Już myślałam, że w tym miesiącu
będzie u mnie w koszyczku hulał wiatr. Ale jakoś w połowie miesiąca się rozpędziło
i jest całkiem zacna ilość produktów.
Zapraszam Was na posta z kosmetykami,
które zużyłam w listopadzie.
Olejek marki Femi z passiflorą używało
mi się bardzo przyjemnie. Pachnie ładnie, moja cera go bardzo polubiła.
Krem Pharmaceris Emoliacti
ukradłam swojemu Facetowi. Bardzo fajnie się sprawdził na mojej chwilowo przesuszonej
i odwodnionej cerze. Niestety w opakowaniu była końcówka, wystarczyła mi na ok.1,5 tygodnia, więc więcej o nim nie chce pisać.
Woda termalna to mój niezbędnik.
Mam i używam namiętnie.
Super Power Mezo Tonik to mój
niezbędnik. Uwielbiam, zapobiega u mnie podskórnym gulom.
Dwa kosmetyki z marki Calaya: olejek
pod prysznic, który nadaje ładnego koloru naszej skórze. Nie zauważyłam tego
działania wcześniej. Dopiero Facet się mnie zapytał czy używałam samoopalacza,
bo mam ciemniejszą skórę. Płyn do demakijażu jest fajny, ale tylko do
delikatnego tuszu.
Biała glinka mnie ostatnio
zauroczyła i koniecznie muszę kupić nowe
opakowanie! Pięknie oczyszcza, uspokaja. W połączeniu z wodą różaną daje idealne wygładzenie.
Nowa wersja mojej ulubionej maski z Lush – Mask of Magnaminity
niestety nie zachwyciła, ale o niej opowiem kiedy indziej.
Szampon i odżywka Macadamia Oil
będzie również w osobnym poście, ale ogólnie nic takiego wow.
Szampon dodającyobjętości z Alverde to jeden z lepszych szamponów jakie miała. Napiszę o nim
jeszcze kilka słów.
Płukanka malinowa z Yves Rocher już miała swoją recenzję. Ładnie
nabłyszcza włosy i obłędnie pachnie.
Próbka bazy do cieni ze Smashboxa bardzo
przypadła mi do gustu i jak będę potrzebować nowej sztuki, to pomyślę o tej. Na moich tłustych powieka świetnie trzymała cienie w ryzach.
Ostatnio pisałam o depilacji woskiem na gorąco, ale do ud używam maszynki. Moje ulubione to BIC Soleil z 4 ostrzami. Są też takie różowe, ale są kitowe. Te niebieskie i zielone są świetne!
Ostatnio pisałam o depilacji woskiem na gorąco, ale do ud używam maszynki. Moje ulubione to BIC Soleil z 4 ostrzami. Są też takie różowe, ale są kitowe. Te niebieskie i zielone są świetne!
Opakowania po wacikach staram się
pokazywać, ale chyba mi nie zawsze wychodzi;) Kupuję tylko te zielone z Biedronki. Nie rozwarstwiają się i są tanie.
Mam ostatnio ochotę na nowe
zapachy do domu, ale zanim nowe przyszły, to postanowiłam zużyć
te, które jeszcze mam. Zużyłam Satin Vanilla (elegancki i ciepły zapach, nie jest strasznie intensywny, ale czuć go w pomieszczniu),
Home Sweet Home i Turquoise Sky. Zużyty zapach do kontaktu z Bath&Body Works to Paris
Amour. Słodki I uroczy. Moja Siostra uwielbia ten zapach. Uwielbiam zapachy do kontaktu z tej firmy i tylko tych używam.
To tyle na dziś, w piątek będzie post z nowościami!
Biała glinka mnie zainteresowała bo rozpoczęłam przygodę z tymi produktami i wszystko co w tym temacie mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMnie wcześniej glinki jakoś nie zachwyciły, ale biała + woda różana to świetny duet:)
UsuńTroszkę brakuje konkretów. Dlaczego te kosmetyki, jak wypadają w porównaniu z innymi tego typu, których używałaś? Jak wygląda stosunek jakości do ceny? Czy polecasz, czy niekoniecznie?
OdpowiedzUsuńRozwijasz się, to widać, dlatego podrzucam sugestie, jestem typem, który szuka konkretów, jak zapewne większość szukaczek blogowych :) Sam fakt zuzycia kosmetyku nie mówi nam, czy warto po niego sięgnąć.
Dziękuję Ci bardzo za uwagi. Większość jest podlinkowana i nie rozpisuję się już o nich, ale uzupełnię informację o tych, których nie zamierzam pisać osobnych recenzji:)
UsuńTeż kończę ten tonik, a wodę termalną dopiero zamówiłam.
OdpowiedzUsuńTonik polubiłaś?:)
UsuńJa nie znam żadnego z Twoich zdenkowanych produktów, ale kilka chętnie bym widziała u siebie :)
OdpowiedzUsuńA jakie?:)
Usuńznam tylko płatki kosmetyczne, muszę kiedyś wypróbować ten tonik z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńJa gorąco zachęcam!
UsuńBardzo lubię ten tonik Bielendy , zresztą jak i całą tę serię.
OdpowiedzUsuńJa kocham jeszcze serum, krem się totalnie nie sprawdził:(
Usuńciekawa jestem kosmetyków z Alverde, bo Balea do włosów prawie się u mnie nie sprawdziła :) tylko jedną czy dwie odżywki lubię, szampony są do bani
OdpowiedzUsuńJa miałam jedną odżywkę i szampon z Balea, też było bez zachwytów.
UsuńO produktach Macadamia Oil spodziewałam się lepszej opinii, zawsze chciałam je mieć :)
OdpowiedzUsuńNiedługo napiszę o nich więcej:)
UsuńOlejek ktory nadaje kolor? Ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńNom:D
UsuńZaskoczyłaś mnie Nudziaczku, pisząc o Bic Soleil, używałam ich i jakoś tak miałam wrażenie, że nie robią swojej roboty do końca ;P Ja tam lubię venus 3 :)
OdpowiedzUsuńA tych w tym kolorze? Bo są jeszcze różowe, które są beznadziejna.
Usuń`ładne denko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńZ Twoich zużyć mam i używam tylko tonik i jestem bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńJest świetny!
Usuńdawno nie miałam wody Uriage, a jest jedną z lepszych
OdpowiedzUsuńJa nie miałam żadnej innej chyba, ale nie zamierzam jej zdradzać póki co:)
UsuńChciałabym być taka rozsądna i zużywać najpierw zapachy a dopiero potem kupować nowe :)
OdpowiedzUsuńHaha:D u mnie jakoś to tak naturalnie wychodzi:D rozsądna z natury, szok!:D
UsuńBardzo przyjemne denko. Wszyscy chwalą kremy do twarzy z Pharmaceris - muszę je w końcu wypróbować. :-)
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy z ich kremów, ale mój Mężczyzna ich namiętnie używa:)
UsuńSporo udało Ci się zużyć ;)
OdpowiedzUsuńTonik Super power mezo na pewno kupię,
OdpowiedzUsuńolejek Passiflora obecnie używam i też lubię.
Tonik polecam z całego serca:)
UsuńIle ciekawych kosmetyków zużyłaś.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam,że Calaya ma teraz takie opakowania. Dawno tam nie zamawiałam, a lubię ten sklep.
Ja znam tylko te, ale markę znam krótko, dopiero niedawno się dowiedziałam na ich Instagramie, że są już od 5 lat!:)
UsuńTeż lubię tonik z Bielendy i płukankę z YR :D Zaciekawiłaś mnie tym szamponem Alverde ;)
OdpowiedzUsuńBędzie o nim niedługo:) opis już mam, jeszcze tylko zdjęcia i będzie na blogu:)
Usuńu mnie maszynki bic w ogóle się nie sprawdzają! zacinają skórę wszędzie, nawet na prostych, gładkich odcinkach (np. na goleniach)
OdpowiedzUsuńA używasz tych niebieskich? Są jeszcze takie różowe, które są dziadowskie.
UsuńWodę z Uriage kupiłam w zeszłym miesiącu i... nie wiem, jak mogłam bez niej funkcjonować :)
OdpowiedzUsuńJa ją uwielbiam, ale przez długi czas nie doceniałam:(
UsuńGlinki uwielbiam! A tonik z Bielendy muszą dokupić do serum, czytam o nim tyle dobrego:)
OdpowiedzUsuńJa jestem oczarowana białą. Zielona mnie tak nie zachwyciła:(
UsuńMuszę w końcu poznać tą słynną płukankę Yves Rocher :-)
OdpowiedzUsuńPięknie nabłyszcza, warto ją kupić chociażby dla zapachu:)
Usuńwow sporo tego :) z tych produktów miałam tylko płatki z biedry :) muszę koniecznie zamówić parę wosków bo wszędzie o nich pełno a ja się ta zbieram do zakupu i nie mogę zebrać :)
OdpowiedzUsuńJa się zakochałam we woskach i uwielbiam je palić:)
UsuńR=Tonik z bielendy miałem, zły nie był jednak cała seria działa do pewnego momentu potem ... cisza ;)
OdpowiedzUsuńMoże skóra się przyzwyczaiła? Ja w tym roku wróciłam do serum i się zakochałam na nowo:)
UsuńNieźle Ci poszło. Ja postanowiłam robić dwumiesięczne denka, więc będzie za miesiąc, ale już wiem, że będzie kosmiczne. Juz mi się pustki wysypują z torby. Wzięłam się ostro za wykańczanie tego co pozaczynane:)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię mieć pootwieranych kilku kosmetyków z tym samym przeznaczeniem, źle się wtedy czuje. Robię też miesięczne denka, bo do szału mnie doprowadza, gdy muszę zrobić zdjęcia wielu produktom;)
UsuńFajne produkty zuzylas :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTrochę się tego uzbierało.
OdpowiedzUsuńTroszeczkę:D
UsuńTeż tak mam z zużyciami. Pusto, pusto a dopiero pod koniec miesiąca coś wpada.
OdpowiedzUsuńU mnie bywa zazwyczaj rownomiernie, teraz inaczej, ale najwazniejsze, ze idzie!:)
UsuńZnam oczywiście płatki z Biedry, a jakże inaczej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś z denkiem, u mnie umarło tylko kilka produktów, więc w tym miesiącu publikację postu denkowego odpuszczam. Może przez grudzień uzbiera mi się trochę więcej pustych opakowań ;)
Ja zawsze wolę opublikować nawet jak mam mało opakowań, bo łatwiej mi się pisze robi zdjęcia:)
UsuńRównież bardzo lubię tą glinkę :) Dołączam do obserwatorów, pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńsuper!:)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym tonikiem Bielendy :)
OdpowiedzUsuńTo moja drugie czy nawet 3 opakowanie:)
Usuńkurcze, zastanawiałam się właśnie wczoraj nad tym tonikiem chcąc wykorzystać DDD, ale nie miałam czasu na szukanie opinii i ostatecznie zrezygnowałam :/
OdpowiedzUsuńTen tonik jest dostępny na pewno w Rossmannie, Hebe, Naturze i pewnie w małych drogeriach też go znajdziesz:)
UsuńVanilla satin to cos dla mnie, uwielbiam waniliowe zapachy:)
OdpowiedzUsuńTen jest bardzo fajny, bo nie jest przytłaczający i nie boli mnie od niego głowa;)
UsuńBardzo dobre denko :) gdybym miała dostęp do Lush, całą szufladę a może nawet kilka bym nim wypełniła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) ja strasznie żałuję, że nie ma nigdzie w Polsce tej marki;(
UsuńTo się rozszalalałaś moja Droga :D
OdpowiedzUsuńZa 1.5 tyg będę w Dublinie i koniecznie muszę zajrzeć do Lushka! :)
:D Miłego buszowania w Lushu:)
Usuńspore te denko :)) nic z tego nie znam niestety.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwow sporo tego jak na jeden miesiąc :-) mnóstwo ciekawych kosmetyków, kilka marek kompletnie nie znam, zaciekawiły mnie zwłaszcza Alverde, Macadamia Oil i Calaya :-)
OdpowiedzUsuńTylko pamiętaj, że wiele kosmetyków zużywam miesiącami np. olejek, miałam go od marca:) O markach Macadamia i Alverde jeszcze będzie na blogu:)
UsuńChętnie poczytam więcej o tym szamponie z Alverde :) I zaciekawiłaś mnie tym tonikiem Bieliendy, nawet jakiś czas temu zastanawiałam się nad zakupem, może skuszę się na niego.
OdpowiedzUsuńJeżeli masz problemy z niedoskonałościami, to polecam z całego serca!
Usuńsporo zużyć :) ten szampon z alverde chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńBędzie o nim za kilka dni:)
UsuńNa moje włosy ta płukanka YR bardzo źle działała.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem Pharmaceris Emoliacti, ale od kilku miesięcy nie mogłam go kupić i ostatnio dowiedziałam się od producenta, że został wycofany :(
OdpowiedzUsuńBuuu:( jak coś fajnego, to wycofują:(
Usuńa ja tak z innej strony: bardzo ładne tła zdjęć :)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo!:)
UsuńWoda Uriage to moja ulubiona. Płatki Carea używam regularnie i dla mnie są najlepsze.
OdpowiedzUsuńDla mnie też, nawet nie kupuję innych. Tak samo z wodą Uriage:)
UsuńBardzo mi miło i dziękuję:) idę do Ciebie!:)
OdpowiedzUsuń