Zużyci września

Witam w październiku! Nowy miesiąc tradycyjnie zaczynam od pokazania kosmetyków, które wykończyłam w poprzednim miesiącu. Nie przedłużając, bo i po cóż zapraszam na posta!



Zaczynamy!

Żel pod prysznic zawsze u mnie jakoś ciężko schodzą, choć brudna nie chodzę. Gagatek z BBW pięknie pachnie, jest wydajny, ale wysusza. Nie skuszę się już na niego.  Arganowy krem pod prysznic bardzo fajnie sprawdził się w roli mydła do rąk. Nie wysusza, ładnie pachnie


Krem z mocznikiem z Isany to jeden z fajniejszych kremów, tutaj już moja druga tubka. Szampon dodający objętości nie był zły, nie przetłuszczał dodatkowo włosów, ale jakoś szału nie było. Pod koniec wkurzała mnie  trochę ta tubka, ciężko pod koniec wydobyć produkt.


Różany peeling do ust z Pat&Rub to w moim przypadku jakieś nieporozumienie. Nie lubię takiej sypkie formy produktu do ust. Zużyłam pod prysznicem. Płyn dwufazowy z L’Oreal bardzo fajnie zmywa makijaż oka, ale ma niewygodny dzióbek. Często mi się wlało obok wacika, a nie na. 


Peeling Golden Oils z Bielendy to jeden z fajniejszych peelingów jakie miałam, szkoda, że mi się już skończył. Suchy olejek z Nuxe to wielki przyjemniaczek, ale na zimę byłby za słaby.


Krem pod oczy Estee Lauder Revitalizing Supreme dawał uczucie ukojenia i zaopiekowania się naszą skórą, ale te drobinki pod koniec używania mnie denerwowały. Czarna maska Glamglow przypadła mi do gustu, choć znalazłam jej tańszy i chyba lepszy odpowiednik

  
Odżywka CC do paznokci zBielendy bardzo fajnie spisywała się na moich paznokciach. Baza z Hean stała się gumowata, ale mam ją od ponad 12 miesięcy, więc nie mam jej tego za złe. Jest to jedna z lepszych baz jakie miałam. Próbka perłowej bazy z Zoevy była bardzo mikro, po 2 razach stwierdzam, że ma potencjał, ale te drobinki mnie zabijają. 


Chusteczki nawilżane dla niemowląt z Dada to całkiem fajna propozycja, zarówno do twarzy, ciała, czy do wycierania stóp;) to samo mogę powiedzieć o chusteczkach do demakijażu z be beauty, choć te pachniały o niebo ładniej.


Świeca o najpiękniejszym domowym zapachu niestety nie zachwyca po zapaleniu, nie pomógł również pomysł postawienia jej na głowie na jakiś czas. Wypaliłam, ale żal pozostał. Pink Sands to lekki, słodki zapach, idealny na letnie wieczory.

To tyle z moich zużyć, dajcie znać jak Wam poszło!
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

84 komentarze:

  1. Przepraszam, ale nie mogę skupić się przez słowo "piling" :D Chyba nigdy nie widziałam tego na oczy i to strasznie dziwne uczucie.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie denko wrześniowe bardzo pokaźne:)
    Marzy mi się jakiś żel z B&BW ale to dopiero jak zużyję swoje zapasy:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy tak chwalą mocznikowy krem Isany, a ja go jeszcze nie miałam :)
    Z mocznikiem miałam tylko eucerin (5%) i spisał się u mnie świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mi żele ciężko schodzą :) Ale to dlatego, że używam myjki i dzięki temu zyskują mega wydajność :) Bazę z Hean uwielbiam, a na Zoevę się czaję od dawna - ale na wersję matującą, rozświetlającej nie chcę ;) A jak na złość ta pierwsza jest ciągle niedostępna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matującej też mam próbkę:) ale faktycznie ciągle niedostępna, bo ostatnio szukałam:(

      Usuń
  5. ten krem z isany z mocznikiem muszę go spróbować bo mnie zaciekawiłaś :) a no i ten peeling z bielendy też muszę kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam tylko te chusteczki Dada i jestem z nich zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze nie wiem jak mi poszło bo dam dwumiesięczne:D Peeling Bielendy polubiłam, a żele BBW zawsze kuszą tylko cena taka średnia. Ciekawe czy mnie by wysuszał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będzie u Ciebie telenowela, bo zużywasz wszystko w ekspresowym tempie;)

      Usuń
  8. lubię chusteczki z Biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pink sands to bardzo ładny zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najbardziej cierpię, gdy zapalona świeca to nie to samo co wcześniej :(

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie maleńkie denko wrześniowe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Większości nie znam ale krem z mocznikiem bardzo lubię to dobry i tani kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super zużycia:) Znam tylko olejek Nuxe (którego nie lubię), Glamglow i krem Estee pod oczy, ale u mnie on tak średnio się sprawdził. A Pink Sands z Yankee właśnie też teraz palę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi krem przypadł do gustu, ale te drobinki...a za co nie lubisz olejku?

      Usuń
  14. Krem do rąk z Isany jest genialny. A jeśli chodzi o chusteczki Dada to mam je zawsze w torebce (małą paczuszkę) i w komodzie przy łóżku gdybym przypadkiem wpadła na "genialny" pomysł położenia się w makijażu np. po jakiejś imprezie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry patent na przeciwdziałanie genialnym pomysłom!:)

      Usuń
  15. Chusteczki z Bebeauty gościły i w moim poście o zużyciach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pamiętam, że krem do rąk z Isany bardzo przypadł mi do gustu. Na pewno jeszcze do niego wrócę :) Gratuluję denka! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Sypki piling do ust? To musi się dziwnie używać...

    OdpowiedzUsuń
  18. Mozna wiedzieć jaki tańszy odpowiednik maski znalazłaś?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.odcienienude.pl/2015/06/swietna-maseczka-do-cery.html

      Usuń
  19. Ja od dłuższego czasu zastanawiam się na żelami BingoSpa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to, żel jak żel;) nie miał nic powalającego w sobie

      Usuń
  20. Nieźle. Ja jeszcze zbieram do denka :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niestety nie znam żadnego z tych produktów

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawa jestem cóż to za odpowiednik GG :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, już mam :) znalazłam link w komentarzach. Szkoda, że ten zamiennik taki trudno dostępny ;)

      Usuń
  23. U mnie też żele pod prysznic schodzą wolno :D Lubię tę dwufazę z L'Oreal, ale faktycznie ten otwór fatalny ma :P

    OdpowiedzUsuń
  24. "piling" rozwala system:) mam bazę hean i pod koniec pudełeczka zaczęła być delikatnie mówiąc do dupy i absolutnie nie trzyma mi cieni:(

    OdpowiedzUsuń
  25. BBW są bardzo fajne, nie wszystkie kosmetyki sprawdzają się ale mogłyby być tańsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja też nie przepadam za otworami w zakrętkach produktów L'Oreal, ale ogólnie podoba mi się to, że mają wąskie opakowania :P Z tej serii mam w zapasach żel do demakijażu oczu i strasznie jestem jego ciekawa, ale jeszcze chwilę musi poczekać;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Design mają fajny, fakt, ale użyteczność... I żel do demakijażu? Brzmi i intrygująco....

      Usuń
  27. gratuluję zużyć, a tak na marginesie masz świetne tło do zdjęć w tym poście:)

    OdpowiedzUsuń
  28. A mi nie podeszła do końca baza z Hean, chociaż nie wiem czy czasem nie nakładałam jej w zbyt dużej ilości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej im mniej tym lepiej. U mnie to jedna z nielicznych, która daje radę

      Usuń
  29. Maska Glamglow kusi mnie od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Tych kosmetyków jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo lubię ten płyn z Loreal :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pod względem działania nie mam mu nic do zarzucenia, ale to opakowanie....:(

      Usuń
  32. Żele z B&BW wysuszają? Niedobrze bo mam kilka w zapasach :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam tylko ten, ale podejrzewam, że w innym przypadku byłoby tak samo. Ich mydła do rąk też mnie wysuszają, ale na szczęście jedynie w miesiącach zimowych;)

      Usuń
  33. Świetne zużycia, choć nie znam żadnego z tych produktów :)
    A mi czas tak szybko leci, że się nie zorientowałam, że to koniec września i trzeba opublikować projekt denko, haha :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Pięknie Ci poszło :) Ja nieco zmieniłam formułę denka, bo denerwowało mnie zbieranie opakowań. Teraz będę takiego posta publikować po 5 zużytych kosmetykach. Nie jest to jeszcze idealna dla mnie opcja, ale mały kompromis na pewno ;) Z Twoich denek nie znam niestety niczego poza mocznikowym kremem do rąk, który bardzo lubię i szamponem do włosów. Nie mam jeszcze o nim zdania bo jest w porządku niby, ale to taki przeciętniak typowy. Może z czasem zasłuży na takie fanfary, jakie wogół niego tworzyły internety :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajny pomysł:) Szampon to taki właśnie przeciętniak, nie jest zły, ale nie robił niczego wow.

      Usuń
  35. Polubiłam się z kosmetykami BingoSpa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo polubiłam maskę z cynkiem, balsam do dłoni to taki przeciętniaczek, a w weekend dopiero otworzę maskę z błotkiem:D

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.