Wielki bum na pędzle Zoeva trwa. Swoje pędzle mam od roku i jestem gotowa na podzielenie się opinią. Dziś pod lupę bierzemy 3 „siostrzane” pędzle:
Zacznę od najmniejszego - 142 Concealer Buffer (36,90).
Teoretycznie przeznaczony jest do nakładania korektora. Jednak ja z korektorem
mam tak, że nie do końca potrafię się nim obsługiwać, niezależnie czy używam pędzle,
gąbki, palców, pacynki. Nie umiem i już. Pędzel ten nadaje się jednak
rewelacyjnie do nakładania cienia bazowego na moja powiekę. A raczej do „wciskania”
go. Moje powieki są ultra tłuste, ale jak porządnie zagruntuję cienieniem za
pomocą tego pędzla, to zdecydowanie makijaż trzyma się dłużej. Zdecydowanie lubię!
Ten większy pędzle przeznaczony
jest do konturowania - 110 Face Shape (41,90) Jednak jest on dość mały i dla mnie nie nadaje się
zbytnio do konturowania. Do takiego precyzyjnego pewnie i tak, ale jak jestem
fanką delikatnego, lekko zaznaczonego konturu twarzy, a nie tak precyzyjnego. Lubię go do nakładania pudru w okolicy nosa i pod oczami, z braku laku nawet
nałożę nim puder na całą twarz. Mimo wszystko jakoś go lubię, choć drugi raz bym go nie kupiła.
Największy z okrągłych pędzli w założeniu jest do podkładu - 102 Silk Finish (53,90), jednak dla mnie jest on za słabo zbity. Ja lubię bardziej zbite pędzle do podkładu, tym bardziej miziamy się. Dla mnie on jest idealny do pudru, miękki, ale nie za miękki, bardzo przyjemny w dotyku. Można również bez problemy wciskać puder w twarz. Lubię i bardzo często używam.
Największy z okrągłych pędzli w założeniu jest do podkładu - 102 Silk Finish (53,90), jednak dla mnie jest on za słabo zbity. Ja lubię bardziej zbite pędzle do podkładu, tym bardziej miziamy się. Dla mnie on jest idealny do pudru, miękki, ale nie za miękki, bardzo przyjemny w dotyku. Można również bez problemy wciskać puder w twarz. Lubię i bardzo często używam.
Przez te kilka dobrych miesięcy nie
wypadł mi z nich żaden włosek, rączki nie zepsuły się. Włosie nadal jest bardzo miłe, łatwo się dopiera. Ogólnie jestem zadowolona z jakości tych pędzli. Porównując je do syntetycznych pędzli Hakuro - H24 i H52 stwierdzam, że włosie jest tak samo miło, nie czuję między nimi różnicy pod tym względem. Jeżeli chcecie mogę zrobić Wam porównanie pędzla do podkładu z Zoeva i Hakuro.
Nie mam żadnego pędzla Zoeva, ale są moim małym marzeniem :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spełni!:)
Usuńmam set od nich ale do makijażu oczu, jestem zachwycona , muszę nimi w końcu coś zmalować ;)
OdpowiedzUsuńZmaluj i pokaż:D
Usuńz tej gromadki nie mam tylko pędzla 110 :)
OdpowiedzUsuńA jakie masz jeszcze?
Usuńmam cały zestaw classic face set + dodatkowo pędzel 109 i 126 ;) chcę jeszcze dokupić 233, 322, 325 (na pewno) i jeszcze kilka innych, ale są zbyt drogie, więc dłuższy czas będę na nie odkładać. A teraz czekam z zamówieniem 3 powyżej przeze mnie wymienionych pędzli bo od 11 stycznia ma wejść 10 nowych pędzli zoeva, więc może nie będą miały zbyt wygórowanych cen i moje plany co do kolejności realizacji będą inne :)
UsuńTeż mam 109, ale jakoś nie lubię po niego sięgać...tak samo jak 110 - jest za bardzo precyzyjny dla mnie:) Widziałam te nowe, ale jakoś mnie nie kuszą, nie jestem pędzlowym freakiem;)
UsuńGdzie je widziałaś? Podobno wchodzi 10 nowych modeli, ale nigdzie nie mogę ich znaleźć :)
UsuńWidziałam na Instagramie - nie wiem czy na koncie Zoevy czy gdzieś indziej:(
UsuńZapodasz link? Ja widziałam kilka u zmalowanej i kilka u kosmetycznej hedonistki, ale każda z nich miała inne. podobno wchodzi 10 nowych modeli ;)
UsuńWiesz co tez nie widzialam pelnego zestawienia tylko chyba 6 sztuk, nie moge odszukac:((
UsuńA te pędzle to są te vege czy z włosiem zwierzęcym? Jestem ciekawa czy włosia się bardzo różnią (syntetyczne i te zwierzęce) - próbowałaś może? Mi by się przydał jakiś dobry pędzel do korektora, bo tak jak Ty nie umiem go dobrze rozsmarować :P pędzlem nie próbowałam tylko gąbeczką, palcami, aplikatorem i zawsze klapa xD
OdpowiedzUsuńVege, dopiszę w poście. Ja ogólnie wolę włosie syntetyczne. Z włosia naturalnego mam do rozcierania pędzel, jest mniej miły od tych sytentycznych, ale nadal miło. Na pewno przyjemniejszy od pędzla do rozcierania z Hakuro.
UsuńO to ciekawe! Właśnie myślałam, że te z naturalnym włosiem są milsze :)
UsuńOj nie, dobre syntetyki są milsze od naturalnych:) no i łatwiej się o nie dba:)
UsuńBardzo przydatny wpis, bo właśnie szykuję się do zakupu pędzli :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo:)
Usuń110 mam i dla mnie jest fajny, bo ja mam drobną twarz :))
OdpowiedzUsuńJa też mam drobną twarz, ale jakoś nie możemy się dogadać jak chodzi o konturowanie/ocieplanie twarzy;)
UsuńMam zestaw bambusowy, ten z 8 pędzlami. Boskie są :) Większe tez kuszą :)
OdpowiedzUsuńMnie te bambusowe jakoś nie kusiły, te bardziej przemawiają do mnie wizualnie:)
UsuńNie mam żadnego, ale jest to moje marzenie...
OdpowiedzUsuńMyślałam, że się spełni i dostanę choćby jeden pod choinkę, niestety mój Święty Mikołaj o mnie zapomniał...:(
Buuuu
UsuńPędzelki Zoevy to klasyk wśród klasyków, mam jeden ich pędzelek, ale ja jak to ja, źle oszacowałam jego rozmiar i kupiłam za mały do podkładu, więc na razie leży i się kurzy... Marzył mi się ten zestaw, ale Mikołaj postanowił zrobić mnie w balona i nie spełnić życzenia, trąba jedna! :DD
OdpowiedzUsuńMoże na kolejną okazję do Ciebie trafią?:) Jaki masz?
UsuńStippling brush, tylko ten mniejszy (chyba petit); zasugerowałam się opinią, że nadaje się do rozprowadzania podkładu, i owszem - ale może na twarzy noworodka. :D
UsuńFaktycznie maleństwo z niego:(
Usuń142 używam zgodnie z przeznaczeniem i dobrze się spisuje :-) oprócz tego tak jak mówisz fajnie spisuje się do nakładania cienia na powieke. 110 używam albo do konturowania twarzy (chociaż rzeczywiście jest bardzo malutki) i lubię nakładać nim też rozswietlacz. A 102 nakładam podkład i jestem z niego bardzo zadowolona, jak dla mnie włosie jest idealnie zbite i świetnie się spisuje. Kocham pędzle Zoeva, mam zestaw Rose Gold vol.2 :-)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie potrafię okiełznać korektorów;) mam dwie lewe ręce w temacie:P Ja wolę bardziej zbite, ale idealnie się sprawdza mi do pudru:) Rose Gold prezentuje się pięknie:)
Usuńnie mam ani jednego pędzla Zoeva, ale chętnie zobacze porówanie do Hakuro :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa porównania z Hakuro. O Hakuro słyszałam również sporo dobrego;)
UsuńTo zrobię:) mam do podkładu i rozcieranie, więc po nowym roku je porównam:)
UsuńTen ostatni pędzel świetnie by się u mnie sprawdził właśnie do pudru :)
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej się w tej roli sprawdza:)
UsuńOstatnio na promocji w Rossmannie kupiłam swój pierwszy w życiu pędzel do podkładu For your Beauty. Już podczas pierwszego użycia wypadły z niego włoski, do tego aplikacja podkładu tym pędzel na twarz jak dla mnie jest tragiczna. :/
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować Twoje pędzle. : D
Z tych drogeryjnych pędzli, to polecam Ecotools:)
UsuńNiestety nie mam żadnego z pędzli Zoeva, ale marzą mi się od dawna :) Z tych, które zaprezentowałaś podoba mi się maluszek 142, takiego mi brakuje. U mnie prym wiodą pędzle Hakuro, mam ich chyba z 7, mam też kilka chińskich pędzli, które kosztowały grosze, a całkiem nieźle się spisują :)
OdpowiedzUsuńJa też mam sporo Hakuro:) mój ulubieniec do różu/pudru brązującego to właśnie Hakuro:)
UsuńJa uwielbiam Zoeve, to z pewnością moje ulubione pędzle <3
OdpowiedzUsuńJa też je bardzo lubię:)
UsuńMam tylko jeden pędzelek Zoeva ale marzy mi się cały zestaw :)
OdpowiedzUsuńA jaki masz?:)
UsuńZ Hakuro najbardziej lubię pędzel H50S do "wciskania" pudru ;)
OdpowiedzUsuńWiem jaki to:)
Usuńładnie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńPędzle wyglądają bardzo porządnie.
OdpowiedzUsuńSą porządnie wykonane, po roku nic mi się z nimi nie stało, a używam ich codziennie:)
UsuńMoże się skuszę :) Przydałyby mi się dobre pędzle :)
OdpowiedzUsuńJa polecam, ale zwróć też uwagę na Hakuro:)
Usuń142 też używałabym do cieni, a 110 pewnie nakładłabym róż :)
OdpowiedzUsuńJa do różu mam już swojego ulubieńca:)
UsuńBardzo lubię 142, mam chyba 3 czy 4 sztuki, taki wszechstronny pędzel. A 110 używam do rozcierania kremowych produktów do konturowania lub do omiatania boczków nosa bronzerem. :) Tego ostatniego nie posiadam.
OdpowiedzUsuńJa kremowych produktów nie używam, ale faktycznie mógłby się w tej roli sprawdzić:)
UsuńNa zdjęciu wydaje się, że są duże, ale po zestawieniu ze złotóweczką, to faktycznie nie należą do olbrzymów :) Nie mam żadnego pędzla ZOEVA, mam wiele pędzli ale "różnego kalibru" - trochę Hacuro, trochę BhCosmetics, kilka RealTechnics, kilka "no name", dzisiaj dołączył do mnie mały Smashbox :) Tak czy siak ZOEVA prezentują się bardzo solidnie :)
OdpowiedzUsuńPierwsze co mnie zdziwiło w pędzlach tej marki, to fakt, że są trochę mniejsze niż np. Hakuro:)
UsuńZ Hakuro bardzo lubię h24:) GB mnie jakoś nie kusiły przez biały trzonek, ale teraz wiem, że są też z czarnymi:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze na urodziny sobie sprawie cały zestaw tych pędzli.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam to porównanie :) Mam sporo pędzli Hakuro i na razie nie mam potrzeby zakupu Zoevy :) Zachciewajka jest, ale nie aż tak silna :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, zrobię porównanie, postaram się jeszcze w styczniu:)
UsuńJa mam pędzel do podkładu Hakuro i chętnie zobaczyłabym porównanie :) Te pędzle są bardzo popularne i rozmyślam nad tym do konturowania twarzy :) Ale najpierw porównanie, bo może warto jednak zostać przy marce Hakuro :)
OdpowiedzUsuńJa mam do konturowania 109 i jakoś nie mogę się z nim dogadać:(
UsuńZoeva jest na mojej liście, pędzle też, ale zwłaszcza paletki cieni ;)
OdpowiedzUsuńJa teraz dopiero zaczynam przygodę z pędzlami i na razie zagłębiam się w hakuro ;)
Dziś widziałam na Insta, że sobie sprawiłaś z Hakuro:)
UsuńTak, ale wtedy miałam tylko jeden.. a teraz mam już całą kolekcję tych, które chciałam ;)
UsuńSuper:) milego malowania!:))
UsuńNie mam żadnego ich pędzla ale ja lubię takie włochate kulki :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńUwielbiam!!! 102 rewelacyjne do podkładu, a 142 do cieni kremowych :-) pięknie je rozprowadza na powiekach. Maybelline On and On Bronze tworzył złotą taflę!
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować go w takim razie do kremowych cieni, dzięki!:)
UsuńMam ten pędzel do korektora i bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńMarzą mi się ich pędzelki, zwłaszcza te do oczu, bo z nimi u mnie najbardziej krucho. Ale do pudru i różu też by się przydały :)
OdpowiedzUsuńJa szczególnie lubię pędzle do twarzy, bo oko maluję od święta;)
UsuńBardzo lubię pędzle Zoeva, ale te do oczu. Do twarzy podobno większość to niewypał, a może nie tyle, co niewypał, ale nie są na tyle dobre, na ile przyzwyczaiły nas własnie te do oczu. Do twarzy bardzo lubię pędzle RT, które posiadam!
OdpowiedzUsuńJa mam jeden do oczu i jest faktycznie świetny, to do twarzy są zbliżone jakością do Hakuro. Mnie RT kiedyś kusiło, ale nie podoba mi się ich kolor, są zbyt pstrokate;)
UsuńNo właśnie, a mnie wszystkie Hakuro zawiodły :(. Trzymam tylko jeden, awaryjnie, do oczu.
UsuńRT, fakt, wygląd taki średnio ekskluzywny, ale jakość, bajka!
Ojej:( a miałaś syntetyki czy z naturalnego?
UsuńSzczerze? Hmmm... Chyba wszystkie były naturalne.
UsuńI skłamałam, trzymam dwa- jeden, o którym wspomniałam i drugi właśnie syntetyk, taki języczek, żeby nałożyć np. korektor pod oko. I on jest spoko!
Wg mnie naturalne szybko traca swoja miekkosc i nieuzywa sie ich przyjemnie:(
UsuńChętnie przeczytam recenzję porównawczą pędzli do podkładu :)
OdpowiedzUsuńBędzie w tym miesiącu:)
UsuńJa mam Hakuro H50s i lubię go bardzo do nakładania płynnego podkładu. Teraz testuje mineralne i nim je nakładam. Na Zoeva jest teraz moda. Maja fajny design. Zwłaszcza te złote :)
OdpowiedzUsuńMi się podobają Rose Gold, ale ja srebrna dziewczyna jestem:))
UsuńFajne puchatki :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPodoba mi się, że na rączce jest wytłoczone przeznaczenie danego pędzla :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest to fajne:)
Usuńja posiadam pędzle z Zoeva i jestem bardzo zadowolona :) mam zamiar poszerzyć kolekcje :)
OdpowiedzUsuńJa póki co jestem zadowolona ze swojego zbioru i chyba więcej nie potrzebuję:)
UsuńMiałam kupić je w poprzednim roku jako prezent na gwiazdkę dla samej siebie, ale na razie zrezygnowałam. Dopiero od niedawna mój makijaż ewoluował do tego stopnia, że pędzle stały się potrzebnymi narzędziami. Może w tym roku uda mi się zdobyć choć jeden egzemplarz :D
OdpowiedzUsuńRozumiem:) ja polecam, ale zwróć też uwagę na te z Hakuro:)
Usuń