Prawie
rok temu zmieniłam kształt paznokci – z lekko kwadratowych i
krótkich na długie owalno-migdałowe. Zmiana ta nada szalenie mi się podoba!
Moje dłonie wyglądają mega kobieco i ogólnie bardzo je lubię.
Stan obecny:
Wcześniej
nawet jak nosiłam dłuższe paznokcie to robiły mi się takie łopaty. Bardzo mi
się to nie podobało i szybko skracałam paznokcie. Podczas któreś z rozmów z
Sisi wyszło, że ona piłuje paznokcie po bokach. Że też ja sama na to nie
wpadłam! Odkąd to wiem to moje paznokcie prezentują się świetnie! I lakier się też dłużej trzyma.
Zdjęcia przed:
Jeszcze wcześniej (bez zdjęć, ale kształt był pewnie taki sam):
Jak
byłam mała dziewczynką to obgryzam paznokcie. Paskudztwo! Gdzieś w okolicach
4-5 klasy podstawówki w okresie wakacyjnym na podwórku nastała moda na
malowanie paznokci. French i te klimaty. I jak tu na takich krótkich resztach
paznokci zrobić ładny mani? No ni jak. Zawzięłam się, kupiłam gorzki żel w aptece i
zapuściłam paznokcie. I chyba od tamtej pory przestałam je obgryzać. Wakacje się
skończyły i malowanie paznokci też. Nie malowałam ich długie lata, potem
w szkole średniej malowałam z rzadka na jakieś mleczne kolory. Nawet na
początku bloga miałam głownie nudziaki,
a teraz to głownie róże i czerwienie goszczą na moich paznokciach.
Historia zabawna:
W ogóle
z tym obgryzaniem paznokci wiąże się zabawna sytuacja. Otóż w gimbazie podobał mi się jeden chłopak. Coś
tam się spotykaliśmy, nawet jednego dnia przyszedł do mnie i zapytał się czy
chce być jego dziewczyną (pierwsze takie pytanie w życiu!). I ja z ciężkim sercem powiedziałam, że nie…. Chociaż bardzo
chciałam… powód – obgryzał paznokcie!
Historia dramatyczna:
Miałam już długie paznokcie, ale nie ograniczały mi one normalnego funkcjonowania. Naszła mnie myśl filozoficzna i pytanie: kiedy paznokcie są za długie? Z tym ważnym pytaniem zadzwoniłam do Sisi (fanka i posiadaczka długich paznokci). Jej punkt widzenia: wtedy kiedy jest problem z zachowaniem higieny po czynności, gdzie nawet król chodzi piechotą;) Ja nie znałam odpowiedzi na to pytanie póki nie wybrałam się po zakup jeansów. Uznałam, że mam za długie paznokcie, bo nie byłam w stanie zapiąć guzika od spodni. A to były takie jeansy przez J, a nie jegginsy.
Moje pazurki wyglądają mniej więcej jak Twoje na zdjęciach przed (tylko trochę bardziek zaokrąglone):) Dla mnie taka wersja jest najwygodniejsza i najbardziej estetyczna. Osobiście bardzo nie lubię długich paznokci :P
OdpowiedzUsuńZ tego co się nie mylę Ty masz piękną długą płytkę samą z siebie :))
UsuńNo piękną może nie koniecznie, ale długa jest to fakt ;) Chociaż patrząc na Twoje zdjęcia wydaje mi się, że Twoja wcale nie jest krótsza!
UsuńOj jest krótka...to zdjęcia ze starym kształtem to już jest z białą kreską. Może nie ma tragedii, ale zdecydowanie lepiej wyglądają jak są zapuszczone, bo wyglądają smuklej:)
UsuńPiękne paznokcie, również mi się Twoja zmiana bardzo podoba. Jak pracowałam w szpitalu to miałam tragiczne paznokcie i musiałam je obcinac na krótko, powód: ciągłe mycie i dezynfekowanie dłoni. Ale gdy zmieniłam pracę na biurową to są ok. Chociaz do takich pieknych paznokci jak mają niektóre blogerki to mi baaaaardzo daleko. Teraz noszę kształt i długość porównywalną z Twoimi na pierwszym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńOj ciągłe mycie rąk to zabójstwo dla paznokci:(
UsuńJa obecnie przechodzę na zmianę kształtu właśnie z kwadratowych na migdałki :). Sama też obgryzałam ale aż do LO i wtedy nawet nie wiem kiedy dokładnie i czemu przestałam.
OdpowiedzUsuńGrunt, że już nie obryzgujesz:)
Usuńja przez kilka ładnych lat nosiłam kwadraty, jakiś czas temu przestawiłam się na migdały i od kilku dni noszę się z zamiarem powrotu do kwadratów. Mam wrażenie, że moje dłonie wtedy lepiej wyglądały.
OdpowiedzUsuńJa się lepiej czuję w migdałkach i lakier mi się też lepiej trzyma:)
UsuńJa też przeszłam z kwadratowych na migdałki, bo kwadratowe bardzo się łamały tuż przy odłączaniu się paznokcia od macierzy, co skutkowało obcinaniem wszystkich na zero ;/
OdpowiedzUsuńMi się potrafiły zahaczać brzydko i lakier też gorzej się trzymał.
Usuńpiękne masz teraz paznokcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńTwoje życie mogło by się zupełnie inaczej ułożyć gdyby nie paznokcie
OdpowiedzUsuńTak:D
UsuńOj, zupełnie spora zmiana.. :) Piękne masz teraz paznokcie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńNo czo Ty! Ja nigdy nie obgryzałam:D Ale np już rok nie malowałam bo nie miałam chęci ech;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie się zastanawiałam czy Ty w ogóle malujesz pazurki, bo na zdjęciach ciągle golaski:D
Usuńja nosiłam wcześniej też takie krótkie i właśnie od kilku miesięcy staram się robić sobie takie podobne do Twoich i również jestem bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńSuper!:D
UsuńJa nie noszę długich bo pracuję 8 godzin dziennie na komputerze (a jeżeli po powrocie do domu to i dłużej) i przeszkadzają mi w pisaniu na klawiaturze :) Kiedy zaczynają mi przeszkadzać w pisaniu, to skracam, to mój jedyny wyznacznik :)
OdpowiedzUsuńJa też mam głownie pracę na kompie i długość tych czerwonych to prawie maksimum jakie mam:) aż takich mega długich nie lubię.
UsuńZgadzam się :)
UsuńPiękne pazurki. Moje niestety łamią się jak tylko trochę mocniej je zahoduję, więc już przyzwyczaiłam się do tych krótszych :D W każdym razie nie jest źle :P
OdpowiedzUsuńDziękuję:) a malujesz je jak zapuszczasz? Mojej Sisi się łamią jak nie ma pomalowanych:(
UsuńMi zawsze paznokcie rosły w owalnym kształcie, a kiedyś były modne kwadratowe i czułam się wyobcowana. Obecnie mam średniej długości, w lekko migdałowym kształcie, ale nie jest to żaden szpic :)
OdpowiedzUsuńOj szpice są paskudne, jak takie szpony! Wygląda to bardzo nienaturalnie. Mi tylko paznokieć na kciuku rośnie sam a siebie owalny:)
UsuńObecnie nie za długie ale też nie mega krótkie. Najdłuższy mam wskakujący (a raczej taki może się wydawać- mam tu krótszą część paznokcia a dłuższa musi być ta z wolnym brzegiem żeby była równa z resztą paznokci). Długo nosiłam kwadraty i bardzo je lubiłam ale za często łamały mi sie boki. Teraz noszę rózne warianty owalnych ;) choć kusi mnie znów ma owalne migdałki :)
OdpowiedzUsuńMi też się łamały i lakier odpryskiwał:((
UsuńŚliczne masz paznokcie. Ja ostatnio noszę się na krótko.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńmoje odkąd pracowałam w wakacje w sklepie spożywczym łamały się, ale to nie byle jak najpierw rozdwajały a potem łamały jakbyś cięła je cążkami, tfu tfu, teraz jest trochę lepiej ciekawe na jak długo
OdpowiedzUsuńOjej, brzmi strasznie! Trzymam kciuki, aby było już tylko lepiej!:)
UsuńJa uwielbiam migdałki, aczkolwiek moje naturalne paznokcie są strasznie słabe, dlatego posiłkuje się przedłużeniem, no i mam w końcu takie jak mi się marzyły, możesz zobaczyć efekt.mojej pracy na blogu 😀
OdpowiedzUsuńTo idę i patrzę:) ja nigdy w życiu nie miałam przedłużanych!
UsuńPopieram *_*
OdpowiedzUsuńZe swoimi paznokciami przeszłam dłuuugą drogę oraz różne długości. Pomimo różnych eksperymentów posłuchałam specjalisty, by nie kombinować z kształtem i poddać się woli Matki Natury :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku najlepiej wyglądają właśnie owalno-migdałowe, ale z racji problemów skórnych skracam je do minimum - tak, bym nie mogła się drapać. Ostatnio trochę mi odrosły i może nieco zapuszczę, ale coraz bardziej i częściej doceniam krótkie paznokcie. I tak sobie myślę, że najważniejsze to jest to, były zadbane :)
Oj drapanie po zmianach skórnych to dramat:( sama kilka lat temu szalenie sobie rozdrapałam zmiany na karku, teraz staram się pilnować, ale faktycznie jest ciężko:(
UsuńMi jak urosną takie długie pazurki to szkoda mi ich skracać :) Zawsze za mocno je skrócę i mam takie "ogryzki" :D Zawsze mam wrażenie,że z dłuższymi paznokciami dłoń wydaje się być szczuplejsza :)
OdpowiedzUsuńTy masz przepiękne :) Kształt mega :)
Mi też! Ale zazwyczaj jakiś mi się nadłamie albo coś;) I tak, z dlużymi paznokciami dloń wydaje się smuklejsza:)
UsuńDziękuję! Też mi się szalenie podoba, jedno z fajniejszych moich zdjęć "wakacyjnych":))
OdpowiedzUsuńJa ostatnio stosuję odżywki Eveline i zapuszczam pazurki. Również nienawidzę, że rb mi się takie łopaty. Muszę koniecznie inaczej je piłować. :-)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem dlaczego długo nie ogarniałam tematu z piłowaniem po bokach...;)
UsuńTwoje paznokcie robią cudowne wrażenie! Na samym początku myślałam, że masz nałożone żele lub hybrydy!
OdpowiedzUsuńTo naturalne i ze zwykłym lakierem:) nigdy też nie miałam żeli:D Dziękuję:*
UsuńZ perspektywy jak patrzymy czasem na nasze zachowania to wydają się śmieszne jak np. to z obgryzaniem paznokci :D
OdpowiedzUsuńTo wręcz straszne:D
UsuńJa bardzo długo obgryzałam paznokcie, nawyk odziedziczony po tacie :(
OdpowiedzUsuńA może podpatrzony i wyuczony?
UsuńTeż jako dzieciak obgryzałam, ale siedząc jako gówniarz u fryzjera przyglądałam się jakiemuś plakatowi reklamowemu, powiedziałam sobie, że będę miała ładne paznokcie, zawzięłam się i przestałam :)
OdpowiedzUsuńPrawie całe gimnazjum i liceum miałam tipsy, potem już tylko od czasu do czasu, a teraz noszę tylko i wyłącznie hybrydy :) Kiedyś funkcjonowałam z bardzo długimi paznokciami, ale teraz skracam niemal na zero gdy któryś się złamie (co jest dosyć częste, moje paznokcie odkąd pamiętam były miękkie jak papier - stąd "utwardzacze") i zapuszczam ponownie. Ostatnio jestem zakochana w kształcie migdałów :)
Grunt to zaparcie i wewnętrzna motywacja! Oj ze skracaniem też tak mam tz. jak mi się złamie to skracam, ale staram się aby reszta nie była zbyt krótka, bo jednak lepiej się czuję w ciut dłuższych. Mi się najbardziej podobają owalno-migdałowe:)
Usuńjakiś czas temu wpadłam na genialny pomysł..będę robić hybrydy:D i semilac tak zniszczyl paznokcie, że aż przykro było na nie patrzeć...podkreślę, że potrafię robić paznokcie...po prostu zaczęło mi zżerać płytkę..w porę przestałam i teraz już nieco dochodzą do siebie:) na okres wakacyjny zrobię sobie żel, bo mam chęci na jakieś szalone wzory, których sama nie ogarniam :D a ulubiony kształt to migdałek <3
OdpowiedzUsuńOjej, niefajnie:( uczulił Cię? Miałaś podobną reakcję na np. Eweline 8w1?
UsuńMyślę, że gdyby paznokcie przed metamorfozą miały kwadratowy a nie "lekko kwadratowy" kształt były by również mega kobiece :D
OdpowiedzUsuńPewnie tak:) jednak migdałki są subtelniejsze i delikatniejsze:)
UsuńKurde, chciałabym mieć takie co Ty uważałaś że masz "łopaty"... Moje są okropne. Nie dość że krótka płytka, to jeszcze szeroka i paznokcie mi rosną na zewnątrz. Kiedyś się poddałam i stwierdziłam że i tak "naturze nie pomoże" i teraz mając lat 24 dopiero się uczę jak malować paznokcie itd. Próbuję piłować boki, od dwóch tygodni. Niby jest lepiej ale nie mogę się przemóc, bo wszyscy mają takie ładne pazurki i ładnie pomalowane a ja takie łopaty paskudne. Chciałabym mieć ładne paznokcie na ślub (maj 2018). Planuję troszkę swoje zapuścić, piłując boki, żeby się zrobił lekki migdał (nie za duży szpon :P) i popróbować hybryd. Może coś z tego będzie.
OdpowiedzUsuńAle masz naprawdę piękne pazurki...
Dziękuję:-*
UsuńTrzymam kciuki za Twoją próbę okiełznania pazurków, na szczęście do godziny zero dużo czasu i mam nadzieję, że coś z tego będzie! Myślałaś też może o udaniu się do kosmetyczki? Niektóre potrafią wyczarować cuda!