Ostatnio
w Biedronce były do kupienia gumowe buty i natchnęło mnie to do dzisiejszego
posta, gdzie postaram się odpowiedzieć na pytanie: czy warto kupić Melissy?
Mój
model wykonany jest z matowego tworzyła i niestety szybko się zarysował, raz
przytarłam o metalową nogę krzesła i mam sporą rysę, ale mam też kilka rysek od normalnego chodzenia. Tu jestem trochę zawiedziona, bo liczyłam, że będą bardziej odporne na zadrapania.
Czy Melissy obcierają? Czy są wygodne? Czy poci się w nich stopa?
To chyba najczęściej pojawiające się pytania i takie, które nurtują. Mnie
obtarły tylko raz – jak było bardzo ciepło i spociła mi się cała stopa, a przemierzałam w nich sporo ulic. Nie są
to buty na upały, dobrze mi się w nich chodzi na rajstopie i tak do 22-25 stopni
Celsjusza. Inaczej stopa jest w nich mokra i zero przyjemności z chodzenia.
Dla
mnie Melissy są wygodne, stopa dobrze w nich
leży, nie uwierają, nie obcierają (do pewniej temperatury), nie spada mi ze stopy. Rozmiar moich butów 35/36, zazwyczaj noszę 36, buty na obcasie koniecznie 35.
Inne gumowe buty
Miałam
kiedyś podróby Meliss z Allegro – niestety mega mnie obcierały i były niewygodne. Uwierały w palec, pietę. Ogólnie szkoda było tych 30 złotych na podróbę bez przymierzania.
W
swojej garderobie mam jeszcze parę gumowych butów, jedna to para z CCC - klapki basenowe Bassano w kolorze granatowym. Niestety już
nie jest dostępna, ale kocham te buty, to już moja druga para i jak się tylko
pojawią to kupię dwie albo nawet 3 pary na zapas, bo są mega miękkie, wygodne i
pięknie się prezentują w lecie. Dobrze mi się w nich chodzi nawet w upały i nie obcierają wtedy. Niestety nie potrafiłam ich sensownie sfotografować, w zdjęciach google natrafiłam na czarne, ale ono kompletnie nie oddaje ich uroku:
Na sezon jesień-zima mam też kaloszki do kostki a'la sztyblety z Allegro za niecałe 30 zł. Są świetne na deszcze, roztapiający się śnieg i inne błota. Za sprawą skarpetki nie marznie w nich jakoś specjalnie stopa, jak ma się bawełnianą skarpetkę to nie ma jakiegoś większego problemu z poceniem się nogi. Wyglądają bardzo ładnie na stopie, pasują do jeansów i zwykłej sukienki. Dzięki nim przez całą jesień i zimę miałam suche stópki i bez obaw chodziłam po mokrych ulicach. Też się trochę porysowały, ale za 30 zł nie będę się czepiać.
---
Na
koniec odpowiedź na pytanie: czy warto kupić Melissy? Jeżeli zależy nam na butach, którym nie straszna
woda, błoto – tak. Jeżeli szukacie butów na lato to radziłabym kupić model podobny do tych z CCC albo sandały. Jak zniszczy mi się ta para tz. jak porysowania będą większe i będzie mnie to denerwować to zapewne kupię na sezon deszczowy kolejną parę.
Ja wlasnie sie zastanawiam nad Meliskami. Tutaj w Japonii jest caly przekroj zgrabnych Croscow- nie mlic z tymi niezwiedzio stopami. Sa naprawde fajne, mam dwie pary, nosze od trzech lat (4-5 miesiecy w roku) i nigdy mnie nie obtarly,a. Mamy czasem38! I100% wilgotnosci. Musze obejrzec dokaldniej melisski!
OdpowiedzUsuńNo to może zależy od stopy albo po prostu material z Crosów sprawdza się lepiej. Tak samo jak te z ccc - one mnie nie obcieraja.
UsuńJak w ogólne funkcjonujesz w takich tropikalnych warunkach?
Mnie melliski niespecjalnie kuszą. Obawiam się pocenia stóp i wolę na lato buty ze skórzaną wkładką. Poza tym nie dam tyle za buty z gumy...
OdpowiedzUsuńJa zapłaciłam 135 zł i jest to cena okay jak za buty, które będę nosiła przez kilka sezonów + nie zniszczy ich deszcz.
UsuńLubię gumową formę, nigdy nie miałam problemu z obcieraniem stóp, dlatego też skusiłam się na te Biedronkowe i jestem z nich zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTo się bardzo cieszę:))
UsuńBardzo mnie kuszą Melisski, ale buty to zdecydowanie coś, co muszę przymierzyć, więc zakup czeka na stosowaną okazję. Generalnie gumowe buty lubię. Mam Huntery, które kocham i uważam za swoj najlepszy buciany zakup <3 Mam też klapki z CCC tylko z błyszczącej gumy, bez dziurek i z cekinową kokardą. Są ze mną już trzy lata i teraz nadają się już tylko na wieś, ale są mega wygodne i podobnie jak Ty poluję na kolejne. Dwa lata temu chyba kupiłam jeszcze taki sam model tylko beżowy z Mohito i są fatalne, nie da się w tym chodzić :/
OdpowiedzUsuńJa wcześniej przymierzałam inny model plus zawsze mogę odesłać za darmo, bo kupowałam w sklepie gdzie dostawa i zwror jest gratis.
UsuńJa nad Hunterami myślałam, ale nie lubię takich wysokich butów, wszystkie powyżej kostki mnie drażnią, a krótkie mieli beznadziejne.
Przyznam że też mnie to nurtowało jak to jest z takimi butami ;) ja na szczęście nie kupiłam biedronkowych podróbek, bo mi się nie udało a nie dlatego że nie chciałam. Jednak wyszło mi to na dobre. Poza kaloszami nie nosiłam żadnych gumowych butów, były jeszcze sandałki ze snoopym w wieku 5 lat :D wtedy rodzice musieli mi je zabierać siłą, bo były to moje ulubione a wiadomo guma jak guma potrafi odparzyć nogi
OdpowiedzUsuńJa też planowałam biedronkowe, ale dobrze, że ich nie było w moim rozmiarze - są za błyszczące, zbyt plastikowe;))
UsuńTeż miałam ulubione buty w dzieciństwie - takie wiśniowe metaliczne, ale nie gumowe;)
Mam meliski i były dla mnie idealne do czasu, gdy kupiłam Zaxy. Te drugie są dla mnie zdecydowanie bardziej wygodne i wybrałam ażurowy wzór w kwiatuszki dzięki czemu mogę spokojnie w nich chodzić nawet gdy jest więcej niż 25 stopni :)
OdpowiedzUsuńMówisz, że Zaxy wygodniejsze? Przymierze je kiedyś i zobaczę:))
Usuńjeszcze nie miałam melisek :)
OdpowiedzUsuńA chodzą Ci po głowie?
Usuńczasem. ładne są :)
UsuńModele mają przepiękne, ja bym najchętniej miała większość, bo wpisują się w me gusta:)
UsuńDla mnie nie są warte swojej ceny.
OdpowiedzUsuńDla mnie cena jest akceptowalna, ale tej droższej serii raczej nie kupię, to już dla mnie za dużo kasy.
UsuńChciałam melisski, ale oryginały, inne mnie kompletnie nie interesują nawet za darmo. Widziałam te z Biedronki, porównanie jak gówno do miodu :D
OdpowiedzUsuńHaha, dla mnie trochę zbyt plastikowe:)
UsuńMnie gumowe buty jakoś nigdy nie kręciły, ale to dlatego że łatwo mi się pocą stopy, więc w takich butach tym bardziej. W Biedronce na nie nie spojrzałam, zresztą i tak mi się nie podobały :)
OdpowiedzUsuńMoje stopy nie są potliwe, ale przy wyższej temperaturze nie dają rady w tych butach:(
UsuńDla mnie Melissy, to najgorsze buty świata. Wiem, że zdania są podzielone i wielu dziewczynom się sprawdzają, ale dla mnie to kompletna katastrofa.
OdpowiedzUsuńMoje stopy niestety źle reagują na tworzywo sztuczne, więc rany takie, jak w przypadku podrób, to u mnie niestety też scenariusz z życia z oryginałami. Kupiłam, obtarłam stopy kilkukrotnie sądząc, że może to "trzeba rozchodzić", ale nie. Stopa mi się poci, obcieram pięty do krwi, no nie. Nie za tę cenę.
Chociaż są urocze i bardzo mi się podobają, to niestety. Romans nie jest nam pisany.
Ojej, bardzo niefajnie:((
Usuńnigdy nie miałam gumowych butów :DD
OdpowiedzUsuńJa lubię:D
UsuńNie miałam nigdy tego typu butów i nawet ich nie chcę :)
OdpowiedzUsuńGrunt to mieć jasne oczekiwania:)
UsuńNie kupiłabym bo kojarzą mi się z małymi dziećmi i latami 90tymi aczkolwiek muszę przyznać że jest kilka modeli tak ładnych, że gdyby tylko były wykonane z innego tworzywa to nawet bym się zbyt długo nie zastanawiała nad zakupem (np. Kiedyś widziałam model z kotem)
OdpowiedzUsuńNiektóre modele są przepiękne. Te koty mi się marzą, ale są strasznie drogie i ciężko mi wydać tyle kasy na urocze buty, które nie będą mi pasować do wszystkiego.
UsuńJakoś nie mam przekonania do tych butów. Do podróbek tym bardziej. Jakby nie było to guma, a ten materiał zupełnie do mnie nie przemawia. Choć wizualnie faktycznie brzydkie nie są.
OdpowiedzUsuńJa bym powiedziała, że nawet ładne;))
Usuńnie dla mnie, miałam jedne, ale szybko poszły w świat
OdpowiedzUsuńObcierały czy po prostu nie leżały?
Usuńnie miałam takich butów, ale mamy ten sam rozmiar. :)
OdpowiedzUsuńSłodko:D
UsuńJa kiedyś chciałam Melissy, ale na obcasie, a to już większy koszt i odpuściłam. :P Ale jakbym miała kupić to zdecydowałabym się na oryginały, tych podróbek się boję.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, te na obcasie są droższe. Moja koleżanka ma i twierdzi, że są niesamowicie wygodne:)
UsuńFajne te Twoje gumowe buty ! Ja się jeszcze Melisek "nie dorobiłam", a tak serio nigdy mnie do nich nie ciągnęło, mimo że podobają mi się u kogoś :)
OdpowiedzUsuńBo wyglądają prześlicznie, mają cudowne kształty:)
UsuńJa chyba jednak wolę nosić trampki, są bardziej w moim stylu, ale każdy lubi co innego. :)
OdpowiedzUsuńU mnie trampki są czasem do jeansów i to jak za oknem są niższe temperatury, w lato nie dałabym w nich rady;)
UsuńJa kupiłam w sklepie internetowym melisy na koturnie i płaskie. Oba modele to jakieś okropieństwo. Wyglądają uroczo, ale nie warto się męczyć :(
OdpowiedzUsuńJa koturn bym nie kupiła, bo wydają mi się strasznie ciężkie o obciążające nogę.
UsuńMI się od dawna marzą melisski :) Widziałam te gumowe buty w Biedronce i były nawet miękkie, ale jakos się nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńMarzenia trzeba spełniać!:)
UsuńGumowe buty jakoś do mnie nie przemawiają:D
OdpowiedzUsuńJa lubię:)
UsuńCudowne :-) Zachęciłaś mnie do zakupu :-)
OdpowiedzUsuńTo dobrze czy źle?;)
Usuńja bedac na wakacjach trafilam na firme melisse w wersi tajwan
OdpowiedzUsuńpayma,super koturny z wycietym palcem tez z kauczukopodobnego tworzywa ,najelpsze ze ja zaplacilam 5f,a kolezanki mialy melisse ,ktora potwornie je obtarly,w.moich tanczylam oraz zalozylam do sukienki na zwiedzanie
dlatego ja obawiam sie melis,moze w sierpniu upoluje jakos taniej bo na co mi kupowac je kiedys w upaly sie nie sprawdzaja
podaj kontakt jesli dalej walczysz z tradzikiem,mi pomoglo odstawienie aptecznych cudow typu zineryt.efakler,tonikow czy drogeryjnych srodkow a,powrot do mydla bambino(ogolnie zeli antyseptycznych dla niemowlat),wody utlenioej ,peelingu.enz,oczaru wirginijskiego ,aloesu i olejkow z drzewka herbacianego i pomaranczy-tylko nie przeladowane produkty i brak chemii oraz dieta
pozdarwiam
Takie zabudowane się na upały wg mnie nie nadają, ale jeżeli masz stopę, która mało się poci - czemu nie;)
UsuńObecnie moja walka z trądzikiem jest chyba zakończona - hormony i właśnie naturalna lub zbliżona pielęgnacja mi bardzo służy:)
Kontakt jest w zakładce:)
jakoś do mnie nie przemawiają takie buty :) wolę materiałowe ;)
OdpowiedzUsuńTylko na deszczu materiałowe się zniszczą;) a te nie:)
UsuńJa nie jestem przekonana do tego typu butów :D
OdpowiedzUsuńJa polubiłam:)
UsuńDo mnie właśnie kilka dni temu dotarła pierwsza para kupiona na wyprzedażach :) Na razie jestem bardzo zadowolona! :) Ale te, które Ty masz też bardzo mi się podobają, nawet rozważałam ich zakup :)
OdpowiedzUsuńJa długo na nie polowałam, bo długo nie było rozmiaru w tym kolorze. Jaki model Ty zamówiłaś?
UsuńMelissa campana barocca black ;) https://www.eobuwie.com.pl/baleriny-melissa-melissa-campana-barroca-ad-31672-black-01003.html?gclid=CLah16OE9s0CFcsp0wod5yUAWw&gclsrc=aw.ds
UsuńOne są szalenie ciekawe! Pięknie muszą prezentować się na nodze!:)
UsuńNa żywo prezentują się zdecydowanie lepiej niż na tych zdjęciach ze sklepów internetowych :) jestem zadowolona z zakupu ;)
UsuńA pokażesz na IG na nodze?
UsuńKochana, ja instagrama nie posiadam :D Mogę Ci mailem wysłać :D
UsuńPięknie dziękuję!:)
UsuńMam melissy i mele. Do mellis musiałam włożyć wkładkę, bo niestety, ale strasznie poci mi się w nich noga :P teraz jest ok, tylko boczne nity mnie obcierają. Noszę je tylko na skarpetki do balerin lub rajstopy. Za to mele noszę również na rajstopy (na gołą nogę tylko 2 razy) i sprawdzają się świetnie. Mniej mi się w nich noga poci, a co najważniejsze - żadne nity mnie nie obcierają...
OdpowiedzUsuńOjej, niefajnie, że Cię obcierają! Planujesz w ogóle kolejne pary?
UsuńJeśli bym miała kupować to tylko oryginalne.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń