Mam wrażenie, że odkąd na rynku pojawiła się makra Makeup Revolutnion,
to wyparła ona produkty ze Sleek. Niezaprzeczalnym hitem Sleek były palety cieni,
sama mam jedną – Au Naturel, ba była to moja pierwsza paleta ever. Potem był
szał na ich róże. Sama wtedy się nie skusiłam na żaden, ale ostatnio zmuszona
koniecznością wykorzystania kuponu w pewnym sklepie (straszne, no nie?;)), co miał bardzo ograniczony
asortyment skusiłam się na jeden.
Wybór padł na odcień 935
Flushed. Kolor ten jest szalenie ciężki do opisania. To taki mocny, ciemny róż,
wpadający w wiśnię. Spojrzałam również na tłumaczenie słowa Flushed i oznacza
ono zaczerwieniony. I faktycznie coś w tym jest. Daje efekt rumieńca na twarzy.
Takie lekko zmarznięte policzki długim spacerze. Ma neutralne tony i bardzo
ładnie wygląda na mojej żółtej cerze. Ma w sobie drobinki, ale nie widać ich zbytnio na
twarzy (tylko w sztucznym świetle), daje satynowy efekt.
Róż jest szalenie, ale to szalenie napigmentowany. Trzeba nakładać go
lekką ręką i dobrze rozetrzeć, najlepiej pędzlem z naturalnego włosia.
Syntetycznym też może być, ale naturalne daje taką ładną mgiełkę koloru. Na zdjęciu dałam większą ilość, bo delikatnego efektu nie byłam w stanie uchwycić na zdjęciach. Jednak nie bójcie się, nie wyglądam w tym różu na ruską babę;) Jako osoba, która nigdy się nie czerwieni (naprawdę, nigdy nie łapię rumieńca, nawet jak jestem zdenerwowana czy chora), bardzo lubię taki efekt zaczerwienionych policzków. Róż tak mi się spodobał, że był nawet w ulubieńcach poprzedniego miesiąca.Kosmetyk trwa cały dzień na policzku, po dniu w pracy zaczyna blednąć, ale ciągle jest widoczny.
Opakowanie jest wykonane z bardzo porządnego, matowego plastiku. I
dosyć ciężko się je otwiera. Trzeba uważać na pazurki;) Cena to ok. 20 złotych w drogeriach internetowych.
Jakie kosmetyki Sleek macie w swojej kosmetyczce?
---
Ja nie mam nic ze Sleeka!Pamietam jak kilka lat temu był szał na paletki tej firmy, ale mnie wtedy makijaż nie interesował :D A róż jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam na jeszcze jedną, ale pamiętam, że wiele kusiło...:)
UsuńNiestety nigdy na nic ze Sleek się nie zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńNo patrz:))
Usuńmam już chyba 5 paletkę Sleek Au Natural i mimo, że kupuję nowe to ciągle do niej wracam, uwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńJa swoją trzymam głównie z sentymentu, w tej chwili wolę inne cienie
UsuńMam dwie paletki, Au Naturel i jeszcze jedną, z brokatowymi cieniami, której nazwa się starła, możliwe, że to jakaś limitka. Au Naturel ma piękne kolory, ale jej jakość była wtedy taka sobie. Słaba pigmentacja, cienie znikały przy blendowaniu. Teraz podobno ich formuła się poprawiła. Ta brokatowa miała lepszą pigmentację, ale cienie strasznie się osypywały.
OdpowiedzUsuńObecnie używan ze Sleeka tylko żelu do brwi, ale już szukam następcy.
Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :)
Ja mam New Romance:) Nie wiedziałam, że się zmieniła, ale to dobrze:)
UsuńCzytała, piękna!
ja jakoś nie lubię róży, nie wiem dlaczego
OdpowiedzUsuńJa ma różne fazy, kiedyś jedna o wiele częściej sięgałam po róże, teraz mam fazę na bronzery:)
Usuńja mam dwie paletki cieni, paletkę do konturowania i róż. może i w polskiej blogosferze trochę o Sleeku przycichło, ale w UK ta marka ma się dobrze
OdpowiedzUsuńPaletkę do konturowania też miała, ale powędrowa do Sis:)
UsuńNie wiedziałam, że Sleek w UK ma się dobrze, dzięki za info!:))
Ja bardzo lubię chłodne róże. A ze Sleek'owych produktów mam tylko paletkę cieni 'Oh So Special'
OdpowiedzUsuńOh So Special była chyba pierwsza, nie? Ja róże wolę ciepłe albo neturalna, w takich typowo chłodnych źle się czuję, mam wrażenie że nie pasują do mojej żółtej cery
Usuńnie przepadam za sleekiem choć wielokrotnie miałam do czynienia z ich kosmetykami ;) generalnie ten róż zupełnie nie przypadłby mi do gustu, wolę takie typowo zimne ten wydaje się lekko brudny i ciemny
OdpowiedzUsuńJest troszkę brudny, ale na twarzy wygląda świeżo:)
UsuńObawiam się, że nawet dla mnie byłby on za ciemny.
OdpowiedzUsuńJa jestem bladolica, nałożony lekką ręką jest boski:)
UsuńJa mam odcień Antique. Aktualnie jeden z 2 moich ulubionych róży :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na niego miałam ochotę! Jaki jest drugi?
UsuńFajny kolorek, pokazałabyś go kiedyś na buzi :)
OdpowiedzUsuńPS. Au Naturel była i moją pierwszą paletką :) Miałam też Oh So Special, ale ostatecznie obie poleciały w świat, bo ja generalnie mało używam cieni. Teraz trafiła do mnie taka mini paletka 3 cienie + eyeliner, ale jeszcze jej nie używałam.
Oj ze zdjęciami na sobie mam zawsze ogromny problem, a to nie wyjdzie, a to ja nie wyjdę;) Idę wygooglać te mini paletki:)
Usuńmega odcień !
OdpowiedzUsuńNo nie?:)
UsuńOdcień różu raczej nie dla mnie, ale kosmetyki Sleek znam bardzo dobrze i nie tylko pamiętam, ale wciąż ich używam, mam 4 paletki cieni i bronzer z rozświetlaczem, który właściwie średnio lubię, ale cienie są ok :)
OdpowiedzUsuńJa Au Naturel odkurzyłam ostatnio, ale wolę jednak MUR:)
UsuńBardzo lubię paletki cieni Sleek, były pierwszymi jakie zakupiłam. Róż wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńNic nie mam z tej firmy. Jakoś się nie złożyło. A róż mi się podoba. Fajny kolor.
OdpowiedzUsuńKolor ma mega!:)
UsuńOryginalny kolor, jest świetny:)
OdpowiedzUsuńJa mam 3 paletki Sleek'a, ta najnowsza "A new day" okazała się najgorsza jakościowo. Z wcześniejszych byłam bardzo zadowolona:) Różnie bywa z ich kosmetykami z tego co słychać w blogosferze:)
Ojej, niefajnie:( ja wiem, że się już na żadną nie skuszę, wolę MUR, są bardziej kremowe:)
UsuńPaletki tej marki uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńJa mam sentyment, ale zakupów nowych nie będzie.
UsuńJak przez mgłę pamiętam czas gdy miałam nawet paletę ze Sleeka, Szybko jednak poleciałam do nowego domku ;)
OdpowiedzUsuńNo patrz!:)
UsuńFajny, niespotykany odcień rózu. Sama mam kilka kosmetyków ze Sleeka, w sumie fajnie by się z nimi pracowało, gdyby nie to osypywanie. Jestem jednak zdania, że dla laika takiego jak ja,te palety to naprawdę dobra inwestycja - nie są drogie, a ich jakoś jest w miarę okej :P
OdpowiedzUsuńJa przt podobnej cenie i nawet chyba mniejszej polecam MUR, są dla mnie lepsze jakościowo.
UsuńJa mam cienie Sleek, lubię je do dziś, choć rzadko używam.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio odkurzyłam paletę, ale to nie to;)
UsuńJa właśnie niedługo pozbędę się paletki Au Naturel, ale najpierw muszę ją pokazać na blogu, bo tak zmaltretowanej paletki internet chyba jeszcze nie widział :)
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam na pokazaniem swojej:D
UsuńMialam kilka plet i roze.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPięknie wygląda, na moich policzkach byłby za mocny, ja się rumienię przy byle okazji ;))
OdpowiedzUsuńJa nigdy, ale w sumie nie narzekam na to;)
UsuńMam 2 paletki cieni do oczu Au naturel i oh so special, paletke do ust i pomadke matującą w płynie :)
OdpowiedzUsuńPomadkę miałam i była tragiczna:(
UsuńRóż ma przepiękny odcień! :)
OdpowiedzUsuńBosko wygląda:)
UsuńNie mam z tych kosmetyków nic. Jakoś nigdy mnie nie kusiło nic poza matowymi pomadkami po które jeszcze nie miałam okazji sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńJa miałam i tragedia - brzydko zasycha i fatalna trwałość:(
UsuńJa mam od nich róż i rozświetlacz :) kiedyś miałam dużo palet :)
OdpowiedzUsuńI poszły w świat?:)
UsuńNiefajnie:(
OdpowiedzUsuńJa również mam żółty odcień skóry, może zainwestuję w ten kosmetyk :) Ma cudny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBoski jest:)
Usuńja pamiętam! mam jeszcze gdzieś skitrane paletki cieni, chyba 5 czy 6 nawet :P
OdpowiedzUsuńSzalona:D
UsuńBiedny Sleek dostał strzał w kolano przez MURy, FREEDOMy i takie tam. A szkoda.
OdpowiedzUsuńMam chyba 5 palet Sleeka, paletkę do ust, kilka róży.
Flushed jest piękny. Nałożony lekką ręką daje cudowny efekt na twarzy.
Aaa, jeszcze Freedom, zapomniałam, że oni też:) Róż wygląda bosko, ale lekka ręka to konieczność!:)
UsuńAle szkoda mi Sleeka... przez długi czas to właśnie była marka, po którą sięgało się gdy nie było nas stać na UD czy inne droższe cienie.
UsuńTeraz ich palety cieszą się zdecydowanie mniejszą popularnością.
Pamiętasz jaki był szał ze 2-3 lata temu gdy nowa paletka Sleeka wchodziła na rynek?
Pamiętam! Z wypiekami czekałam na posty o nowych paletach, pojawiały się non stop:)
UsuńNie posiadam niczego ze Sleek, jednak ten róż jest przepiękny, totalnie mój kolor :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cii też się spodobał:)
Usuńkuszą mnie kosmetyki Sleek :)
OdpowiedzUsuńNa co masz największą ochotę?
UsuńBardzo lubię ich róże, na ten też mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńIch róże powalają pigmentacją:)
Usuń5 minut Sleeka juz niestety minęło - ale maja kilka fajnych produktów
OdpowiedzUsuńRóże zdecydowanie się do nich zaliczają:)
UsuńPiękny! Ja mam paletke oh so special i nadal używam:)
OdpowiedzUsuńJa swoją Au Naturale ostatnio użyłam kilka razy, ale to nie to:(
UsuńNooo niestety ale nie mam nic ze sleeka i póki co się nie zapowiada. Muszę być konsekwentna w moim postanowieniu ;)
OdpowiedzUsuńDałaś sobie szlaban na kolorówkę?;)
UsuńJuż chwilę temu był ogromny szał na sleek a potem nagle wszystko ucichło. Odniosłam wrażenie że to chwilowy zachwyt jednak jak się okazuje ich produkty jednak coś w sobie mają i słyszy się o nich gdy emocje już opadły :)
OdpowiedzUsuńBo niektóre produkty mają super! Ja do palet nie powrócę, ale róże czemu nie:)
Usuń