Wiecie, że uwielbiam płyny dwufazowe. Wiecie też, że uwielbiam czarne kreski, które robię za pomocą eyelinerów w pisaku, a właśnie kosmetyki dwufazowe są dla mnie najlepszą metodą na pozbycie się jej w szybki sposób.
Od takiego kosmetyku oczekuję, aby raz dwa trzy radził sobie z
usunięciem kreski i tuszu, aby nie podrażniał i abym nie wylewała produktu obok
wacika. Informacje o przedłużeniu rzęs czy innych cudach traktuję raczej z
przymrużeniem oka.
Dwufazowy płyn do demakijażu od Lirene wywiązuje się dobrze ze swojego zadania. Usuwa
makijaż oka w kilka sekund, nie podrażnia mnie, ale zaznaczam, że nie mam
wrażliwej okolicy oczu i do tej pory tylko jeden płyn dwufazowy mnie podrażnił
( z Nivea). Jest trochę tłusty, bo to w końcu dwufaza, ale oczy nie zachodzą mgłą.
Z opakowania nic nie ląduje na podłodze, plastik jest dobrej jakości, a
zakrętka nie ma w zwyczaju otwierać się
nieproszona w walizce.
Skład: Aqua (Water), Cyclopentasiloxane, Cyclohexasiloxane,
Isohexadecane, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Caffeine, Tocopheryl Acetate,
Sodium Chloride, Maltodextrin, Chlorphenesin, Polyaminopropyl Biguanide,
Disodium EDTA, Hydroxyethylcellulose, Xanthan Gum, Urea, Timonacic,
Phenoxyethanol, CI 61565.
Jeżeli szukacie taniego, łatwo dostępnego płynu dwufazowego do
demakijażu, to czemu i nie wypróbować tego.
Jaki jest Wasz sposób na szybki demakijaż oczu?
---
Ps. pamiętajcie o rabacie 10% na hasło NUDE w kategorii MAKIJAŻ->TWARZ w strefaurody.pl :)
rzadko sięgam po eyeliner, dlatego też nie mam żadnej dwufazówki, jednak jak już po niego sięgam to zmywanie kreski zwykłym micelem to niekończąca się opowieść hah :D
OdpowiedzUsuńU mnie eyeliner to podstawa makijażu oka:) ostatnio zaczęłam testować micela, na szczęście nie ma tragedii:)
UsuńZ ust mi to wyjęłaś.
UsuńTo o kresce?
Usuńja nie przepadam za dwufazówkami i cały czas używam różowego płynu z garniera :)
OdpowiedzUsuńJa też i jestem z niego bardzo zadowolona:)
UsuńJa go miałam i było bez szału, spoko, ale nie rozumiem zachwytu;)
UsuńJa nienawidzę płynów dwufazowych. U mnie kompletnie się nie sprawdzają. Ale jak wiadomo, każdy jest inny. :-) Za to lubię płyny micelarne np. z Garniera lub Mixy. :-)
OdpowiedzUsuńJa w tej chwili testuje micela z Biolaven i też daje radę, ale to nie to samo co dwufaza:)
UsuńRzadko robię kreski, ale jak już to zmywam micelem lub oliwką dla dzieci ;)
OdpowiedzUsuńJa oliwki próbowałam, ale miałam mgłe:(
Usuńzgadza się dobry
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDla mnie okazał się bublem ;) Nie radził sobie z wodoodpornym eyelinerem (akurat Magic Marc'er) i tuszem (L'oreal Feline). Na dodatek opakowanie i dozownik to jakaś pomyłka.
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś ten płyn i też mnie wkurzał dozownik, ale teraz wszystko było bez zarzutu:)
UsuńNie lubię płynów dwufazowych... u mnie w kwestii każdego demakijażu rządzi różowa Bioderma :)
OdpowiedzUsuńBiodermę miałam, ale nie było miłości. Ale me oczy nie są wrażliwe, więc może po prostu nie doceniam:)
UsuńNajszybszy sposób na zmycie tuszu/kreski? Olej (ja używam z pestek malin) zmieszany z woda. Nie ma nic lepszego według mnie. Noszę soczewki a różne płyny do demakijażu i mleczka podrażniały mi oczy. teraz nie mam tego problemu :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety olejki solo powodują mgłę:(
UsuńWczoraj po raz pierwszy przetestowałam to rozwiązanie i jestem zachwycona! Użyłam oleju z dzikiej róży, bo tylko taki miałam pod ręką (jest równie lekki jak z pestek malin). Dwufazówek nie znoszę, ze względu na tłusto-silikonową warstewkę, którą zostawiają, żele bez SLES, które stosuję i micele bywają za słabe (i zawsze zmywając wacikiem pozbywam się kilku rzęs). Za to olej usunął cały makijaż błyskawicznie, tłustą warstwę domyłam żelem, wreszcie nie miałam resztek tuszu u nasady rzęs. I żadnej "mgły"!
UsuńMuszę tylko kupić jakiś Babydream, bo nie ma sensu marnować na demakijaż bardziej wartościowych i droższych olejków :p
No jasne! Szkoda produktu:) U mnie jednak jest ta mgła, może spróbuje jeszcze kiedyś tej metody razem z np. micelem albo właśnie żelem.
UsuńNie mam problemów ze zmyciem kresek, gorzej z tuszami wodoodpornymi :)
OdpowiedzUsuńJa takich nie używam, jakoś się nie sprawdzają u mnie i nie mam też potrzeby ich używania
UsuńJa również mam swojego ulubieńca do demakijażu właśnie od Lirene :) Ja mam Ceramidowy płyn micelarny do cery suchej. Nie ściąga skóry, świetnie sobie radzi z tuszem i kredką wodoodporną :) świetny produkt :) Tego co Ty prezentujesz nie miałam, ale bardzo zachęcająca recenzja :)
OdpowiedzUsuńTwojego płynu jeszcze nie miałam:)
UsuńOjej,mam nadzieję, że prócz podrażniania nie było nic poważniejszego!
OdpowiedzUsuńChusteczki do demakijażu plus płyn micelarny.
OdpowiedzUsuńChusteczki zawsze biorę na wyjazd:)
UsuńDla mnie chyba bez różnicy czy produkt jest dwufazowy czy nie ;)
OdpowiedzUsuńJa czuję kolosalną różnicę i lubię warstwę jaką zostawiają dwufazy:)
UsuńMiałam go i był całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńPłyn dwufazowy to również mój ulubiony sposób na demakijaż.
Przybij piętkę!
UsuńJa używam kredki z zoevy, ciekawe czy lirene by sobie z nią poradziła, bo zoeva trzyma porządnie :D
OdpowiedzUsuńKurczę, mam krędkę z Zoevy, ale na niej nie próbowałam, a płyn już się skończył:(
UsuńNie miałam jeszcze tego płynu, choć testowałam wiele ;) Na razie króluje u mnie Bioderma ;)
OdpowiedzUsuńJa Biodermę miałam, ale była dla mnie bez szału i już nie wracam.
UsuńNie miałam tego płynu :)
OdpowiedzUsuńA czym zazwyczaj zmywasz makijaż oczu?:)
UsuńJa niestety nie umiem zrobić perfekcyjnej kreski, więc rzadko używam eyelinerów...
OdpowiedzUsuńMoja też nie jest perfekcyjna, ale zawsze ją mam:)
UsuńNie lubię płynów dwufazowych, cały makijaż zmywam micelami :)
OdpowiedzUsuńJa teraz testuje jednego milcela:)
UsuńNie przepadam za dwufazowym
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam:)
UsuńNivea mnie też bardzo podrażnił. Aktualnie używam Ziai, ale ten będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBył masakryczny;((
Usuńpodoba mi się;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU mnie sprawdził się świetnie, jako jedna z nielicznych dwufazowek
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się chyba większość, ale są gagatki typu Nivea, które to złoooo
Usuń