Ulubieńcy września

Upały minęły, w końcu spokojnie można oddychać i człowiek nie lepi się od własnego potu. Wiem, że wiele z Was ubolewa nad tym, ale ja się naprawdę cieszę, że mamy już jesień. Lubię ten czas kiedy mogę śmigać w rajtuzach, ciepłych swetrach i pić kakao. 


Zapraszam na moich wrześniowych ulubieńców!



Zaczęłam znowu coś więcej malować na oku i szalenie często sięgałam po matowy tatuaż z Maybelline w kolorze Creme de Rose. Piękny, lekko przybrudzony róż, który idealnie wyrównuje kolory mojej powieki i nadaje jej świeżości. Byłam święcie przekonana, że go właśnie będzie omijać, a go wręcz pokochałam! Trzyma się przez większość dnia, dopiero pod wieczór zaczyna gorzej wyglądać, ale na moich tłustych powiekach to standard.  

Usta wyjątkowo często miziałam błyszczykiem z Pasese w kolorze 418, który nadawał lekki błysk. Ładnie pachnie, ładnie wygląda, nie oczekuję niczego więcej. Coś dużo różu u mnie!


Na  lico przerzuciłam się na przepiękny puder brązujący z Dr Irena Eris w kolorze 41 Choco Light. Przepięknie wygląda na twarzy, jest, ale jakoby go nie było, skóra wygląda na lekko muśniętą słońcem. W kolejnym poście napiszę o nim więcej słów. 

Po całym moim opalaniu w lato moja cera się zbuntowała, to co ją zaczęło ratować, to serum z kwasem migdałowym z Bielendy. Bardzo, ale to bardzo lubię i polecam wszelakim cerom z niedoskonałościami. Policzek zagojony.

Co u Was królowało w poprzednim miesiącu? 
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

88 komentarzy:

  1. Matowe cienie Maybelline muszę koniecznie wypróbować. Jestem bardzo ciekawa jak wypadną na tle moich ulubionych cieni kremowych MACa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jednego paint pota, ale w wersji z drobinkami i trzyma się one nieco lepiej od tych z M.:)

      Usuń
  2. Oh, ja też się szalenie cieszę, że już jesień! A takie brudaśne róże, jak CT i błyszczyk z Paese to moje ulubione kolory w makijażu ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem co mnie naszło na róż;) bo ogólnie nie przepadam za tym kolorem;)

      Usuń
  3. Moja cera też się ostatnio zbuntowała :/ może sięgnę po to serum i szybko ustawię ją do pionu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. z tej serii z Bielendy mam maskę na noc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to chyba jakaś nowość, nie słyszałam o niej wcześniej.

      Usuń
  5. Prawdę mówiąc niczego nie znam, ale mam straszną ochotę na to serum z Bielendy ;)
    U mnie dzisiaj też ulubieńcy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Musze wypróbować to serum z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię kosmetyki provoke, chętnie wypróbowałabym ten puder brązujący :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja testuje jeszcze kilka i póki co wrażenia pozytywne mam:)

      Usuń
  8. Cienie w kremie z Maybelline uwielbiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Puder brązujący prezentuje się pięknie! Ciekawam jak wygląda na skórze, bo ja raczej nie używam takich produktów, a to chyba błąd :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na skórze wygląda bardzo pięknie, jest, ale jakby go nie było. Świetny jest:)

      Usuń
  10. Na temat tych serów(?) z Bielendy czytam same ochy i achy, ale jeszcze nie miałam żadnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szalenie ten polecam,jeżeli masz problematyczną cerę

      Usuń
  11. Puder brązujący super się prezentuje :)
    A cień w bardzo moim kolorze ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie wypróbuję to serum z Bielendy.

    OdpowiedzUsuń
  13. no co ja mam napisać color tattoo uwielbiam i non stop to piszę :D a z bielendy chciałam dziś kupić maseczkę na noc ale była wykupiona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę muszę zobaczyć o jaką maskę chodzi, bo nie wiedziałam, że takowa jest!

      Usuń
  14. Coraz bardziej mam ochotę na te serum!

    OdpowiedzUsuń
  15. Serum wiele osób sobie chwali, ciekawią mnie te color tatoo. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To serum z bielendy mnie kusiło, ale postawiam na mocniejsze kwasy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ono faktycznie jest doś słabe, ma 10%, ale w działaniu jest naprawdę świetne!

      Usuń
  17. Cień z Maybelline bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ten cien CT bardzo mnie kusi :) wg mnie najladniejszy z calej kolekcji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się jeszcze ten brąz podoba, ale jednak róż ma w sobie to coś!

      Usuń
  19. Ja też się cieszę z jesieni. :-)

    Ładnie wygląda ten kosmetyk Eris. Muszę mu się przyjrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  20. Czekoladka z eris jest niesamowicie kuszaca:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Od kilku dni używam tego serum Bielendy, póki co też jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  22. Myślę o zakupie serum z Bielendy ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam z matowych Color Tattoo Creme de Nude i Creamy Beige, ale mam ochotę na Creme de Rose jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam taki delikatny efekt na twarzy jaki daje puder brązujący z Dr. Ireny Eris...

    OdpowiedzUsuń
  25. Z kwasem mam krem z Bandi i chyba czas go wyjąc po lecie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja tym serum bielendy leczyłam się dość długo, ale chyba mi się przeterminowało, też leczyłam cerę po lecie i opalaniu ale serum bielenda już nie dało rady.

    OdpowiedzUsuń
  27. Niestety nie znam tych produktów, ale wyglądają całkiem ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Też skusiłam się na Creme de Rose - cudny :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Głośno teraz o tych matowych Color Tattoo. Ja jednak odczuwam do nich jakąś niechęć mimo że nigdy ich nie miałam. Zraziłam się do tego typu produktów przez Paint Poty z MAC, które się u mnie nie sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie totalną katastrofą był kremowy cień z Benefitu. Bubel na maxa!

      Usuń
  30. Puder i cień mnie zaciekawiły :) Czekam na recenzję tego pierwszego, a za tym drugim muszę się rozejrzeć (dostanę go normalnie w rosku?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie powinno być z jego dostępnością problemu, u siebie już widziałam spory czas temu:)

      Usuń
  31. Ten puder brązujący z Eris jest całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Chętnie wypróbuję serum z Bielendy, jeśli znajdę w Rossmannie i wykorzystam zapasy kosmetyków z Tołpy i BingoSpa :)

    OdpowiedzUsuń
  33. I u mnie serum z Bielendy ostatnio jest używane w dość sporych ilościach. Lico się buntuje i trzeba walczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja jestem obrażona na jesień! Od kilku dni zmagam się z grypopodobnym przeziębieniem :/
    Z ulubieńców natomiast spodobał mi się ten puder brązujący z Dr Irena Eris, chętnie widziałabym go kiedyś w swojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że ja w lato bylam trochę chora?;)
      Puder jest piękny, cudnie wygląda na poliku:)

      Usuń
  35. ja też bardzo lubię ten cień maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja już dłuższy czas chodzę za tym serum i znaleźć go nie mogę :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Puder brązujący Eris zwrócił moją uwagę, ja właśnie teraz mam puder 2w1 też z linii Provoke Dr Irena Eris i jest bardzo fajny, podkład także, oba godne polecenia. I właśnie we wrześniu często ich używałam, ostatnio cały czas:) A poza tym pomadki Clarins oraz Collistar i Dior:) Cienie co chwila inne, ale często Clarins i Isa Dora oraz KIKO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam ochotę też na podkład z tej serii:) ja pomadkowa nie jestem, ale błyszczyki i balsamy czemu nie;)

      Usuń
  38. czekam na post o pudrze :) Mam nadzieję,że pokażesz efekt na twarzy :) Jeśli chodzi o estetykę to bardzo mi się podoba, chciałabym go jeszcze zobaczyć w użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie dziś:) niestety bez efektu na licu, ale sama nie jestem w stanie takiego zrobić:(

      Usuń
  39. Nie lubię jesieni, nie cierpię upałów. Wiosnę kocham! Ahhhh, niech już przyjdzie! :)
    Piękny ten Tatoo i Irenka! <3 Mojowe kolory w 100%!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna jest spoko:)
      Brązerowa fanka:) ja ogólnie różu nie lubię, ale te urzekają:)

      Usuń
  40. Ten cień z Maybelline muszę sobie sprawić:) Czekam na wpis o tym pudrze brązującym :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam te cienie z Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też:) pozostałe kolory jednak nie zawładnęły moim serduszkiem jak ten brudny róż:D

      Usuń
  42. Matowe cienie od Maybelline są bardzo dobre , idealne solo jak i w parze z innymi cieniami

    OdpowiedzUsuń
  43. Serum mam w zapasach, trzeba je wyciągnąć na jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Kusiła mnie ta Bielenda, ale stwierdziłam, że takie serum zrobię sama :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Kremowo-różowy cień z Maybelline skusił i mnie :) Mam ostatnio tak zaczerwienione powieki, że cienie prasowane nie chciały tego zasłonić. A CT radzi sobie z tym świetnie i idealnie wyrównuje koloryt mojej powieki. Utrzymuje się nieźle, biorąc pod uwagę moje tłuste powieki, więc jestem z niego naprawdę zadowolona. Postanowienie nie-zakupowe złamane, ale jak przyjemnie! :D
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemnie, użytecznie (bo kto chce chodzić w zaczerwienionych powiekach!), absolutnie uzasadnione:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.