Dziś kolejna porcja nowości z sierpnia, tym razem tylko
pielęgnacja, jeden fajny gadżet pielęgnacyjny i kosmetyki z konopi siewnej. Zapraszam Was z kubkiem kawy albo innego
napoju, bo będzie dużo literek i obrazków.
Od marki elia.pl otrzymałam kilka kosmetyków:
- Mgiełka do ciała o zapachu jaśminu (46,90) – to taki pudrowy zapach, utrzymuje się ok. 2-3h, potem wyczuwalny jest blisko skóry.
- Masło do ciała (59,90)– ma lekko mydlany zapach, jest gęste.
- Krem rozjaśniający z SPF 20 (79,90) – ma piękne szklane opakowanie, ale poczeka sobie w kolejce. Jestem ciekawa co z tego wyjdzie.
- Antyperspirant w mgiełce do stóp (9,90) – lato jeszcze nie odpuściło, a nie ma nic gorszego niż śmierdzące syrki!
Od marki Calypso otrzymałam bardzo fajną przesyłkę,
były w niej m.in. gąbki do mycia, ale i
największy bajer z tego posta:
- Skarpetki nawilżające (30,00) – faktycznie nawilżają nasze stopy, póki co miałam je dwa razy, więcej będę chciała opisać w osobnym poście.
Od marki NovaKosmetyki otrzymałam ogromną paczkę
żurawinowych dobroci. Dla Was też
wzięłam kilka kosmetyków, które możecie wygrać w trwającym rozdaniu. Mój wybór to:
- Micelarny żel do mycia twarzy (18,50) – jeszcze nie używałam, ale ma być to alternatywa dla pianki do drugiego mycia po oleju.
- Żurawinowy płyn micelarny (17,00) – do twarzy jak najbardziej, co oczu lepiej wziąć dwufazę.
- Olejek do demakijażu (29,00) – moje drugie podejście do mycia twarzy olejkami, póki co trafione, ale po oczyszczaniu olejkiem twarzy myję innym preparatem drugi raz.
- Inteligentnie nawilżający krem do twarzy na dzień (39,90) – bogatszy krem do twarzy, nadaje się pod makijaż i daje mi upragnioną dawkę nawilżenia.
- Żurawinowa pianka do mycia twarzy (32,00) – uwielbiam pianki do mycia! Używam jej do mycia buzi po umyciu twarzy olejem i do porannego prysznica. Bosko pachnie!
- Aksamitny żel pod prysznic z balsamem nawilżającym (20,00) – czyli coś balsamowych leniuszków. Delikatnie nawilża i obłędnie pachnie.
- Emolientowy olejek do kąpieli i pod prysznic (39,90) – początkowo myślałam, że to olejek do mycia, ale to olejek do smarowania.
- Cukrowy peeling do ciała z masłe Thea i olejem żurawinowym (35,50) – bosko pachnie, wspaniale nawilża i natłuszcza!
Marka NovaKosmetyki ma również serię kosmetyków dla dzieci
Mikkolo. U mnie stan dzieci na dzień dzisiejszy to zero, ale sama chętnie
sięgam po takie kosmetyki i wybrałam sobie:
- Olejek do ciała i masażu (49,90)
- Olejek do kąpieli (49,90)
Oba kosmetyki są bez zapachu, stwierdzam, że zapas olejków
mam do końca roku co najmniej, ale uwielbiam je w swojej pielęgnacji. Szybko
mogę je rozsmarować i nie muszę codziennie, aby moja sucha skóra była
odpowiednio nawilżona.
Od sklepu Ecostory.pl otrzymałam kilka kosmetyków marki
Bione Cosmetics:
- Śniadanie dla skóry (17,00) – to tonik z atomizerem przeznaczony do każdego rodzaju skóry.
- Balsam do rąk (13,00) – przepięknie pachnie! Ziołowo, ale tak jakoś bardzo przyjemnie i inaczej.
- Mydło do rąk (12,00) – bo higiena to podstawa! Pachnie również bardzo przyjemnie, w tej samej nucie co balsam do rąk.
Na koniec dwa podstawowe kosmetyki z Biedronki:
- Płatki kosmetyczne z ekstraktem z aloesu, Be Beauty (2,29) – nie widziałam już tych zielonych Carea, więc pewnie to jest zastępca tamtych. Są równie dobre, choć nie są prążkowane.
- Chusteczki nawilżane Dada (3,99) – zawsze mam jakieś na stanie!
Mam nadzieję, że takie podział nowości na pielęgnacje i
kolorówkę Wam się spodobał!
miłych testów :D
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNa pewno zagości u mnie nowa Bielenda :) ostatnio ta marka zaskakuje mnie coraz bardziej, i to mocno pozytywnie :) ♡
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ich serum i tonik z kwasem migdałowym!
UsuńZnam tylko markę GoCranberry ;) Miałam z tego krem do stóp i lubiłam go ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ten kosmetyk przypadł Ci do gustu:)
UsuńDużo tego, szczególnie żurawiny :D. Fajne wydają się te skarpetki i w sumie sama bym je chętnie poznała :D
OdpowiedzUsuńŻurawina opanowała moją łazienkę:D
UsuńCiekawe jak się sprawdzą skarpetki.
OdpowiedzUsuńDam znać w osobnym wpisie:)
UsuńSame cudowności! Go cranberry chciałam przetestować już dawno, dlatego zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam kiedyś wielka ochotę, teraz się złożyło i mam tyyyyle przyjemności:D
UsuńTeż właśnie ostatnio szukałam płatków z Carei i się zdziwiłam, że już ich nie ma :\
OdpowiedzUsuńMyślę, że je wycofali:( ale te są całkiem spoko:)
UsuńŚwietne nowości!!
OdpowiedzUsuńŻel micelarny GC niezbyt polubiłam, taki jakiś śliski, rozjeżdżał się po twarzy, ale olej dobrze zmywał.
Płyn micelarny GC też się u mnie nie sprawdził, ale peeling do ciała wspominam bardzo dobrze
Peeling jest cudowanie nawilżający i tak pachnie!!
UsuńJestem strasznie ciekawa tych żurawiowych kosmetyków:) milych testów!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMiłego testowania, jestem ciekawa skarpet z Bielendy.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Będzie o nich osobny wpis:)
Usuńświetne nowości, będę wypatrywać postów GoCranberry i Olivaloe :-)
OdpowiedzUsuńGo Cranberry będzie na pewno:)
UsuńGo Cranberry - piękny zestaw :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, szczególnie zestaw kosmetyków od GoCranberry, miałam od nich jak dotąd tylko peeling cukrowy do ciała, który zresztą był super <3
OdpowiedzUsuńPeeling jest świetny, pięknie odżywia ciało i tak bosko pachnie!
UsuńNic tylko pozazdrościć tych wszystkich przesyłek! A teraz miłego testowania - koniecznie daj, który z produktów spisał się najlepiej!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!:))
UsuńChętnie poczytam nieco więcej o skarpetkach ;)
OdpowiedzUsuńZrobię o nich posta, bo to ciekawa nowość na rynku:)
UsuńOczy mi się zaświeciły na widok GoCranberry - wspaniały zestaw:)
OdpowiedzUsuńI jak wspaniale pachnie!:)
UsuńMmm, dużo smarowideł:) Mi też trochę w sierpniu przybyło, jeszcze nie zdążyłam pokazać, a w sumie już większość zużyłam:] Lubię GoCranberry, choć polityka marki jest trochę dziwna, o czym zapewne wkrótce się przekonasz ;)
OdpowiedzUsuńJa Cię podejrzewam o wspólników używaniu albo o całodzienne leżenie i smarowanie się:D
UsuńE, masło, olejek czy balsam to u mnie najcześciej kwestia 2-3 tygodni góra więc tymi rzeczami się nie dzielę bo już niewiele by dla mnie zostało haha. Mam za to samych smarowideł do ciała 20 w zapasie :P Mnie się wydaje, że po prostu inni albo nie używają regularnie albo nakładają po kropelce albo tylko miejscowo albo raz na kilka dni i dlatego tak długo zużywają :P
Usuń20?! Wow! Ja uznałam, że nie lubię maseł ani balsamów i staram się takich kosmetyków nie przyjmować do testów, bo nie mam do nich serca. Za to w olejkach mogłabym się kąpać i je chętnie testuję. Lubię je, bo jak ich używam to na 2-3 dni mam spokój, bo nie lubię się smarować. I pewnie dlatego nie zużywam ich w tempie ekspresowym tak jak Ty:) Moja Mistrzyni Balsamowa!:*
UsuńJa olejki też lubię jeśli trafię na odpowiednie. Generalnie to lubię i muszę się smarować bo mam niestety suchą skórę więc co 2-3 to u mnie raczej nic nie daje rady, ale jak raz dziennie to wtedy już jest nieźle. Choć jak produkt jest lekki to stosuję rano i wieczorem. Zwłaszcza wiosną i latem bo zimą zwykle mam mniej wymagającą skórę. Z tych 20 większość kupiłam bo takie rzeczy najczęściej mnie kuszą podczas zakupów:P Ale trochę przegięłam;D Ach, jeszcze wydaje mi się, że niektórzy mają w użyciu po kilka na raz i dlatego tak długo zużywają;D To widać zwykle po tym jak ktoś opisuje dużo balsamów a potem w denku jakimś cudem nie ma żadnego;) No i w sumie większość znanych mi osób nie przepada za balsamowaniem. Jak nie mają suchej skóry to i potrzeby mniejsze. Przynajmniej trochę czasu i kasy zaoszczędzą:P
UsuńPrzy mojej suchej skórze olejki dają radę właśnie na 2-3 dni, ale ja nie używam zwykłych żeli pod prysznic, a raczej takich bez SLS albo z dodatkiem olejków. I kilka otwartych opakowań to faktycznie zło, ja się już nauczyłam, aby mieć otwarte max.2 opakowania danego typu kosmetyku. To zdecydowanie pomaga:)
Usuńświetne nowości :) ciekawią mnie kosmetyki GoCranberry :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, będzie o nich post:)
UsuńWow ile tego <3
OdpowiedzUsuńJa bym chciała chociaż te skarpetusie :) haha
Skarpetki są ciekawym gadżetem, ale więcej napiszę o tym w osobnym poście:)
UsuńOjej, same cudowności. Skarpetki nawilżające brzmią bardzo ciekawie. Daj znać jak sprawdzą Ci się też te złuszczające :)
OdpowiedzUsuńDam znać:))
UsuńSkarpetki nawilżające mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńNo są mega ciekawe, dla mnie totalne zaskoczenie:)
UsuńŻurawinowe kosmetyki kusza ;-)
OdpowiedzUsuńBędę jeszcze nimi kusić...:P
UsuńPełno interesujących produktów :D Muszę w końcu wypróbować coś GoCranberry, te kosmetyki ciekawią mnie od dawna :D
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze wrażenie jak chodzi o używanie tych kosmetyków jest bardzo pozytywne:)
UsuńWhoa! Pielęgnacja na bogato, od stóp do głowy :) Zapowiadają się ciekawe recenzje, szczególnie intrygująco wyglądają skarpetki nawilżające. Jestem ciekawa jak to cudo się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńNa pewno napiszę posta o tych skarpetkach:)
UsuńMiłego testowania:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńZaciekawiłaś mnie cukrowym peelingiem do ciała. No i innymi kosmetykami z tej serii.
OdpowiedzUsuńPeeling jest super, bardzo odżywczy dla skóry i booosko pachnie:)
Usuńteż zawsze mam nawilżane chusteczki pod ręką :D
OdpowiedzUsuńSą niezawodne w sytuacjach kryzysowych:D
Usuńte żurawinowe produkty wyglądają zachęcająco i pewnie przepięknie pachną ;)
OdpowiedzUsuńZapach jest obłędny:)
Usuńjestem ciekawa tego spray'u z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńPojawi się o nim wpis:)
UsuńOczywiście nie słyszałam o tych skarpetkach nawilżających :)
OdpowiedzUsuń