pięknym, czarnym kartoniku, z czarnym, błyszczącym materiałem. Mój zmysł wzroku został poruszony! Zdjęcie nie oddaje uroku, ale wiecie zapene, że ciężko robi się zdjęcie błyszczącym produktom.
Kapsułki Clinic Way dają pięknie matową, ale świetliste cerę. Seria SPA Resort Tahiti ponoć pięknie pachnie, nie mogę się już doczekać jak skończę swoje aktualne masło do ciała. Krem nawilżajacy do twarzy to mój ulubiony rodzaj kremu, zaraz mój się skończy i rozpoczne testy.
Mam nadzieje, że ostatnie trzy posty Wam się spodobały.
Bardzo lubię takie posty, no a cała ta paka jest super! Pozazdrościć! Puder wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńI pięknie prezentuje się na mym licu:)
UsuńOch, jaka cudna ta paczuszka!
UsuńPiękna!:)
UsuńCzekam na szerszą recenzję tej pięknej szminki!:)
OdpowiedzUsuńBędzie! Obiecuję:)
UsuńCiekawe produkty, czekam na recenzje ;)))
OdpowiedzUsuńNa pewno się pojawią:)
UsuńKolorówka tej marki bardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńOpakowania są śliczne:)
UsuńPięknie się prezentuje kolorówka. Jestem bardzo ciekawa tego eyelinera :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką fanką eyelinerów w pisaku i na pewno wspomnę o nim na blogu:)
UsuńAchhhh... To zdecydowanie najpiękniejsza cześć paczki :))
OdpowiedzUsuńDlatego też zostawiłam ją na koniec:)
UsuńMnóstwo tych nowości do Ciebie trafiło, jest czego zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńAsortyment Provoke znam dość dobrze i bardzo lubię:) Ja dostałam Lirene, U20 i Pharmaceris:)
OdpowiedzUsuńSuper!:)
Usuńo matko, jakie wspaniałości!! <3
OdpowiedzUsuńNic tylko się miziać cały dzień:)
UsuńCudowne nowosci ! :)
OdpowiedzUsuńChciałabym to SPA <3
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńKolorowka wygląda pięknie, takie luksusowe opakowania
OdpowiedzUsuńBo w końcu to marka z wyższej półki:)
Usuńno takiej to dobrze mocno zazdroszczę i czekam na recenzje eyelinera w szczególności :D
OdpowiedzUsuńNa eyeliner mam szczególną ochotę!
UsuńKolorówka Provoke jest piękna i wygląda ekskluzywnie :)
OdpowiedzUsuńW końcu takie ma aspiracje:)
UsuńSame opakowania wyglądają pięknie :))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!:)
UsuńKolorówka Eris wygląda fenomenalnie, każde opakowanie jest takie... luksusowe :)
OdpowiedzUsuńI takie ma właśnie być:) opakowanie szminki wymiata:)
UsuńW przypadku dr Ireny Eris czekam z niecierpliwością na recenzje kosmetyków pielęgnacyjnych:) Z serii SPA RESORT mam serum rozświetlające do ciała (JAPAN).
OdpowiedzUsuńKapsułki poszły w ruch, więc za kilka tygodni coś o nich będzie:)
UsuńPięknie prezentuje się ten puder:)
OdpowiedzUsuńNa twarzy też niczego sobie!:)
Usuńpoka eyeliner! poka poka :D
OdpowiedzUsuńDobra!:)
UsuńŚwietna paczka, piękne opakowania, aż chce się je kupić i poznać :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki kolorowe pewnie najwcześniej pojawią się w osobnych postach:)
Usuńczekoladkę mam i błyszczyk i och i ach :P
OdpowiedzUsuńNioch nioch:D
UsuńUwielbiam ich wypiekane cienie :))
OdpowiedzUsuńJa początkowo byłam do nich sceptycznie nastawiona, ale absolutnie bez podstaw. Naprawdę pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne:)
UsuńMasz rację, brązy i beże na oczach w połączeniu z kreską i czerwonymi ustami, to totalny klasyk. Zawsze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńTaka klasyka, że chyba nie ma większej!
UsuńProvoke zazdraszczam - jeszcze niczego nie używałam, więc tym bardziej ciekawa jestem Twojej opinii.
OdpowiedzUsuńNa pewno się pojawi, bo większość już poszła w ruch:)
UsuńPiękny ten puder brązujący <3
OdpowiedzUsuńI pięknie wygląda na licu!
UsuńBardzo przyjemne kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńIdealne na jesienny makijaż...
OdpowiedzUsuńDokładnie, choć w innych porach roku też pewnie by się sprawdził:)
UsuńI kolejna ciekawa paka :) Gratuluję i miłego testowania życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTen puder brązujący!! W sumie byłam strasznie do tyłu, bo nie wiedziałam kompletnie, że mają kosmetyki kolorowe;)
OdpowiedzUsuńNo to teraz już wiesz:)
UsuńPonownie piękne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńPiękna paczka! :) Wszystko mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńMi też! Tak od A do Z!:)
UsuńBędę musiała przyjrzeć się z bliska temu pudrowi ;)
OdpowiedzUsuńChyba puder ma najwiecej zainteresowanych:) postaram się go najszybciej wrzucić na bloga:)
UsuńSuper! kosmetyki kolorowe Dr Eris wyglądają naprawdę elegancko.
OdpowiedzUsuńBardzo cieszą oko:)
UsuńNo piękne te Twoje paki przyjemności :)
OdpowiedzUsuń:)))))
UsuńOstatnio też pisałam u siebie o kosmetykach Provoke, które w większości mi się spodobały, ale jednak cienie nie zdobyły mojego serca. Obyś znalazła wśród nich jakiegoś swojego ulubieńca ;)
OdpowiedzUsuńJa była do tych wypiekanych średnio nastawiona, a pierwsze wrażenie jest na tak:) zobaczymy co będzie dalej.
UsuńAle cudowności.
OdpowiedzUsuń