Lubię jeździć samochodem. Wróć, lubię prowadzić samochód. Choć jeszcze kilka lat temu byłam tym faktem kompletnie przerażona, że jak można obsługiwać 3 pedały, a ma się dwie nogi, kierownica i jeszcze te biegi, a gdzie tu mowa o zmianie piosenki w radio! Ale kiedyś jakoś mnie trafiło i na studiach zapisałam się na prawo jazdy. Mozolnie mi to szło, nie ukrywam, ale zdałam i prawo jazdy ładnie sobie leżało na półeczce. Tak pół roku. Potem się tak złożyło, że mogłam kupić samochód po siostrze mojego faceta, który to sprzedał jej swoje auto kilka lat wcześniej. Więc kupiłam, auto przeczekało 2 miesiące na parkingu w Toruniu, bo ja się przeprowadziłam do Poznania. W końcu do mnie przyjechało, bo przecież jakoż nie prowadziłam zbytnio wcześniej, to przecież to zbyt niebezpieczne, abym sama zrobiła trasę Toruń-Poznań. Potem przez pół roku zawsze jeździłam z facetem, twierdzi on, że ma kilka lat życia mniej przez moją naukę jazdy. W końcu kiedyś mi pozwolił jechać samej. I tak sobie jeżdżę już 3 lata, ba nawet czasem mogę poprowadzić jego auto! A to nie byle jakie auto, bo on ma bestie, a nie auto. Czuję się za kółkiem już bardzo dobrze. Ostatnio wracając do Poznania uznałam, że bardzo lubię prowadzić auto. Jeżdżę zwinnie, dynamicznie, znajdę każdą dziurkę do zaparkowania. Nie wyobrażam sobie nie mieć auta.
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!